Christian Dior Diorshow Iconic Overcurl Tusz pogrubiająco - podkręcający do rzęs

Moje rzęsy są raczej przeciętne - nie są zbyt długie, ale są całkiem gęste. Od tuszu oczekuję lekkiego podkręcenia i tego, żeby nie odbijał się ani nie kruszył. Mam opadającą powiekę, wiele tuszów odbija się na niej. Ten tusz spełnia jednak moje wszystkie oczekiwania. Tusz zamknięty jest w srebrnym opakowaniu, którego fanką nie jestem, ale raczej jakość jego wykonania jest całkiem dobra - napisy nie ścierają się, powierzchnia nie odpryskuje. Ponoć istnieje opcja refillu tego tuszu (czyli opcja wymiany wkładu przy zostawieniu tego srebnego opakowania jako wielorazowego, choć ja jakoś nie mogę ich rozdzielić). Szczotka jest dość duża, w zasadzie jest wielkości mojego oka. Ma normalne włosie (nie silikonowe), którego długość zmienia się na przestrzeni szczoteczki. Włoski są dość giętkie, ale dobrze rozczesują rzęsy. Trochę bałam się tego, że będę się ciągle brudzić tuszem bo nie jestem przyzwyczajona do takich szczotek, ale dość szybko się do niej przyzwyczaiłam. Konsystencja tuszu jest gęsta i dość suchawa, ale to bardzo mi odpowiada, bo tusz zastyga szybko i dzięki temu nic się nie odbija na powiece. Tusz pięknie rozdziela i podkręca rzęsy, to chyba najlepszy tusz jaki kiedykolwiek miałam. Nie kruszy się przez cały dzień, nawet jeżeli dotykam rzęs w trakcie dnia. Moje rzęsy sa dość krótkie dlatego nie jestem w stanie ocenić, jak długo utrzymuje się podkręcenie, ale mogę powiedzieć jedno - rzęsy wyglądają ładnie przez cały dzień (nie używam zalotki). Zmywa się dobrze, nie jest wodoodporny. Przy zmywaniu nie tworzą się z niego grudki, nic nie wpada do oczu. To naprawdę dobry tusz! Cena - wysoka, bo przecież można zaleźć inne tusze za wiele mniej, ale no to jest taki mercedes wśród tuszów, które testowałam. Polecam spróbować, to również bardzo ładny prezent (ja właśnie w taki sposób dostałam mój tusz).

Bardzo dobry tusz. Wystarczą 2 warstwy aby znacznie wydłużyć rzęsy. Łatwy w demakijażu, nie osypuje się i nie odbija na powiece. Dobry dla wrażliwych oczu, nawet po całym dniu noszenia oczy nie szczypią. Ładny kolor głębokiej czerni, oko pięknie wygląda :)

Tusz ma piękne i co najważniejsze trwałe opakowanie, nic się z nim nie dzieje złego w trakcie używania. Szczoteczka ma specjalnie wyprofilowany kształt, aby od razu nadać rzęsom odpowiedni podniesiony wygląd. Można nanosić kilka warstw, ja pozostaję przy dwóch. Uzyskuję efekt wydłużonych, podniesionych i czarnych wachlarzy. Kolor czerni jest idealny. Trwałość bez zastrzeżeń- nic się z tuszem nie dzieje przez wiele godzin. Mając go na rzęsach kilkakrotnie słyszałam pytanie co to za tusz? Robi efekt! Wystarczył mi na kilka miesięcy, więc warto. Zmywa się bez smug.

Tusz świetnie rozdziela rzęsy, podkręca i pogrubia dodając objętości. Moje spojrzenie zyskuje wyrazistość, a przy tym wygląda bardzo naturalnie. Tusz ma głęboki czarny odcień. Nie osypuje się ani nie rozmazuje. Jest bardzo trwały. Makijaż wygląda perfekcyjnie caly dzień. Bardzo dobra jakość.

Tusz dostałam w prezencie - już samo opakowanie cieszy i wiemy, ze mamy do czynienia z luksusem :) Srebrne opakowanie, ciężkie, solidne i minimalistyczne - a w środku cudna szczoteczka i tusz. Tusz daje efekt wachlarza rzęs (ale nie ciężkich, nie teatralnych) - wyglądają pięknie - zalotnie, kobieco i przyciągająco. Tusz trzyma się cały dzień, nie osypuje się, rzęsy cały dzień wyglądają pięknie. Szczoteczka dozuje idealna ilość - bez nadmiaru, bez efektu sklejonych rzęs. Tusz nie wysusza się, spokojnie nożna go używać przez kilka miesięcy - możemy wiec cieszyć się nim długo :) Polecam - warto mieć codziennie drobna przyjemność z używania świetnego produktu Diora ;)

