Clinique Smart Night Custom-Repair Moisturizer Krem nawilżająco - naprawczy na noc do cery mieszanej w stronę suchej

Nic specjalnego. Nie widzę żadnego efektu poza nawilżeniem skóry, co można zapewnić przy pomocy dużo tańszych kremow Krem dość gesty i wydajny, niestety ma dziwaczny sztuczny zapach

Zakupiłam w zestawie krem o pojemności 7ml i mam mieszane uczucia. Z jednej strony produkt całkiem fajny - wspomniana próbka przy codziennym wieczornym stosowaniu wystarczyła mi na prawie miesiąc (używam krem zarówno na twarz i na szyję). Krem dość szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej powłoki, nie zatyka porów. Z drugiej jednak strony nawilżenie odczuwałam tylko w połączeniu serum z tej samej marki, a to już podbija cenę. Miałam nadzieję, że sam krem da ten efekt, ale niestety nie. Dlatego też nie skuszę się jednak na pełną wersję.

Moja przygoda z tym kremem zaczęła się od kalendarza adwentowego - znalazłam tam wtedy mini wersję o pojemności bodajże 7 ml i była to idealna pojemność do przetestowania - po zużyciu próbki miałam wielką ochotę kupić ten krem w pełnym wymiarze ( miałam 30 ml jest jeszcze dostępne 50 ) swój egzemplarz już jakiś czas temu skończyłam i jestem z działania tego kremu jak najbardziej zadowolona. Jeśli chodzi o opakowanie to miniaturka była zwykłym malutkim plastikowym słoiczkiem o szarej szacie graficznej . Pełen wymiar prezentuje się natomiast bardzo ładnie - w środku mamy wkład w którym znajduje się krem , naokoło transparentna obudowa , estetyczne napisy i nie pękająca zatyczka . Wizualnie zastrzeżeń nie mam. Barwa kremu to biel , konsystencja jest dość bogata ale nie przesadnie gęsta. Z założenia ma być to produkt bezzapachowy jednak ja czuje pewien zapach , taki lekko cierpki na szczęście dość szybko wietrzeje . Z aplikacją kremu problemów żadnych nie ma. Bardzo dobrze rozciera się po twarzy , nie roluje się a przy rozcieraniu nie jest tępy. Nie pozostawia na twarzy oblepiającego filmu , ale u mnie tworzył taką delikatną ochronną warstewkę która leciutko wygładzała skórę . Dość szybko się u mnie wchłaniał praktycznie do matu ( moja cera jest mieszana ) Zaraz po aplikacji da się odczuć naprawdę dobre nawilżenie skóry ale bez zbędnego przetłuszczenia. Skóra jest również zmiękczona a budząc się rano nie zauważyłam żadnych odgniotów od poduszki -czyli stopień nawilżenia skóry był jak najbardziej w porządku . Najważniejsze są jednak efekty regularnego codziennego stosowania i to z nich jestem bardzo zadowolona. Oczywiście wszystko zależy od potrzeb i stanu skóry. U mnie po mimo 33 lat nie ma jakiś specjalnych zmarszczek , ewentualnie mimiczne wokół oczu. Głębokich bruzd to już w ogóle nie mam ale wiadomo pielęgnacja musi być - ważne by tego sobie pilnować. Po zużyciu całego słoiczka zauważyłam co następuje : skóra jest doskonale nawodniona - wygląda na taką jakby rozpulchnioną od środka , nie tworzą się żadne suche skórki wokół skrzydełek nosa ( zdarza mi się to sporadycznie ale teraz po tym kremie to już w ogóle ) przez dobre nawilżenie widzę , że zmarszczki mimiczne są odrobinę mniej widoczne niż przed podjęciem kuracji z tym kremem , dodatkowo buzia w dotyku jest mięciutka i delikatnie wygładzona - na takim właśnie efekcie mi zależało. Większych oczekiwań nie mam. Nie odnotowałam żadnych przesuszeń , podrażnień , zapchania porów. Po raz kolejny jestem zadowolona z pielęgnacyjnego kosmetyku tej marki. Oczywiście nie jest to jakiś tam nie wiadomo jaki hit mojego życia , ale to krem którego bardzo przyjemnie mi się używało. Cenę przemilczę - jak się ceni Clinique każda z nas wie :) Możliwe , że w dalekiej przyszłości jak pokończę wszystkie swoje zapasy ponowie zakup

Skusiłam się na cały zestaw z clinique po zachwytach mojej mamy. Niestety, ale mamy całkiem inne potrzeby. Od razu zaznaczę, że mama używa wersji do cery tłustej. Krem Clinique zapakowany jest w naprawdę ładny słoiczek (mam 50ml). Ma średniogęstą konsystencję, biały kolor i dziwny owocowo-kwiatowy, ale jakby podpsuty zapach. Ja tej woni bardzo nie lubię. Jest bardzo wydajny, naprawdę potrzeba go niewiele. Z działania nie jestem zadowolona. Po nocy czuję film na twarzy, a przesuszenie jak było, tak jest. Dodatkowo po używaniu codziennie przez około tydzień zaczęły pojawiać mi się pryszcze, a miałam cerę w naprawdę dobrym stanie po olejkach. Obecnie używam go sporadycznie, bo szkoda wyrzucić, ale nie jestem z niego zadowolona.

W miarę dobrze nawilża, nie zapycha porów, ale tak samo jak krem dzienny z tej serii, sprawia, że moja twarz wygląda jakbym miała na niej folię spożywczą, rano widzę w lustrze, że strasznie się świecę, powoduje to trochę wyprysków. Nie jest wart swojej ceny. O wiele lepszy okazał się nawilżający krem Bioliq do cery trądzikowej, a kosztował 5 razy mniej.

Jest moim kremem numerem :) ładnie pachnie, dobrze się wchłania, konsystencja ani tłusta ani za sucha o super nawilża. Jak na krem ktory ma różne pojemności jak 30 czy 50ml jest bardzo wydajny. Wystarczy odrobina by pokrył całą buzie dzieki temu u mnie opakowanie 50ml przy codziennym uzytkowaniu wystarczyło na prawie cztery miesiące. Mimo ze jest drogim kremem moim zdaniem jest wart swojej ceny. Przeważnie kupuję go gdy w perfumeriach jest akurat promocja. Do tego eleganckie opakowanie ktore ładnie prezentuję się w łazience.

Bardzo dobry krem, dobrze się rozprowadza i wchłania bez względu na to, czy nakładany jest solo czy na serum. Skóra chłonie substancje odżywcze co widać po ok 2 tygodniach. Cera jest faktycznie odżywiona, rozświetlona. Skóra staje się jędrniejsza a zmarszczki minimalnie mniejsze. Bardzo fajny produkt o pięknym delikatnym zapachu opakowany w elegancki słoiczek. Niestety ze względu na cenę ekskluzywny.