AA Wings of Color, Gentle Nude Foundation Kryjący podkład - serum

Podkład ten kupiłam skuszona pozytywnymi opiniami w internecie oraz zaintrygowało mnie to, iż jest to "podkład - serum". Mój odcień to 401 Ivory, czyli najjaśniejszy z dostępnych. Konsystencja podkładu jest lekko gęsta, kremowa. Zapach delikatny i ładny. Nakładałam go zawsze gąbeczką. Od razu zauważyłam, że podkład świetnie "wtapia" się w skórę równocześnie ujednolicając jej koloryt. Ma bardzo dobre krycie. Dobrze zamalował moje niedoskonałości czy cienie pod oczami. Zwykle pod oczy nakładam korekor, lecz z tym podkładem go nie potrzebuję. Podkład na całej twarzy i również pod oczami się nie roluje. Współgra z innymi kosmetykami, takimi jak puder, bronzer, róż itp. Jest wydajny i bardzo wytrzymały, u mnie ściera się najszybciej na brodzie, ale reszta makijażu wytrzymuje bez zarzutów cały dzień. Mimo tak dobrego krycia nie mam uczucia "ciężkości" na buzi. Tym podkładem można budować krycie. Cera, z nim, wygląda świeżo i zdrowo, jest również wygładzona. Jeśli chodzi o jego "funkcję" serum to to co zauważyłam, że jest nawilżający. Posiadam cerę mieszaną, dość wymagającą, a podkład super się u mnie sprawdził. Opakowanie to klasyczna, szklana buteleczka, 30 ml produktu, z plastikową pompką i nakrętką. Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona i przyznaję, że to moje odkrycie. Na pewno kupię inny odcień, bardziej na lato, gdy moja cera nabierze trochę opalenizny.

Ten podkład to produkt, który mnie zainteresował ze względu na połączenie krycia z lekką formułą serum. Muszę przyznać, że jestem zadowolona z jego delikatnej konsystencji, która łatwo rozprowadza się na skórze i nie daje uczucia ciężkości. Podkład dobrze kryje drobne niedoskonałości, zaczerwienienia i przebarwienia, jednocześnie wyglądając naturalnie na twarzy. Nie tworzy efektu maski, co jest dla mnie bardzo ważne. Polubiłam to, że podkład współgra z moją skórą, nie podkreśla suchych skórek i nie zbiera się w załamaniach. Daje satynowe wykończenie, które wygląda świeżo i promiennie. Opakowanie jest higieniczne i ułatwia aplikację odpowiedniej ilości produktu. Podsumowując to przyjemny w użyciu podkład, który łączy dobre krycie z lekką formułą serum. Zapewnia naturalny wygląd i komfort noszenia przez cały dzień. Jeśli szukasz podkładu, który nie obciąża skóry, a jednocześnie wyrównuje jej koloryt, ten produkt może Ci się spodobać.

Podkłady typu serum to dla mojej suchej i wrażliwej skóry zazwyczaj ryzykowny temat – łatwo o przesuszenie, ściągnięcie albo efekt „ciastka”. Jednak AA Wings of Color zachęcił mnie formułą z obietnicą nawilżenia, naturalnego krycia i pielęgnacji w jednym. Brzmiało jak spełnienie marzeń... i prawie było. Pierwsze wrażenie? Opakowanie prezentuje się bardzo schludnie. Kolor (402 Light Beige), który dobrałam, idealnie wpasował się w mój jasny, neutralny odcień skóry. Konsystencja jest płynna, przypominająca lekki lotion, więc trzeba się nauczyć szybkiego rozprowadzania – najlepiej palcami lub gąbeczką, bo pędzel może zostawiać smugi. Jak się sprawdził? Na mojej suchej i wrażliwej cerze wygląda naprawdę dobrze – nie podkreśla suchych skórek, nie zbiera się w zmarszczkach, a skóra po jego nałożeniu wygląda świeżo, miękko i zdrowo. Nie daje efektu maski, nie zapycha, nie szczypie ani nie wywołuje podrażnień. Ma średnie krycie, które można stopniować – na co dzień w sam raz. Podkład ma lekko satynowe wykończenie, bez przesadnego błysku, ale z efektem wygładzenia. Nie jest ultra trwały, ale za to wygląda bardzo naturalnie przez większą część dnia. Trzeba go przypudrować w strefie T, bo może się lekko świecić po kilku godzinach, choć to bardziej efekt glow niż tłustości. Jak na produkt drogeryjny, AA Gentle Nude Foundation wypada bardzo dobrze. Jego formuła naprawdę przypomina lekki, pielęgnacyjny podkład z wyższej półki – a przy tym kosztuje znacznie mniej. Działa łagodnie, wygląda naturalnie, a skład nie szkodzi wrażliwej skórze, co w tej cenie nie jest takie oczywiste. Odjęłam jeden punkt głównie za średnią wydajność i umiarkowaną trwałość – nie jest to kosmetyk do 12-godzinnego noszenia bez poprawek. Mimo to, jako codzienny podkład-serum ma bardzo uczciwą cenę względem jakości. Podsumowanie: AA Gentle Nude Foundation to naprawdę przyjemny produkt dla osób, które szukają czegoś lekkiego, ale jednak kryjącego i pielęgnującego. Na suchej i wrażliwej skórze działa świetnie – wygładza, nie obciąża i daje efekt wypoczętej cery. Nie jest to produkt do całonocnych wyjść, ale na co dzień – zdecydowanie tak. Ja napewno wrócę po ten produkt!