Znalezienie dobrego tuszu do rzęs jest bardzo trudne, przetestowałam więcej tuszów do rzęs, których nie lubię niż tych, które lubię. Diorshow Iconic Overcurl to moje nowe odkrycie, nie nowy na rynku, lecz nowy na mojej toaletce. Ten tusz do rzęs jest na rynku od lat i kilka razy miałam go w rękach. Nie wiem, dlaczego nigdy go nie zakupiłam. Zanim zacznę od samego tuszu do rzęs, chcę pochwalić proste a zarazem ekskluzywne opakowanie. Jest to srebrna mieniąca się zaogtląglona tubka z klasycznym czarnym logo firmy, i to wystarczy by opakowanie wyglądało szykownie. Po odkręceniu tuszu do rzęs od razu widzisz, skąd wzięła się nazwa „Iconic Overcurl”: zakrzywiona szczoteczka jest półokrągła i ma taki sam kształt jak moje rzęsy. Coś cudownego. Dzięki zakrzywionej szczoteczce maskarą bardzo łatwo się operuje. Włosie szczoteczki jest miękkie, krótkie u góry następnie się wydłuża i znowu się staje krótkie jak nasze rzęsy w kącikach. Diorshow Iconic Overcurl jest świetnym tuszem do rzęs o naturalnym wyglądzie. Moje rzęsy są o wiele pełniejsze, dobrze podkręcone i rozdzielone. Szkoda że wcześniej się nie skusiłam do zakupu .

Moje naturalne rzęsy są małe i cienkie. Ciężko zawsze mi było znaleźć odpowiedni tusz do rzęsów, nigdy nie miałam ten efekt wow. A jednak! Znalazłam ten tusz na promocji, I pomyślałam : "a czemu nie?" Niewidzialnie rzęsy stały się dłuższe, czarniejsze, tusz trwa cały dzień. Polecam serdecznie!

Jak napisałam w tytule ładnie podkręca rzęsy. Nie skleja. Kolor współgra z kolorem moich rzęs. Nie osypuje się. Nie zasycha w opakowaniu. Nawet cena jest w porządku.

Jestem niezmiernie zadowolona, że ten tusz znalazł się w moim posiadaniu. Myślałam, że nie istnieje żadne rozwiązanie dla moich prostych rzęs, które często opadały mimo użycia zalotki, nawet po nałożeniu dużej części tuszy wodoodpornych. Dla mnie to prawdziwa perełka, jak na razie żaden tusz nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Idealnie podkręca rzęsy, zalotka w tej sytuacji jest zbędna, utrzymuje je przez cały dzień. Rozdziela rzęsy, kolor to intensywna czerń. Nie tworzy grudek, druga warstwa nie jest problemem, aczkolwiek mi wystarczy w tym przypadku jedna. Myślę, że wydajność jest w porządku, aczkolwiek używam go naprzemiennie z innymi tuszami. To, co również ogromnie w nim lubię to zapach, który przywodzi mi na myśl marcepan. Myślę, że będę do niego często wracać mimo potrzeby przetestowania wielu innych.

Moje rzęsy są naturalnie długie, ale jasne i proste. Nie znalazłam jeszcze tuszu, który podkręciłby moje rzęsy na tyle, żeby efekt był porównywalny z użyciem zalotki. Co do tuszu Diorshow Iconic Overcurl, uważam, że jest jednym z lepszych na rynku, mimo, że jedynie podkreśla podkręcenie rzęs. Stosuję go już kilka lat na zmianę z nowościami i zawsze do niego wracam. Zdążyłam go już bardzo dobrze poznać. Uwielbiam jego szczotkę - jej kształt pomaga w dokładnym rozdzieleniu włosków i łatwo można nią pomalować rzęsy w kącikach oczu. Nie lubię plastikowych czy silikonowych aplikatorów, więc trafia w moje upodobania. Niestety przez pierwszy tydzień stosowania dość uciążliwe jest to, że zbyt dużo produktu zostaje na szczotce co utrudnia aplikację. Tusz ma ładny głęboki kolor, nie skleja rzęs, nadaje objętość i można nim wyczarować makijaż od delikatnego do mocnego. Butelka jest ładna, ale napisy na niej dość szybko się ścierają i niestety nie wygląda to estetycznie. Po Diorze można by się spodziewać lepszej jakości. Opakowanie starcza mi na około miesiąc-dwa codziennego stosowania, później tusz traci swoje właściwości, wysycha i kruszy się. Co do trwałości, to też nie jest zachwycająca - wytrzymuje około pół dnia, potem trzeba poprawiać makijaż. Pewnie jeszcze go kupię nie raz, ale wciąż będę szukać jakiejś alternatywy, która jest bardziej trwała i wydajna.

