Tołpa Dermo Face, Lipidro, Odżywczy krem regenerujący do twarzy bogaty 

Bogaty, odżywczy krem, który pomaga utrzymać nawilżenie, szczególnie zimą i jesienią. Używam w trakcie stosowania retinolu i ładnie wspiera nawilżenie przy agresywniejszej kuracji.

Używam całej tej żółtej serii Tołpy już bardzo długo, oceniłam tutaj na wizażu już każdy produkt, samo to że dokupuję jakiś kosmetyk drugi, trzeci i kolejny raz to już jest najlepsza rekomendacja ode mnie bo mam manię kupowania nowości i wiecznie podniecam się czymś innym także samo to że dokupuje z tej serii produkty to świadczy jak już ufam im i się w końcu do czegoś przywiązałam mocniej. Jeśli chodzi o tę żółtą serię Lipidro większość czasu moim ulubionym elementem z tego zestawu był ten krem w wersji na noc bardziej olejkowy, tłusty ale czasem zdarzało się że mnie zatkał i czułam się taka "upocona" czasem pod nim :D Był super ale nie zawsze jak miałam dobrze już zadbaną, nawilżona cerę to czułam że tamten nocny to było too much dla mnie tak mnie zaklejał za mocno :D nie potrzebowałam zawsze aż tyle. Ten krem na dzień to teraz mój zdecydowany faworyt i ulubieniec, moim zdaniem fajniejsza konsystencja, taka bardziej masełkowa mniej tłusty, mniej ciężki, przyjemny bardzo gładziutki. Zapach identyczny jak pozostałych produktów z tej linii- mnie nie powala no ale kwestia gustu. Używam go po retinolu 4% który jechałam jesień/zima ale i normalnie w normalnej pielęgnacji bez retinolu też go używałam wcześniej na zmiane z wersją noc. Dla mnie to jest taki kompres, opatrunek. Działa regenerująco, pomaga mi nawet na krostki które mam przy brodzie w okres, łagodzi, wycisza cerę. Mocne nawilżenie bez takiego błysku jak przy wersji nocnej. Odżywienie jak po dobrej fajniej masce. No uwielbiam te serię, zazwyczaj zapominam o kosmetykach kupuje jak nałogowiec nowości, porzucam dużo nawet dobrych kremów, serum które mi sie sprawdziły ale tutaj wracam zawsze jak promka robię zapas kupuję dla mamy. Na ten moment mój niezastąpiony wybawca w różnych historiach na twarzy.

Kupiłam ten krem widząc wiele różnych dobrych recenzji, z nadzieją że dobrze nawilży moją twarz po wakacyjnym słońcu, niestety tylko pogorszył moją cerę. Mam cerę wrażliwą, z rozszerzonymi porami w strefie T. Krem ma tłustą ciężką konsystencje, która niestety strasznie zapycha. Po dłuższym stosowaniu kremu, miałam strasznie uwidocznione pory i zaskórniki na nosie, które nigdy aż takiego problemu mi nie sprawiały i zaczęło wysypywać mnie w strefie T. Stosowałam wiele różnych nawilżających kremów, które dobrze nawilżały ale nie zapychały. Niestety, te n krem nie spełnił moich oczekiwań. Krem zużyje do rąk i ciała może lepiej spełni swoje zastosowanie.

Podczas zimy kupiłam ten krem z myślą o mojej podrażnionej skórze szczególnie na policzkach. W okresie zimowym uwielbiam kremy o bogatej konsystencji i te które dobrze nawilżają skórę. Ten krem idealnie sprawdził się na noc, mimo że jest dedykowany na dzień. Polecam każdemu z podrażnioną skórą i dla osób które lubią bogata konsystencję.

