Hairmate Kissy Shampoo Szampon do codziennego mycia włosów zniszczonych

Początkowo ciężko rozprowadzić na włosach, jednak po chwili doskonale się pieni. Idealnie domywa skórę głowy, co dla mnie jest bardzo ważne. Konsystencja jest gęsta, a dla oka miłym zaskoczeniem był dodatek brokatowego pyłku, raczej nie idzie za tym jakiś efekt pozostały na włosach, jednak w odbiorze jest to bardzo przyjemne ;D Jeśli zależy nam na sypkich, lekkich ale też odżywionych włosach to zdecydowanie jest to dobry wybór.

Ja w szamponach szukam oczyszczania skóry głowy, lekkości i dużej piany. Szampon jest bardzo, bardzo gęsty, przez co trzeba go rozcieńczać, co mnie osobiście denerwuje. Nie lubię tego robić, nie lubię kombinować z produktem, który powinien być gotowy do użycia. Trudno się rozprowadza, tak jakby plącze włosy, jest tempy, a jednocześnie mam wrażenie, że napakowany zbyt dużą ilością składników pielęgnacyjnych, a od tego są odżywki i maski. O tyle, dobrze, że w końcu jak umyję głowę to daje się spłukać. Może znajdzie swoje fanki które lubią takie formuły.

Nie miałam jeszcze okazji używać produktów tej marki także chętnie sięgnęłam po szampon. Kupiłam go tak prawdę mówiąc tylko dlatego, że Ross go świetnie wyeksponował - postawili go na takim podświetlonym podwyższeniu i oznaczyli jako nowość. No to weź nie kup. W domu troszkę się wystarszyłam bo sprawdziłam katalog i szampon Kissy miał słabe opinie ( na początku myślałam, że Ross mnie w gruchę zrobił i to żadna nowość tylko zmina opakowania ) ale po wnikliwej analizie okazało się, że to po prostu drugi szampon z tej serii o nieco innych właściwościach i kompletnie różnym składzie. Także jeśli ktoś się zraził do pierwszego Kissy w klasycznej butelce to tutaj jest to całkiem co innego i śmiało można sobie przetestować. On ma naprawdę cudowne opakowanie - jeśli ktoś korzysta z Ig to akurat jest to opakowanie typowe do zdjęć. Świetnie wygląda i wszystko tu do siebie pasuje : zarówno pudrowy odcień jak i ta fajnie wytłoczona nazwa marki której ostatnia literka robi za otwarcie. No genialne. Jedyne do czego mogłabym się tu przeczepić to to, że opakowanie jest moim zdaniem minimalnie zbyt twarde i by wycisnąć szampon to trzeba w to jednak włożyć odrobinę wysiłku. Sama konsystencja jest, że tak powiem ciekawa. Jest to żel. Bardzo gęsty i lekko tępy, po raz pierwszy spotykam się z szamponem który na samym początku wmasowywania go we włosy stawia lekki opór. Poza tym ma pudrowo różowy odcień i brokatowe drobinki również w różowym kolorze ale one to pełnią tylko i wyłącznie funkcję ozdobną bo efektu ani pożytku to z nich nie ma żadnego. Pachnie bardzo przyjemnie, tak słodkawo i lekko waniliowo, ale moje włosy nie są dobrym nośnikiem zapachów i ten zapach również przestaje czuć bardzo szybko. Jak już wspomniałam wyżej, on ma troszkę tępą konsystencję. Na początku stawia opór pod palcami ale gdy już zacznie się pienić ( a pieni się naprawdę nieźle) to już nie ma problemu z tym by dokładnie go po włosach rozprowadzić ani z tym, by go spłukać. Moje włosy dzięki odpowiednio dobranej pielęgnacji śmiało już idą w stronę niskich porów, regularnie je jednak farbuje na jasne odcienie blond a do tego często katuje prostownicą i suszarką dlatego też lubię szampony które poza oczyszczeniem mają jeszcze wpływ na wygląd włosów, bo takiej jakieś kompleksowej pielęgnacji to ja od szamponu nigdy nie wymagałam - od tego mam inne produkty. Jeśli chodzi o takie klasyczne właściwości to on świetnie sobie radzi. Doskonale oczyszcza włosy z sebum, resztek preparatów do pielęgnacji czy stylizacji oraz wszelkich zanieczyszczeń. Nie wywołuje przy tym łupieżu ani nie podrażnia skóry głowy. Włosy są po nim świetnie odświeżone, oczyszczone i delikatnie odbite od nasady - nie obciąża ich ani nie oblepia. Nie sprawia też, że szybciej się przetłuszczają. Jeśli chodzi o takie dodatkowe właściwości to zauważyłam, że bardzo fajnie zmiękcza włosy, sprawia, że mniej się puszą czy elektryzują no i delikatnie zwiększa ich objętość. Od szamponu który według tego co obiecuje producent, na być produktem przeznaczonym do codziennego mycia włosów ja nie wymagam niczego więcej. Bardzo fajny jest. Śmiało można się na niego skusić, ale zalecałabym poczekać na promocję bo nie należy do najtańszych jak na szampon drogeryjny a i wydajność nie jest jakoś przesadnie wysoka. Na pewno jeszcze kiedyś go kupię.