Chyba najlepszy tusz jaki do tej pory używałam. Super podkręca i wydłuża rzęsy. Nie skleja. Po wielu godzinach wygląda jakbym go dopiero nałożyła. Nie wykrusza się i nie rozmazuje. Uważam że jest wart swojej ceny.

Bardzo lubiłam ten tusz do czasu i zuzyłam kilka opakowań. Po pierwsze, to nie podrażnia moich oczu. To stanowiło kiedyś ogromny problem z innymi tuszami. Po drugie, nie osypuje się i efekt utrzymuje się na długo. trochę podrkęca, ładnie wydłuża i zagęszcza rzęsy. Jednak ostatnie opakowanie, które zakupiłam bardzo szybko zaczęło wysychać i niestety pieniążki wyrzucone w błoto... Trudno co kolwiek wskrzesić z tej maskary, bez frustracji. Jednak za tyle kasy ciężko po prostu ją wyrzucić. Póki co od pół roku leży na półce nieużywana. Nie sądzę, że do niej wrócę.

Po testach i poszukiwaniach wreszcie znalazłam swój tusz numer 1. Bardzo dobrze podkreśla oko, wydłuża i pogrubia rzęsy, pięknie je rozdzielając - absolutnie ich nie skleja. Nie osypuje się , jest trwały. Zaokrąglona szczoteczka pozwala bezproblemowo dotrzeć do wszystkich rzęs w kącikach oka i tych krótszych. Z pewnością będzie stale w mojej kosmetyczce.

Potrafi podkręcić nawet beznadziejnie proste rzęsy. Efekt delikatnej zalotki bez zalotki! Trzeba jednak uważać, bo potrafi pozlepiać rzęsy jak się przesadzi/za szybko nałoży drugą warstwę. Niektórzy piszą że tusz się "sypie", u mnie tak zdecydowanie nie było. Przez długi czas był bardzo płynny, ale jednocześnie utrzymywał rzęsy w podkręceniu i nie opadały jak w przypadku innych tuszy. Być może sypiące się wersje były kupione przez internet lub w innych mało wiarygodnych miejscach i są zleżałe? Tusz ma podobno jeszcze właściwości odżywki. W moim przypadku nie zauważyłam jednak ani poprawy ani pogorszenia, ale witaminki zawsze spoko :D

Miałam bardzo duże oczekiwania co do tej maskary z Diora, słyszałam o ich tuszach same dobre rzeczy, zresztą producent obiecuje tutaj również cuda na rzęsach. Niestety już po pierwszej aplikacji przyszło duże rozczarowanie, które pogłębiało się z każdym kolejnym dniem... Na szczęście używałam tylko miniaturkę, którą dostałam w prezencie.

Długo zastanawiałam się nad wyborem tuszu do rzęs z tzw. „wyższej półki”. Nie chciałam podejmować wyboru pochopnie, bo jednak to co innego wyrzucić w błoto 20 złotych na nieudany zakup, a co innego 160. W końcu padło na tusz Diora, co okazało się rewelacyjną decyzją! Jest to zdecydowanie najlepszy tusz do rzęs jaki do tej pory znalazł się w moim posiadaniu. Ładnie podkreśla rzęsy, nie skleja ich, pogrubia i wydłuża jednocześnie. Można nim uzyskać efekt bardziej subtelny jak i mocniejszy, poprzez nakładanie kolejnych warstw. Co najważniejsze i z czym naprawdę mam do czynienia pierwszy raz- w ogóle się nie obsypuje, pięknie trzyma się na swoim miejscu parenaście godzin. Co to trwałości samego produktu- ciężko mi się wypowiedzieć, ponieważ korzystam z niego dopiero dwa miesiące- do tej pory nie zauważyłam żeby zasychał. Z czystym sumieniem mogę polecić go każdemu!

Tusz ma dobrą szczotkę, formuła nie jest za rzadka, ładnie rozczesuje i pogrubia rzęsy. Formuła tuszu nie obciąża rzęs i mam wrażenie że wręcz je pielęgnuje. Nie rozmazuje się i nie kruszy. Wystarcza na około trzy miesiące.

Swetny tusz. podkreca i wydluza rzesy. Nie kruszy sie daje efekt baby doll ale latwo go zmyc. Nie podraznia moich wrazliwych oczu. Cena adekwatna do jakosci produktu. Polecam z calego serca