Stosuje krem na noc i moja sucha skóra naprawdę go uwielbiam. Jest bardzo odżywczy, otula i regeneruje suchą skórę po całym dniu. Rano twarz wygląda zdrowo, nie jest ściągniętą, suche skórki znikają. Dla mnie jest jak kompres. Polecam

Kupiłam ten krem w duecie na dzień i na noc, z ciekawości, na promocji. Po zużyciu całego opakowania śmiało mogę powiedzieć, że znalazłam kolejny świetny krem, odpowiadający na potrzeby mojej suchej i wrażliwej skóry, ale w opcji budżetowej. Krem jest w metalowej tubce, co z początku ciekawie wygląda. Jednak przyznam, że troszkę mnie to irytuje, bo ona się gniecie, wygina we wszystkie strony i trzeba uważać, żeby za mocno nie ścisnąć, bo ciśnienie będzie wypychało krem z tubki czy chcemy czy nie. No i wygląd tubek w wersji na dzień i na noc jest identyczny, poza nazwą kremu i sugerowaną częścią doby. To stwarza pole do pomyłek, trzeba po nie sięgać uważnie, czytając etykietę. Ten krem, w przeciwieństwie do wersji na noc, ma bogatą konsystencję. Jest gęsty, ale dobrze rozprowadza się na twarzy. Przy mojej suchej i wrażliwej cerze ładnie się wchłania i dobrze się spisuje pod makijażem. Nie pozostawia lepkiej ani tłustej warstwy na skórze, nie roluje się w ciągu dnia. Natomiast mega przyjemnie otula skórę , dając natychmiastowe uczucie nawilżenia i komfortu. Po wchłonięciu sprawia, że skóra jest wygładzona, aksamitna w dotyku. Daje lekkie, satynowe glow. U mnie jest doskonałą bazą pod makijaż. Sprawia, że skóra dłużej wygląda lepiej i przez cały dzień jest komfortowa, bez uczucia suchości czy ściągnięcia. To, co mi się w tym kremie najbardziej nie podoba to zapach. Jest bardzo intensywny i taki perfumowany, jakbym perfumami psikała się po twarzy. Na szczęście nie trzyma się jakoś bardzo długo, ale dla mnie i tak za długo… Kwestia preferencji. Ja akurat nie lubię tak mocnych i tego typu zapachów w kosmetykach. Jednak ten dyskomfort jest rekompensowany przez świetne działanie. Pewnie osobom ze skórą mieszaną czy tłustą nie przypadnie do gustu, ale myślę, że osoby z cerą suchą, które lubią treściwe formuły, polubią się z tym kremem tak, jak ja.

Bardzo bogaty i treściwy. Gęsty, trzeba chwilę wmasować, a i tak wolno się wchłania;) Mnie to nie przeszkadza. Używałam przez całą zimę jako krem okluzyjny, na olejek z wiesiołkiem. Na noc, bo jakoś lepiej się sprawdzał. Czasem na dzień, jak nie wychodziłam z domu. Twarz niemiłosiernie się świeciła, fakt, ale jednocześnie była nakarmiona i napojona. Lubię kremy, które nie wchłaniają się od razu. Używałam go na zmianę z tym nocnym olejkowym, też świetny, jeszcze większy tłuścioch:) Nie podrażnia, nie pozostawia uczucia ściągnięcia. Koi. Zapach nie przeszkadza, świetna tubka. Mam dojrzałą skórę, normalną w kierunku suchej.

Krem regenerujący z linii Lipidro kupiłam z polecenia wizażanek i już od pierwszego tygodnia stosowania zyskał u mnie miano zimowego ulubieńca tego roku. Ma bardzo gęstą, bogatą konsystencję, ale szybko się wchłania. Producent sugeruje zastosowanie go na dzień, jednak na moją trądzikową skórę był troszkę za ciężki. Świetnie sprawdził się na noc, szybko nawilżał skórę i regenerował. Jak większość kremów Tołpy zamknięty jest w wygodnej, niedużej i metalowej tubce. Przy codziennym stosowaniu wystarczył mi na około 1,5 miesiąca. Przy większych mrozach na pewno sięgnę po następną tubkę, dawno produkt nie spowodował u mnie tak dobrego efektu nawilżenia już od pierwszych zastosowań.

