Bell Beauty Coctails, Mojito Fixing Spray Odświeżająca mgiełka utrwalająca makijaż

Uwielbiam stosować wszelkie kosmetyki które kojarzą mi się z wakacyjnym czasem i posiadają letnie, mocno orzeźwiające nuty zapachowe. Na recenzowaną mgiełkę zdecydowałam się również głównie z tychże powodów. Udało mi się ją znaleźć na stronie jednej z drogerii internetowych, na której dość często uzupełniam swoje kosmetyczne zapasy. Różnego rodzaju fixery są przeze mnie stosowane regularnie podczas każdego makijażu i nie wyobrażam sobie abym mogła pominąć ten krok. Kosmetyk został zamknięty w opakowaniu w formie niedużych rozmiarów buteleczki o pojemności pięćdziesięciu mililitrów. Jest przeźroczysta, dlatego też doskonale widać ile kosmetyku wciąż nam pozostało. Dodatkowo umieszczona została tutaj sporych rozmiarów etykietka w niebieskim kolorze z motywem mojito. Nie zabrakło tu także wszelkich, najważniejszych informacji na temat produktu, takich jak jego nazwa, logo producenta, skład czy zalecany sposób użytku. W rolę aplikatora wciela się działający bez zarzutu psikacz, który nie zacina się. Cena regularna fixera wynosi około szesnastu złotych, także jest to bardzo atrakcyjna oferta. Produkt ma wodnistą formułę i przepiękny, delikatny zapach limonki wraz z miętą. Przede wszystkim mogę polecić go do stosowania jaki odświeżacz podczas wykonywania makijażu. Dodatkowo zauważyłam, że faktycznie posiada delikatne, ale zauważalne działanie przedłużające trwałość makijażu. Zabiera mu pudrowość i nienaturalny wygląd, a dodatkowo sprawia, że jest bardziej nawilżony i rozświetlony. Mgiełka od marki Bell posiada bardzo zachęcający zapach i jednocześnie całkiem przyjemne działanie odświeżające i utrwalające. Daje naturalny wygląd naszemu makijażowi i jest naprawdę bardzo wydajny. Zdecydowanie mogę go polecić jednak nie oczekiwałabym na ogromne efekty.

Lubię te limitki Bell dla Biedry a ta '' koktajlowa'' była moim zdaniem jedną z ciekawszych . Udało mi się jakimś cudem kupić wszystkie 3 produkty z tej serii którymi byłam zainteresowana i uważam je za dość fajne kosmetyki ( w tej cenie regularnej oczywiście ). Do zrecenzowania ostał mi się tylko fixer i tak jakoś dziś naszła mnie ochota by się za tą recenzję zabrać. Opakowanie jest w porządku zarówno pod względem wizualnym jak i jakościowym. To transparentna plastikowa butelka przez którą zużycie produktu możemy kontrolować na bieżąco zaopatrzona w świetnie działający i nie plujący produktem atomizer. Letnia grafika z mojito jest urocza ( ale w sumie mojito jest zawsze i w każdej odsłonie bliskie mojemu sercu ). Fixer to transparentny płyn który niestety z zapachem mojito nie ma nic wspólnego . Mojito to limonka , brązowy cukier i mięta ( o procentach nie wspomnę ) a zapach tego utrwalacza to ogórek! lekko podbity melonem. Serio?? Już nawet nie chodzi o to, że nie lubię i nie używam kosmetyków o zapachu ogóra bo nie lubię jak mi nim coś trąci ale tak ogólnie : kupujesz produkt który ma ci się kojarzyć z tym konkretnym drineczkiem a tu cyk i masz ogórem między oczy.. Nie rozumiem tego i to mi się nie podoba. Nadmienię jeszcze, że zapach przy rozpylaniu jest dość intensywny na szczęście bardzo szybko wietrzeje . Ze wszystkich trzech produktów z tej edycji które używałam ten aromat był niestety najintensywniejszy. Na całe szczęście właściwości są już całkiem spoko. Jak wiadomo głównym zadaniem produktu tego typu jest utrwalenie makijażu, scalenie go i sprawienie, że nadmierna pudrowość ( jeśli taka nam się pojawi ) zostanie zniwelowana . I on to robi a co więcej robi to dobrze - utrwalony tą mgiełką makijaż prezentuje się idealnie od momentu nałożenia aż do zmycia . Wiadomo, że bardzo dużo zależy od jakości kosmetyków kolorowych ale dobry fixer też swoje robi i on jest jednym z nich. Muszę bardzo pochwalić atomizer produktu ponieważ rozpyla produkt fajną i niezbyt intensywną mgiełką która nie osadza się na twarzy w postaci nieestetycznych kropelek które rujnują nam makijaż. Już chwilę po aplikacji wysycha całkowicie nie pozostawiając poczucia nieprzyjemnie '' ściągniętej '' twarzy. Nie zauważyłam efektu odświeżającego ani tego by produkt nadawał jakieś makijażowi jakieś świeże wykończenie ale nie robi też płaskiego matu więc niech mu będzie . Jak już się przetrawi zapach to stwierdzam iż była to fajna wakacyjna limitka ( teraz już raczej nie do dostania ) i cieszę się , że udało mi się ją dorwać chociaż zakupu bym raczej ( przez kwestię zapachu ) nie powtórzyła.