Oriflame Giordani Gold, Iconic Matte Lipstick SPF 12 Matowa szminka do ust

Jedna z najlepszych szminek Oriflame jakie kiedykolwiek miałam. Jest dobrze napigmentowana przez co uzyskujemy intensywny kolor już po jednym pociągnięciu. Jest kremowa przez co łatwo się nią nakłada, wtapia się w usta. Po zdjęciu nadmiaru nie odbija się i nie ściera. Jest trwała i nie rozmazuje się. Nie wysusza ust co często się zdarza przy matowych szminkach. Jest bardzo wydajna, mam ją od paru miesięcy i starczy jeszcze na parę kolejnych. Duża gama kolorów sprawia, że każdy znajdzie idealny odcień dla siebie. Serdecznie polecam.

Oriflame jest znaną marką kosmetyczną ale jakoś nie mam donica dostępu czy też chęci uczestniczenia w programie lojalnościowym by móc od czasu do czasu jakiś produkt zakupić. Ostatnio jednak otrzymałam pomadkę od swojej przyjaciółki Iconic Matte Lipstick o odcieniu Vintage Rose, na samym początku zaskoczyło mnie opakowanie, nie spodziewałam się takiej elegancji. Złoty design wygląda szykownie i idealnie komponuje się ze stylem produktów Giordani Gold. Maja przepiękne złote detale. Nawet możemy zobaczyć logo Giordani Gold wygrawerowane na samej pomadce, co zapewnia więcej szykowności i klasy jak szminki z wyższej półki. Pomadki Iconic Matte Lipstick SPF 12 z pewnością nie są drogie i naprawdę są warte swojej ceny. Jeśli o mnie chodzi, są to zdecydowanie jedne z lepszych nisko budżetowych szminek. Vintage Rose to szary róż, pomadka posiada kremową konsystencje co sprzyja aplikacji, kolorystyka jest dobrana zarówno na dzień jak i na nocne wyjście. Iconic Matte Lipstick SPF 12 jest nazwana jako matowa pomadka, lecz wydaje mi się że daleko jej do typowego matu, daje efekt pomiędzy. Pomadka utrzymuje się do pierwszego posiłku, potem trzeba jak poprawić. Również odbija się na kubku od kawy, no i potrzeba przynajmniej dwóch warto by pokryć całkowicie usta, jej minusem napewno jest wydajność.

Pomadka jest rewelacyjna. Łatwa, przyjemna aplikacja. Bardzo dobra pigmentacja. Duzy plus za trwałość, naprawdę długo się trzyma, a przy tym pielęgnuje usta. Daje efekt aksamitnych, matowych ust. Wykończenie matowe, choć delikatnie kremowe. Zawiera olejek arganowy , nie wysusza ust. Duży wybór kolorów. Ja skusiłam się na odcień Pink Touch, który jest piękny. Co prawda w rzeczywistości okazał się delikatnie mniej różowy i ciut jaśniejszy niż oczekiwałam, ale i tak mi się podoba. Opakowanie złote, solidne, ciężkie. Zamykając słyszymy charakterystyczny ,,klik''. Prezentuje się luksusowo. Idealnie zdobi toaletkę. Będzie idealna dla kobiet wymagających, ceniących sobie wysoką jakość. Polecam.

Zamówiłam sobie odcień karmelowy i rzeczywiście się taki okazał. Nie jest to typowy nude, bo ten pomarańcz jednak bije po oczach, ale ja lubię takie barwy i mi pasują. Opakowanie jest przepiękne, złote, metalowe. Wygląda bardzo luksusowo. Pomadka jest bardzo łatwa w użytkowaniu i można ją nawet rozmazywać palcem, żeby uzyskać efekt delikatnego zabarwienia ust bez skorupy, której nie lubię. Jest matowa, ale nie wysusza. Bardzo fajnie wygląda na ustach. Matowe pomadki ogólnie charakteryzują się tym, że kolor jest na ustach bardzo widoczny, więc i w tym przypadku tak jest. Jedyne, do czego mam zastrzeżenia to trwałość. Jest nie najgorsza, ale jednak trzeba ją poprawiać co 2-3 godziny. Pomadka jest mimo wszystko dość droga, bo za 30 zł to już można dostać naprawdę świetne trwałe pomadki. A ta jest po prostu ok.

Pomadka jest naprawdę przyzwoita. Niechętnie sięgam po katalogi Oriflame, składy są nieciekawe. Pomadke kupiłam z ciekawości i na szczęście nie jestem rozczarowana. A nawet pozytywnie zaskoczona: Mam kolor Nude Rose i szczerze mówiąc wolałabym żeby wpadała bardziej w rose, a jest nieco brązowawa. Taki ciemny nude z brązem. Sama pomadka ładnie się rozprowadza. Nie podkreśla suchych skórek, nie wchodzi w załamania ust, nie rozwarstwia się i nie warzy. Skład może nie jest naturalny, ale dopatrzyłam się na pierwszym miejscu w składzie oleju rycynowego, gdzieś dalej mamy roslinny wosk i prawie na końcu olej arganowy. Pomadka u mnie nie przesusza ust. Dobrze się nosi, nie wywołuje żadnego dyskomfortu. Z tym że...to nie jest typowa matowa pomadka. Porównałabym jej wykończenie do satin z Maca. Pomadka nie zastyga, a w zwiazku z tym nie należy do najtrwalszych. Znika wraz z jedzeniem i piciem jak typowa pomadka niezaatygajaąca. Mimo to zupełnie mi to nie przeszkadza. Mam nadto pomadek zastygających, a ta jest ich miłym urozmaiceniem. Być może skuszę się jeszcze na jakiś róż. Na plus ładne, eleganckie i metalowe opakowanie. Nie jakiś tam plastik osprejowany ;) Wybór kolorów mógłby być większy.

Używam próbki Bright Berry, jestem zaskoczona trwałością tej pomadki, na pewno kupię całe opakowanie! Gdy pomaluję się rano ok 7:00 to trzyma się nawet do powrotu do domu o 15:00! Mogę jeść, pić a kolor dalej widać, oczywiście z lekkimi "brakami"", ale wystarczy, troszkę domalować i jest okej. Mi ust nie wysusza, może dlatego, że stosując matowe pomadki bardziej je wcześniej nawilżam. Zdecydowanie polecam!

Kupiłam w promocji za 24zł. Mam kilka kolorów klasycznej pomadki z tej serii, która jest satynowa. Wersja matowa, ma takie samo złote, metalowe opakowanie, różni się tylko kształtem wewnętrznego żłobienia. Mam odcień Nude Rose - bardzo ładny, orzechowo-nugatowy odcień, z lekko przebijającym, zgaszonym różem. Pomadka rzeczywiście jest matowa, to jest specyficzne wykończenie makijażu, nie każdemu się będzie podobać. Duży plus za filtr spf12, mgłoby być więcej, ale to i tak wysoka ochrona jak na pomadkę kolorową. Pomadka nakłada się bezproblemowo, gładko sunie po ustach. Zjada się równomiernie, nie wychodzi poza kontur. Ma delikatny zapach, typowy dla pomadek Giordani. Trwałość typowa, jakieś 2 godziny bez jedzenia i picia. Jedynym minusem pomadki jest fakt, że wysusza usta. To dość typowe dla pomadek matowych. Nie jest to ekstremalne wysuszenie, ale jednak. Nie wiem, czy kupię ponownie, bo wersja satynowa bardziej mi się podoba.