Krem zkupiłam latem gdy chciałam przygotować moja cerę do jesiennych zabiegów kwasowych i stosowałam go na noc jednak okazało się, że jest on zwyczajnie za ciężki. Nie stwarzał problemów, nie wysypał i nie uczulał, jednak buzia się wyświecała, a w połączeniu ze skwalanem - no coż szkoda gadać. Jednak gdy zaczoł się sezon grzewczy a pogoda stała się mocno kapryśna ten krem okazuje się być idealny. Zwłaszcza, że wprowadziłam sporadyczne stosowanie kwasów i w tym przypadku ten krem sprwdza się doskonale. Jest przyjemny w stosowaniu, bardzo dobrze się rozprowadza, sprawia że moja skóra jest miekka i wkońcu nie jest napięta. Daje bardzo komfortowe odczucie otulenia. Ja stosuję go na noc więc nie martwie się wchłanianiem ani makijażem. Na pewno po niego sięgne ponownie.

Ten krem to nie do końca to na co miałam nadzieję, ale po kolei. Moja skóra jest dojrzała, mieszana. Stale stosuję retinol więc zawsze szukam kosmetyków do utrzymania zdrowej bariery skórnej. OPAKOWANIE Lubię aluminiowe tubki. Są lekkie, higieniczne i pozwalają na wydobycie kosmetyku do końca. SKŁAD To krem okluzyjny i jako taki ma oleje i skwalan. Oprócz tego substancje nawilżające i łagodzące. No i ten słynny torf Tołpy co do którego nie mam jasności co takiego robi. KONSYSTENCJA Tak jak się można spodziewać po kremie okluzyjnym. Gęsta i treściwa. ZAPACH Przyjemny, ale niepotrzebny. Do niektórych może być zbyt mocny. DZIAŁANIE Krem dla mnie zdecydowanie nie nadaje się na dzień (a takie ma przeznaczenie). Po pierwsze - zostawia mokrą warstewkę na powierzchni. Po drugie - długo się wchłania. Po trzecie - roluje się na nim mój krem z SPF 50 (który nie roluje się na niczym innym). Stosuję na noc. Tu jest dobry. Stosuję po serum z retinolem. Często jeszcze nakładam pod niego krem nawilżający. Tu sprawdza się dobrze. Skóra rano jest nawilżona, gładka, zregenerowana. Uważam, że to dobry krem dla osób szukających okluzyjnych kosmetyków. Ale znam w tej roli lepsze kremy.

Kremy okluzyjne są stałym elementem mojej pielegnacji. Zawsze nakładam je wieczorem, pozwalają na szybszą regenerację naskórka. Mam swój ulubiony krem, jednak co parę miesięcy robię przerwę od niego i stosuję inne preparaty. Krem Tołpa jest zamknięty w tubce, z odkręcaną nakrętką. Jest dosyć gesty, o kremowej barwie. Mocno perfumowany. I uwaga - zalecam ostrożność dla osób z wrażliwą cerą. Myślę, że może wywoływać pieczenie u osób z nadwrażliwą skórą. U mnie zdarzyło się to parę razy. Kiedy zaczęłam używać tego kremu to przez pierwsze 2-3 tygodnie zauważyłam pojawienie się drobnych zaskórników na skroniach i przy uszach. Nałożyło się to również z okresem, gdy zjadłam pokarmy, na które mój organizm wykazuje nietolerancję. Po tym czasie skóra nieco się uspokoiła, jednak trochę zaskórników zostało. W kremie jest zawarty skwalan - może być on przyczyną pojawienia się zaskórników. Cena za produkt jest ok, często są promocje na ten krem. Podsumowując: krem jest odżywczy i może pomóc utrzymać barierę hydrolipidową w dobrym stanie, pomoże w jej odbudowie, ale nie każdemu. Jest mocno perfumowany, zawiera również skwalan. Jego konsystencja jest ok (mam skórę mieszaną). Wydajność jest w porządku. Osobiście znam lepsze kremy. Używam obecnie drugiego opakowania. Nie wiem czy wrócę do niego ponownie, gdyż prawdopodobnie przyczynił się do pojawienia się drobnych zaskórników na mojej twarzy. Ocena 3/5.