Podkład gentle nude to kryjący podkład-serum który ma zapewnić 16h uczucia komfortu oraz satynowy efekt na skórze. W moje posiadanie wpadł podkład o numerze 404 Natural Beige i jest on dosyć ciemny, dla mnie nawet za bardzo, ale to już mój błąd, źle dobrałam odcień . A że za ciemny to mieszam z jaśniejszym. Podkład ma konsystencję bardziej płynną i rozprowadza sie przyjemnie przy pomocy gąbeczki jak i dłoni. Jest lekki a jednocześnie kryje drobne niedoskonałości, skóra wygląda po prostu lepiej. Efekt jaki daje ten podkład to satyna, brakuje mu do ideału bo jest widoczny na twarzy i czasami mi sie ciastkuje po paru godzinach, nie jest jak druga skóra. Opakowanie bardzo wygodne i moje ulubione w podkładach czyli- szklana buteleczka z pompką . Nie wiem czy kupię go ponownie, jeśli tak to w innym odcieniu.

Super podkład, fajnie się rozprowadza i nie robi plam. Skóra po nim wygląda świeżo i tak jakby promienna. Kryje, ale nie jest ciężki. Idealny na co dzień, jak chcesz wyglądać ładnie, ale naturalnie. Ja jestem zachwycona, stosuje regularnie????

AA Wings of Color Gentle Nude Foundation to naprawdę fajny podkład, zwłaszcza za tę cenę! Ma masę odcieni, więc na pewno każdy znajdzie coś dla siebie. Ja mam dość bladą cerę, ale udało mi się znaleźć idealny odcień. Co ciekawe, nie używam żadnej bazy, po prostu nawilżający krem i ten podkład, i efekt jest super. Czasem nawet nie nakładam pudru, a i tak wygląda świetnie przez cały dzień. Nie przesusza skóry, nie tworzy żadnych plam ani nie rozwarstwia się, co bardzo lubię. Jest mega lekki, a mimo to dobrze kryje. Często można go złapać na promocji, więc jak za tę cenę, naprawdę warto! Super się go nakłada, a efekt jest naturalny i świeży. Naprawdę polecam, bo to jeden z tych podkładów, które po prostu się lubi używać!

Podkład jest praktycznie niewyczuwalny na twarzy, a mimo to bardzo dobrze maskuje niedoskonałości, można budować jego krycie nie tworząc przy tym efektu maski. Doskonale się rozprowadza, nie roluje się i nie podkreśla suchych skórek, dzięki czemu skóra wygląda na wygładzoną i nawilżoną. Podkład jest bardzo trwały – utrzymuje się przez cały dzień bez konieczności poprawek. Nie zapycha porów i nie wysusza skóry, co sprawia, że można go stosować na co dzień, zwłaszcza że ma również właściwości pielęgnacyjne. Kolory do wyboru są bardzo ładne, łatwo dopasować odpowiedni odcień do swojej cery musze jeszcze dodać, że nie utleniają się na skórze. Dzięki świetnemu kryciu jest bardzo wydajny – wystarczy niewielka ilość, by uzyskać pożądany efekt. Dodatkowo ma przyjemny zapach. Same plusy, więc jak dla mnie jeden z lepszych drogeryjnych podkładów. Sprawdzi się świetnie u osób, które chcą zakryć niedoskonałości, ale jednocześnie zachować naturalny, lekki wygląd. Na plus zasługuje też sama buteleczka – jest estetyczna i wygodna w użyciu. Jeśli szukasz trwałego, komfortowego i pielęgnującego podkładu na co dzień, to ten produkt będzie strzałem w dziesiątkę :)

AA Wings Gentle Nude to podkład, który spełnia oczekiwania nawet najbardziej wymagających miłośniczek makijażu. Jego formuła jest gęsta, ale łatwo się rozprowadza, zwłaszcza przy użyciu gąbeczki, co pozwala na uzyskanie naturalnego, jednolitego efektu bez smug i plam. Jedną z największych zalet tego podkładu jest jego bardzo dobre krycie. Świetnie wyrównuje koloryt skóry, maskuje zaczerwienienia i drobne niedoskonałości, jednocześnie nie tworząc efektu maski. Mimo swojej gęstszej konsystencji nie obciąża skóry i wygląda świeżo przez wiele godzin. Jego trwałość również zasługuje na pochwałę. Przy odpowiednim przypudrowaniu podkład utrzymuje się na twarzy przez cały dzień, nie ścierając się nawet w kontakcie z szalikiem czy chusteczką. To ogromna zaleta, zwłaszcza w chłodniejszych miesiącach. Dodatkowym atutem jest szeroka gama kolorystyczna, dzięki której łatwo znaleźć odcień dopasowany do swojej karnacji. Bez względu na to, czy masz jasną, średnią czy ciemniejszą cerę, AA Wings Gentle Nude ma coś dla Ciebie. Podsumowując, to podkład, który łączy świetne krycie, komfort noszenia i trwałość. Jeśli szukasz produktu, który poradzi sobie z codziennymi wyzwaniami i sprawi, że Twoja skóra będzie wyglądać nieskazitelnie przez cały dzień – warto go wypróbować!

Podkład fajny ale chyba nie na moją cerę. Kremowa konsystencja, jest wydajny i bez problemu się go rozprowadza ale nie jest jakoś super trwały, w połowie dnia albo się już wytarł albo zrolował. Także trzeba uważać co się pod nim nakłada.

Szczerze nad mieszane uczucia do tego podkładu. Konsystencja, efekt wykończenia jest na plus, natomiast z trwałością na mojej skórze jest różnie. Są dni, w których podkład roluje mi się i schodzi z nosa i brody,a innym razem wytrzymuje bez poprawek cały dzień. Możliwe,że winę ponosi moja mieszaną cera, dlatego mogę mu to wybaczyć. Plusem jest też to,że nie wysusza skóry tylko ja nawilża i dzięki temu wygląda na zdrową i wypoczętą po jego aplikacji. Ładnie też kryje różne niespodzianki. Nie oksyduje w ciągu dnia. Mogę powiedzieć,że jest to jeden z lepszych podkładów drogeryjnych jakie są dostępne.

Podkład o nazwie Gentle Nude od marki AA swego czasu stał się w miarę kultowym kosmetykiem. Był polecany przez naprawdę wiele osób ze względu na swoje ponoć nienaganne wykończenie oraz to, jak ma się prezentować na buzi. Sama ostatecznie zdecydowałam się także na zakup tego podkładu, który udało mi się dostać w promocyjnej cenie na stronie jednej z drogerii internetowych. Cerę mam całkiem bladą, dlatego najczęściej kupuję dla siebie podkłady o najjaśniejszym, dostępnym tonie i tym razem było tak samo. Muszę przyznać, że podkład zamknięty jest w bardzo ładnym, elegancko prezentującym się opakowaniu. Jest ono szklane i przeźroczyste, dlatego też doskonale widać przez nie nasz produkt. Dodatkowo na buteleczce o pojemności trzydziestu mililitrów umieszczone zostały wszelkie, najważniejsze informacje na temat kosmetyku, takie jak jego nazwa, logo producenta, najważniejsze właściwości czy nazwa koloru, na który się zdecydowaliśmy. W rolę aplikatora wciela się tutaj działająca bez zarzutu pompka w kolorze brudnego różu. Cena regularna podkładu wynosi około pięćdziesięciu pięciu złotych. Podkład posiadam oczywiście w najjaśniejszym odcieniu, czyli 401 Ivory. Kosmetyk faktycznie posiada bardzo jasną barwę, moim zdaniem naprawdę subtelnie z różowymi podtonami, co mi nie do końca odpowiada, ponieważ moja cera ma bardziej żółte odcienie. Kosmetyk ma naprawdę bardzo dobre krycie i nie ma potrzeby aplikować go w zbyt dużej ilości. Niestety nie współgra tak moim zdaniem z cerą, jakbym tego oczekiwała. Według mnie bardziej ,,leży" na buzi, niż się w nią wtapia. Dodatkowo trwałość jest w porządku, jednak podkład ten oczywiście wymaga przypudrowania. Podkład od marki AA jest dość ciekawą propozycją, jednak nie do końca jest ona dla mnie odpowiednia. Ma wiele zalet, dostępne, ciekawe odcienie, natomiast samo wykończenie, lekko matowe, nie do końca mi odpowiada. Mimo to wydaje mi się, że jestem w stanie polecić ten podkład, ma on sporo fanów.

