Innisfree Jeju Volcanic Pore Clay Mask Maseczka oczyszczająca z glinką

Maseczka jest bardzo gęsta, jednak bez problemu da się ja nałożyć na twarz. Nie ma mocnego zapachu. Nie oczyszcza zaskórniki, porów, jednak tonizuje skórę, więc dla osób z problematyczną i przetłuszczającą się cera w sam raz raz na jakiś czas.

Maskę kupiłam z ciekawości. Mam problem z niespodziankami na twarzy więc szukałam czegoś oczyszczającego i naturalnego, wybór padł na Innisfree. Miałam już kilka produktów tej marki, więc postanowiłam zaryzykować. Produkt jest umieszczony w bardzo wygodnym opakowaniu z nakrętką. Sama maska jest bardzo gęsta i wydajna- wystarczy niewielka ilość aby pokryć nią całą twarz. Swoją mam już ponad dwa miesiące, a nie jestem nawet w połowie słoiczka. Szybko zastyga na twarzy. Po zmyciu skóra jest faktycznie dobrze oczyszczona, ale odczuwam lekkie jej ściągnięcie, więc bez kremu ani rusz. Dobrze radzi sobie też z zapchanymi porami, a to moja główna bolączka mimo tego, że jestem już 30+...

To jeden z best-sellerów tej firmy. Maseczka jest bardzo wydajna, dobrze oczyszcz pory i co dla mnie ważne nie zasycha. Wolę te w saszetkach lub w tłuabkach. Nie przepadam za tym ciężkim słoiczkiem. Maseczka jest ok, ale nie przynosi jakiś spektakularnych efektów . Nie jest warta swojej ceny.

Zacznę od tego, że maseczka jest niesamowicie gęsta - musiałam do niej wlać sporo esencji nawilżającej, żeby w ogóle dało się ją nałożyć na twarz. Maska jest dość wydajna, ale niestety szybko się psuje. Zapach specyficzny, nie każdemu przypadnie do gustu. Co do działania - po nałożeniu na twarz czuć intensywny chłód, a po zmyciu twarz jest "świeża", pory oczyszczone i mniej widoczne, ale nie ma większego wpływu na wypryski. Niestety cena (40+ zł przy kupowaniu w koreańskim sklepie) jest dość wysoka w porównaniu z jakością.

działanie takie sobie, tez nei wiem skad ten szał, maseczka jest bardzo droga, jak dobrze, ze po prostu poczekałem na okazje na ebayu... ogólnie nie polecam, strata kasy, zniecheciło mnie to do całej serii

Maska przyjemna w nakładaniu, zmywanie bez większych problemów. Nie widzę jednak totalnie żadnych efektów jej działania. Skóra lekko bardziej naciągnięta - zero odżywienia - pory takie same jak przed zastosowaniem. Nie wiem skąd ten szał :) Po zwykłej glince widzę znacznie większy efekt. Przy tak trudnej dostępności naprawdę nie jest warto...

W przypadku maski, którą posiadam, nie było możliwości wyboru pomiędzy 2 wersjami. Według opisu z aukcji, posiadam wersję do skóry normalnej. Sama maska jest bardzo prosta i przyjemna w użyciu. Używam jej 1-2 razy w tygodniu, nakładam ją na oczyszczoną skórę, czekam 15 minut i spłukuję. Jeśli chodzi o działanie, to redukuje wydzielanie sebum, oczyszcza pory, pomaga w walce z już istniejącymi zaskórnikami. Pozostawia skórę świeżą i czystą. Nie powoduje reakcji alergicznych, nie wysusza. Wady które mogę wymienić to wysoka cena (~50 zł), brak dołączonej do opakowania łyżeczki/szpatułki. Maska nie zapobiega powstawaniu kolejnych niedoskonałości. Po 3 miesiącach regularnego stosowania zostało mi jeszcze ponad pół słoiczka produktu, więc wysoką cenę rekompensuje wydajność. Polubiłam się z tą maską. Opis jest w 100% zgodny z jej faktycznym działaniem, za co wielki plus dla marki Innisfree. Używam tego produktu od: 3 miesięcy Ilość zużytych opakowań: jedno