Krem kupiłam z polecenia internetowego twórcy, który polecał go jako okluzyjny krem na noc. I w takiej funkcji go używam, gdyż przy mojej mieszanej dojrzałej cerze na dzień byłby za ciężki. Aktualnie testuję też krem pod oczy z tej samej serii i jest zupełnie inny, choć lubię je łączyć. W kolejce czeka też krem wg producenta na noc - jestem bardzo ciekawa, skoro ten już na noc stosuję :) Krem ma cudowny zapach i przyjemnie masełkowatą konsystencje, która po kontakcie z ciepłem zmienia się w formę bardziej olejową i cudownie się rozprowadza po skórze, szybko wchłaniając. Dla samego tego wrażenia sensorycznego warto spróbować. Kremu używam regularnie od kilku miesięcy i nigdy mnie nie zawiódł. Nigdy nie było problemu z wchłanianiem (czasami trzeba dłużej wmasować) czy rolowaniem się, Krem znajduje się w aluminiowej tubce - charakterystycznej dla marki - i również ma typową dla Tołpy objętość 40 ml. Ale o dziwo trudno go zużyć w okresie ważności - znów typowe 3 m-ce - bo jest bardzo wydajny. Skóra po wieczornej aplikacji jest miękka, elastyczna i ukojona. Noc dodać nic ująć. Bardzo uniwersalny pewniak. Nie umiem powiedzieć, jak będzie się zachowywał solo.

Seria Lipidro z Tolpa jest genialnym polskim produktem. Jestem zachwycona zarówno kremem na noc jak i kremem na dzień Produkty stosowane razem dają efekt lśniącej i zdrowo nawilżone skory. Dużym plusem jest ekonomiczna tubka dzięki której mamy kontrole ile produktu zużywamy i możemy go wyczerpać do samego końca Tolpa zyskaliscie fankę na lata ❤️❤️❤️

Kupiłam go dla męża, który ma skórę odwodnioną, bardzo przesuszoną, często łuszczącą się na nosie. Mąż po pierwszym użyciu był na tyle zadowolony z efektu odżywienia skóry, że powiedział, że nadal będzie stosował. A wiecie jak trudno mężczyznę przekonać do stosowania kosmetyku regularnie. Jestem bardzo zadowolona z efektu na skórze męża, bo poziom nawilżenia i regeneracji jest zauważony od razu. Sama również się skusiłam i posmarowałam go na noc i efekt odżywienia bardzo mi się podobał, więc będę systematycznie mężowi podkradać;-)

Kupiłam ten krem skuszona promocją i dobrymi opiniami w internecie. Niestety nie sprawdził się on do mojego typu skóry - mieszanej z zaskórnikami oraz przebarwieniami. Oddałam mojej mamie - cera normalna, dojrzała i rewelacyjnie jej się sprawdził. Bardzo dobrze nawilża, odżywia skórę. Nie powoduje zaczerwienienia, podrażenienia czy wysypu.

Moja skóra jest mieszana w kierunku suchej. Krem super odbudowuje warstwę lipidową. Świetnie pachnie . Krem jest bardzo bogaty, super nawilża. Skóra po nim jest bardzo gładka. Konsystencja jest dość gęstą, bardzo dobrze się aplikuje i rozprowadza. Krem ma ciekawy skład i działa bardzo dobrze.

Mam cerę mieszaną , wrażliwą, naczynkowa wiec krem powinien być idealny niestety tak sie nie stało i moja skóra na twarzy go nie polubiła, miałam po nim czerwone plamki które mnie piekły. Odpuściłem twarz i nakładam go na stopy i ręce ( dłonie miałam bardzo suche ze względu na środki do dezynfekcji i częste mycie), moje zaskoczenie gdy po 3 dniach stosowania moje dłonie były tak dobrze nawilżone, miękkie że nie mogłam się powstrzymać od ciągłego ich dotykania ! Polecam serdecznie na dłonie i stopy

Krem dostałam od przyjaciółki, dla której był za ciężki. Dla mnie? Odkrycie! Mam dość problematyczna cerę, mieszaną ale ze skłonnością do atopii. Zdarza się że jest bardzo przesuszona i podrażniona. Krem idealnie naprawia te kwestie. Używam po porządnym oczyszczaniu, na noc, 2 Razy w tygodniu. Rano Skóra jest widocznie odzywiona, nawilżona, elastyczna i promienna. Krem używam też na pekajaca skórę dłoni zarówno swoje jak i partnera. Działa rewelacyjnie. Jak dla mnie wszechstronny kosmetyk do problematycznej skóry.