Catrice Prime and Fine, Beautifying Primer Upiększająca baza pod makijaż

Trafiłam na ten produkt, gdy szukałam lekkiej bazy na co dzień. która przedłużyłaby nieco trwałość makijażu, a także lekko rozświetliła cerę. Upiększająca baza Catrice Prime & Fine to kosmetyk, który sprawdzi się na co dzień, jednak w przypadku większych okazji wybieram bazy o nieco mocniejszym działaniu. Baza zamknięta jest w ładnej, plastikowej tubce. Ma lekką, jedwabistą konsystencję, którą łatwo nakłada się na twarz. Zwykle aplikuję ją palcami. Kosmetyk daje bardzo delikatny efekt, jednak zupełnie wystarczający z przypadku makijażu dziennego. Nie robi krzywdy skórze, nie zatyka porów. Optycznie wygładza cerę, lekko ją rozświetla, daje uczucie dodatkowego nawilżenia. Nie wiem czy wystarczająco dobrze nawilża stosowana samodzielnie, ponieważ zawsze nakładam ją na krem nawilżający. Bardzo ładnie współgra z podkładami, nie wpływa na ich kolor i konsystencję. Nie zauważyłam, by szczególnie przedłużała trwałość makijażu - podkład nałożony na bazę ma nieco lepszą przyczepność, jednak nie jest to spektakularne utrwalenie. Jeśli na co dzień oczekujemy lekkiego rozświetlenia i optycznego nadania cerze zdrowszego wyglądu, baza Catrice powinna się sprawdzić. Podkład nałożony na bazę faktycznie wygląda nieco lepiej, a skóra wygląda lekko i świeżo. Jeśli oczekujemy jednak spektakularnego efektu, możemy się zawieść.

Napisałabym: zaskoczenie, ale nie będę, ponieważ testowałam tę (jak również wersję matującą, w takim bardzo podobnym opakowaniu) bazę tak długo, że po zakupieniu jej musiała być po prostu dobra. Ogólnie rzecz biorąc, w nadchodzącym sezonie letnim wolałabym coś bardziej matującego, ale nie jest źle. Mając do wyboru tę i matującą, w drogerii, ba, w dodatku w czasie promocji, nie do końca pamiętałam, która z tych baz miała wysokie oceny na wizażu, a która nie, no i oczywiście wzięłam na odwrót, tę, którą chciałam, zostawiłam w sklepie, a kupiłam upiększającą. Muszę jednak powiedzieć od razu, to był dobry zakup. I szczerze mówiąc, musiałam coś kupić, bo jestem maniaczką baz (chociaż byłam ich wrogiem!) , a miałam za sobą przygodę z 1 minute face perfector, która jest zbyt ciemna dla mnie, ale wrzucam ją teraz na policzki, szyję i dekolt... no więc kupiłam w pięknej promocji tę kolejną bazę Catrice. Dlaczego w pięknej, bo za 5,99 i byłam w szoku, pozytywnym. Baza ma kwiatowy, delikatny zapach, ładny, ale nie w moim typie. Kolor białawy, wręcz wpadający w róż, perłowy, konsystencja przyjemna, kremowa, formuła wilgotna i niezbyt tłusta, właściwie to nietłusta. Nakłada się bajecznie, wygładza optycznie skórę od razu. Zawsze czekam kiedy się wchłonie. Nakładam jej niezbyt wiele, żeby nie utrudniać skórze komfortowego funkcjonowania, oddychania, a co z tym się ściśle wiąże, aby wygląd skóry i podkładu był naturalny i świeży. Ale nakładam ją bardzo równomiernie, przestrzegam tej zasady, aby osiągnąć jak najlepszy efekt. Baza nie klei się i nie tworzy maski, dobrze wygląda na niej podkład. Czy daje połysk, oto jest pytanie. Na pewno nadaje skórze wygląd korzystny, zdrowy, łagodny. Nie powiedziałabym czy to jest błysk, raczej wygładzenie i taka iluzja nawilżonej skóry. Prawdopodobnie nie można mówić o matowieniu, więcej jest tu wygładzenia i nawilżenia, ale bez połysku, niezdrowego wrażenia ugotowanej buzi. Odniosłam wrażenie, że znalazłam bazę, dzięki której moja cera wygląda lepiej aniżeli z bazą Estee Lauder. Po kilku godzinach zaczyna mi twarz błyszczeć, ale w sposób estetyczny i bezproblemowy, mogę lekko przypudrować się i wszystko jest w najlepszym porządku. Baza jest przyjemna i komfortowa, doskonale służy mi każdego dnia, nie zauważyłam zapchanej cery czy blokowania porów. Jednakże nie bez wpływu pozostaje tu nakładanie peelingu dwa razy w tygodniu, aplikowanie różnych maseczek. Gdyby moja skóra nie byłaby w takim stanie w jakim jest, czyli mniej więcej zadbanym, żadna baza nie pomogłaby w otrzymaniu dobrych efektów i trwałości makijażu. Trudno będzie ocenić działanie tej bazy latem w trakcie upałów, jak również na co dzień w makijażu cery tłustej czy problematycznej. Posiadam cerę mieszaną i baza u mnie zadziałała bardzo dobrze.

Poleciła mi go koleżanka,nie zawiodłam się makijaż utrzymał się całą noc,jedyny minus bardzo szybko się wchłania przez co trzeba się śpieszyć z nałożeniem podkładu

Produkt jest przyjemny w użyciu- ładnie pachnie i posiada kremową, nawilżającą formułę. Niestety, powoduje także świecenie i pocenie się skóry pod makijażem. Plusem jest lepkość produktu po wyschnięciu, powodująca lepsze utrzymywanie podkładu. Nie zakupię ponownie, ale zdecydowanie skuszę się na wersję anti-shine albo redness correction z tej samej linii.