Jeden z lepszych fluidów, super! Fajnie średnie krycie, nawilżający, idealny do codziennego makijażu do pracy. Nie roluje się, nie ściera, powiedziałabym że jest nawet lekko pielęgnacyjny. Polecam!

AA Wings of Color Gentle Nude Foundation to prawdziwe odkrycie! Miałam okazję przetestować go dzięki paczce od Wizaż i od pierwszego użycia zrobił na mnie świetne wrażenie. Podkład ma lekką, ale dobrze kryjącą formułę, która pięknie wyrównuje koloryt skóry, nie tworząc efektu maski. Doskonale się rozprowadza, stapia ze skórą i daje naturalne, satynowe wykończenie. Podoba mi się też jego pielęgnacyjna formuła – nie przesusza cery, wręcz przeciwnie, skóra wygląda na zdrową i nawilżoną przez cały dzień. Dodatkowy plus za trwałość, bo utrzymuje się bez problemu przez wiele godzin. Na pewno będę po niego sięgać regularnie!

AA Wings of Color Gentle Nude Foundation to podkład, który mile mnie zaskoczył! Jest lekki jak serum, a jednocześnie ma bardzo dobre krycie, które można stopniować – idealnie wyrównuje koloryt, ale nie tworzy efektu maski. Formuła jest przyjemna, dobrze się rozprowadza i stapia ze skórą, dając naturalne wykończenie z subtelnym, zdrowym blaskiem. Nie wysusza, co dla mnie jest ogromnym plusem, a przy tym wygląda świeżo przez cały dzień. Pomimo mojej cery tłustej naprawdę dobrze się utrzymuje. Dodatkowy bonus? Składniki pielęgnacyjne, które sprawiają, że skóra nie tylko wygląda dobrze, ale i jest zadbana. Świetna opcja dla osób, które szukają podkładu łączącego makijaż z pielęgnacją!

Mam mieszane uczucia na temat tego podkładu. Słyszałam wiele dobrych opini na jego temat ale u mnie nie za dobrze się sprawdza. Podkreśla wszystkie suche miejsca na twarzy. Podkład podrażnił mi skórę. Jest to podkład dobrze kryjący.

Podkład od AA gentle nude to produkt, który na mojej twarzy wypada jak milion dolarów lub totalna katastrofa. W te lepsze dni, daje efekt świetlistej i gladkiej cery, wyglada jak druga skóra. Krycie i trwałość są bez zarzutu, trzyma się na twarzy przez cały dzien, nie wyświeca i nie ściera. Ma także świetną wydajność. Zdarza się jednak, że już przy wklepywaniu go gąbeczką kompletnie nie trzyma się twarzy, ściera się i zostawia brzydkie, suche plamy na twarzy. Na minus jest także jego odcień, bardzo ciemnieje i mimo, że posiadam jego najjaśniejszy kolor to muszę mieszać go z rozjaśniaczem do podkładów w proporcji 1:1, zeby wygladał okej.

Jest to mój ulubiony podkład drogeryjny. W życiu testowałam ich mnóstwo zarówno tych droższych jak i tańszych i żaden nie sprawdził mi się jeszcze tak dobrze jak ten! Produkt ten kupuję zazwyczaj w drogerii rossmann, za około 50 złotych, czasem nawet taniej. Jeśli chodzi o jego opakowanie to nie mam żadnych zastrzeżeń. Nic mi się nie wylewa ,nawet w podróży, pompka działa świetnie i potrafi wyjąć ten kosmetyk niemal do ostatniej kropli. Osobiście używam koloru 402, vanilla, który doskonale wtapia się w moją skórę, pięknie wyrównując koloryt. Podkład ten jest raczej średnio kryjący, lecz radzi sobie znakomicie z zakryciem niedoskonałości, przebarwień, czy też innych mankamentów. Jego ogromnym plusem jest fakt, że posiada on składniki nawilżające , dzięki czemu nie przesusza skóry, która nawet po całym dniu w makijażu prezentuje się rewelacyjnie. Z czystym sercem polecam ten produkt!

Podkład fajnie się rozprowadza, ma średnie krycie, daje ładny satynowy efekt na skórze co tworzy naturalny makijaż jaki właśnie lubię. Natomiast czar pryska już po krótkim czasie, trwałości na mojej mieszanej cerze to on nie ma wcale co zupełnie go dyskwalifikuje. Szybko zaczyna mi się ważyć, niemiłosiernie wyświecać i z ładnego naturalnego makijażu robi się ciężko , "brudno" i jedyne o czym marzę to jak najszybciej go zmyć . Niestety z podkładami jest tak, że ile ludzi tyle opinii gdyż na każdej skórze sprawdzi się inaczej, u mnie zdecydowanie się nie polubiliśmy.