Wersja, którą recenzuję to wersja HARD - jednak mimo to maseczka jest naprawdę delikatna:) Nakładam ją na twarz i zapominam, często mam ją na buzi nawet ponad godzinę, a skórze nie dzieje się krzywda - nie jest nawet zaczerwieniona. Opakowanie jest estetyczne i funkcjonalne, konsystencja maski - treściwa, nie sprawia żadnych kłopotów z aplikacją. Jak wspominała moja Poprzedniczka, nie kruszy się, dobrze trzyma się twarzy i stosunkowo łatwo można ją zmyć. Jeśli chodzi o działanie...no właśnie... po kilku pierwszych razach byłam zachwycona, natomiast po 3 miesiącach użytkowania mogę stwierdzić jak wyżej: szału nie ma. Używam jej 2-3 razy w tygodniu, więc jak sądzę raczej regularnie, mimo to nie zauważyłam poprawy jeśli wziąc pod uwagę redukcję sebum i głębokie oczyszczenie porów. Owszem pory są jakby odrobinę zmniejszone, ale nadal nie są dobrze oczyszczone, a z pewnością nie pozamykane. Nie odnotowałam żadnych właściwości nawilżającach. Po użyciu maski skóra jest jakby odrobinę rozjaśniona i bardziej gładka, ale jest to efekt, który utrzymuje się jakieś pół dnia, po czym moje pory znowu prypominają ziejące gejzery:((( Nie chcę nikogo zniechęcać do spróbowania tego produktu - może to moja osobnicza reakcja, że na skórę mojej twarzy ta maska po prostu przestała działać. Zdecydowanie mogę stwierdzić, że dużo lepszą robotę wykonuje dla stanu mojej twarzy maseczka nocna Innisfree Wine Jelly. Jeśli chodzi o oczyszczanie to lepsze wyniki osiągałam używając maski Zamian Gold Cacao Pack (która przy okazji dzięki niebiańskiemu zapachowi była o wiele przyjemniejsza w użytkowaniu), a nwet dzięki oczyszczjącym maskom w saszetkach z Balea. Używam tego produktu od: 3-4 miesiące Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Zakochałam sie w produktach Innisfree. Pełna kosmetyczka koreańkiej firmy zlikwidowała mi widoczne pory i zaskórniki. Maseczka jest bardzo wydajna, doskonale oczyszcza i wysusza tłustą cerę. Należy ją trzymać na twarzy do wyschnięcia. Kupiona przez ebay nie jest aż tak droga. Jeden słoiczek stosowany dwa raz w tygodniu wystarczył mi na półroku. Używam tego produktu od: stycznia Ilość zużytych opakowań: jedno

Nabyłam na ebay za około 14$. Dostępne są 2 rodzaje tej maseczki - wersja soft, którą kupiłam i recenzuję oraz wersja hard, której pożądam. Opakowanie schludne, bardzo estetyczne. Słoiczek malutki, ale maseczka wydajna. Bardzo dobrze się ją nakłada. Zastyga na gładką masę, wcale się nie kruszy. Przesiaduję w niej nawet godzinę czasami, nie piecze, nie ściąga jakoś dramatycznie skóry - pewnie wersja hard tego dokona. Bardzo ładnie rozświetla i wygładza skórę, ale robi to jakoś tak delikatnie. Właściwie to czytałam na azjatyckich blogach, że dziewczyny nakładają ją co rano przed makijażem - jestem w stanie to zrozumieć, bo ona jest naprawdę soft i krzywdy nie robi. Też bym ją nakładała tak często, ale kurcze, pomimo wydajności, słoik jest mały... Używam tego produktu od: kilku tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego