Lubię używać jej po kawitacji raz w tygodniu, wtedy to oczyszczam intensywniej twarz, nakładam maskę z glinki,oczyszczanie olejem i żelem, skóra wtedy chłonie składniki aktywne,ale też potrzebuje złagodzenia.
Wyjątkiem jest moment kiedy zaburzy mi się BHL, wtedy unikam masek Mediheal, mają dużo glikolu,a ten wtedy nie polepsza sprawy i może pogłębić wysyp.
Nie jest jedyną po którą wtedy sięgam,ale kiedy widzę ją w promocji,to zawsze wezmę jedną,dwie na zapas.
Nie są to jakieś rewelacyjne efekty, nie jest w moim top 3 pod względem łagodzenia i masek w żelu, ale jest przyzwoicie.
Ma fajny skład dla skór potrzebujących i regulacji sebum połączonej z nawilżeniem jak i łagodzeniem skóry, także sprawdzi się również dla tych wrażliwych czy podrażnionych skór,mieszanych a nawet tłustych, kwestia częstotliwości.
Te mocno trądzikowe czy tłuste myślę,że tak raczej raz,dwa razy w tygodniu po dobrym oczyszczeniu.
Nie odczułam żadnego dyskomfortu podczas jej stosowania,wręcz przeciwnie łagodzenie.
Jest to maska hydrożelowa,także żeby ją zaaplikować należy oddzielić ja od folii,do której jest przyklejona.
Płynu moim zdaniem zbyt dużo wtedy się marnuje, można ewentualnie ją lekko namoczyć w płynie,w którym jest,albo dołożyć go pod maskę czy po jej użyciu.
W składzie ma wąkrotke azjatycką, madekasozyd,olej i hydrolat z drzewa herbacianego, kwas hialuronowy i bioferment, są też inne ekstrakty jak portulaka, mamy też alantoinę i xylitol oraz glukoze.
Butelyne Glycol jest na 3 miejscu, on nasyca skórę nawilżeniem,ale może być tym co w nadmiarze ją zapcha.
Po około 20 minutach moja skóra wchłania wszystko w całości,z żelu zdecydowanie szybciej niż z płachty, za to łatwiej ją nałożyć i nie zagina się tak, ciężko użyć na dwa razy,co najwyżej płyn jaki zostaje jako serum.
Podzielona jest na dwie części, jest też taka mała,pewnie na usta,ale ja naklejam ten fragment na szyję.
Jakie są efekty? Na pewno wygładzenie, rozjaśnienie skóry, łagodzenie zaczerwienień i ewentualnej tkliwości skóry. Nawilżenie w moim przypadku jest takie optymalne, mogłoby być lepiej.
Także dwie pierwsze obietnice producenta są spełnione, trzecie czyli intensywne nawilżenie,nie do końca.
Co warto podkreślić moja skóra jest mieszana,skłonna do niedoskonałości,ale też i szybko tracąca nawilżenie, bo całkiem cienka, reaktywna i raczej wrażliwa,mocno wymagająca bo też już dojrzalsza.
Po kawitacji chłonie też wszystko jak gąbka.
Także jeśli potrzebujemy skórę ujednolicić, załagodzić i zmniejszyć zaczerwienienia powinna się sprawdzić.
Również wtedy kiedy nie lubimy płacht.
Ja jednak częściej sięgam po płachty, a żel w intensywniejszych formach, bo ostatnio testuje Biodance.
Z trzech żelowych masek z Mediheal, bo jest jeszcze wersja z kolagenem,to ta niebieska czyli nawilżająca jest dla mnie najlepsza.
Nawilżenie trzyma się tam do rana na pewno, albo cały dzień i też łagodzi.
Tu rano jak wstaje jest tak optymalnie, ale w przeciwieństwie do niebieskiej wersji nie roluje mi się na skórze, także spokojnie mogę uzywać jej i na dzień.
O wersji z kolagenem jeszcze nie wiem tak do końca co myśleć.
Za to zdecydowanie najczęściej sięgam po maski Mediheal w płachcie, najczęściej po wersję collagen impact i e.g.t.
Jeśli chodzi o wygaszanie wyprysków, łagodzenie zaczerwienień wokół nich jak do tej pory z Mediheal sprawdziła mi się wersja Clear.
Tylko jest jedną z najdroższych i posiada w składzie alkohol,także nie jestem w stanie używać jej kilka razy w tygodniu, a mniej więcej kilka razy w tygodniu na moją twarz trafiają maski w płachcie czy żelowe jak ta.
Bezapelacyjnie jako maska wygaszająca wypryski, zmniejszającą stany zapalne, to maska When Volcanic Ash, nic poza tym szczególnego nie robi,też wygładza,ujednolica i odświeża,ale rzeczywiście po aplikacji jej na wieczór wypryski potrafią się do rana zmniejszyć.
Mediheal ma w ofercie wiele masek,dużo z nich jeszcze nie widziałam w drogeriach,część z nich ostatnio się pojawiło jako nowość, część dostaniemy póki co w internecie.
Zazwyczaj sugeruje się składem przez wyborem takiej maski, potrzebami skóry,no i portfelem,stosowanie takich masek częściej,niż raz w tygodniu bywa sporym wydatkiem w regularnej cenie.
Daje jej 4-. Biorę je głównie w promocji,ale tylko wtedy.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie