Vipera Cream Color Lipstick Kremowa szminka do ust

Pamadkę Cream Color od Vipery kupiłam w listopadzie zeszłego roku w Dealz. Szukałam akurat jakiegoś nudziaka na co dzień do pracy i w ten sposób w moje posiadanie wszedł odcień nr 34 - perłowy, przygaszony, brudny róż (zamieściłam zdjęcia). Nie pamiętam, ile dokładnie za nią płaciłam, ale nie więcej niż 15 złotych. Jak widać, Vipera odświeżyła trochę szatę graficzną tego produktu i skierowała się ku eleganckiemu minimalizmowi. Czarne, połyskujące opakowanie z logo Vipery posiada na samym dole pasek prezentujący kolor szminki. Otwiera się i zamyka klasycznie ściągając górną część. Mechanizm wysuwający szminkę działa bez zastrzeżeń przez cały czas używania. Przed ciekawskimi zabezpieczona jest folią oraz kartonowym opakowaniem. Sama pomadka ma kremową, łatwo i równomiernie rozprowadzającą się konsystencję o perłowym wykończeniu. Kolor na ustach wygląda dokładnie tak, jak na pasku u dołu opakowania. Zapach delikatny, kosmetyczny, typowy dla pomadek. Zgadzam się z niemal wszystkimi zapewnieniami producenta. Podoba mi się bogaty, intensywny kolor i połysk, jaki szminka nadaje ustom. Nie tylko wyglądają na nawilżone, ale i takie są. Nie potrzeba nakładać pomadki ochronnej przed tą kolorową, bo nie grozi nam żadne przesuszenie delikatnej skóry ust. Wręcz przeciwnie: w składzie znajdują się nie tylko oleje (rycynowy, z awokado i lanolina), ale również wosk kandelila (jeden z najskuteczniejszych emolientów tworzący barierę ochronną na skórze i zapobiegający odparowywaniu wilgoci), pszczeli, masło shea, estry jojoba oraz witaminy C i E. We wspomaganie produkcji kolagenu i działanie przeciwstarzeniowe pozostaje nam tylko wierzyć ;) Jeśli natomiast chodzi o dobrą trwałość... Szminka "pięknie" dekoruje wszelkie kubki i szklanki oraz dość szybko "zjada" się razem z posiłkami :D Jest raczej przyzwoicie, a nie dobrze. Plusem jest to, że znika z ust w estetyczny sposób. Zawsze można podejść do łazienki i reaplikować pomadkę. Na szczęście, nie tworzy się na ustach widoczna skorupa złożona z kolejnych warstw. Kolejnym minusem jest zwłaszcza jeden składnik. Jak wiadomo w kolorówce częściej składy wyglądają gorzej niż lepiej, ale uważam, że propylparaben mogliby sobie darować... Żałuję, że wcześniej na to nie zwróciłam uwagi, bo pewnie nie kupiłabym tej szminki, a tak po prostu do niej nie wrócę. Jeśli jednak komuś nie przeszkadza paraben w składzie i średnia trwałość to polecam, bo to dobry, dzienny kosmetyk o zachęcających odcieniach i adekwatnej cenie.

Produkt zakupiony w małej prywatnej drogerii ma klasyczne czarne opakowanie neutralny zapach kremowa konsystencje dobrze nawilża usta pigmentacja i krycie jest ok trwałość jest świetna jestem zadowolona wybrałam nr 29 jasny róż w chłodnym odcieniu , perłowym połysku polecam

Spotkałam się z nią na wyprzedaży-likwidowali lokalną drogerię i cały asortyment był mocno przeceniony. Jestem ogromną fanką kosmetyków Vipera, więc oczywiście musiałam się obkupić w ich produkty, a szczególnie pomadki. Niestety kolory były już mocno przebrane, ale udało mi się wybrać coś dla siebie. 25 z serii Cream Color w świetle drogeryjnym była takim brudnym różem z czerwonymi tonami, typowo w moim guście szminkowym. W domu okazało się, że szminka jest mocno różowa! Nigdy nie kupowałam szminek i błyszczyków stricte różowych, zawsze wybierałam czerwone, brązowawe, ewentualnie malinowe. Uważałam że różowe usta do mnie kompletnie nie pasują. A ta pomadka pokazała mi, że jednak tak :D To taki średni, trochę zgaszony, ale wyrazisty róż, naprawdę fajny nie tylko na wieczór, ale i co dzień-często ją noszę w pracy, pomadka zebrała sporo komplementów, czuję się dobrze w takim różu na ustach, a same właściwości tej pomadki są naprawdę porządne jak za taką cenę. Po nazwie Cream Color spodziewałam się szminki miękkiej, bardzo kremowej, wręcz błyszczykowej-w typie Wibo Glossy Nude czy Golden Rose Sheer Shine. Tymczasem Vipera jest dosyć twarda, na ustach trzeba przeciągnąć kilka razy(ale dzięki temu można stopniować efekt), a jej wykończenie jest takie satynowe, lekko półmatowe, moim zdaniem bardzo ładne i naturalne. Mimo, że nie jest taka kremowa jak mówi producent, to nosi się ją komfortowo, nie wysusza ust i nie ściąga ich. Mimo, że trwałość ma średnią(2-2,5 godziny) to przez cały ten czas nie waży się, nie zbiera na zębach(za to ją kocham :D), wygląda estetycznie i ładnie, ściera się równo i przeżyje ostrożne picie czy dużo mówienia. Łatwo i szybko można ją poprawić, jej nakładanie jest przyjemne i bezproblemowe, nie robi grudek i ne podkreśla suchych skórek. Po całym dniu jej noszenia i poprawiania usta nie są wysuszone czy ściągnięte. Zapach ma taki pudrowo-malinowy, całkiem ok. Opakowanie bardzo mi się podoba-proste, eleganckie(mam bez tych kwiatuszków), zamyka się na klik i nie otwiera się w torebce czy kieszeni. Jest trwałe, napisy się nie ścierają, do tego kolor szminki jest wyraźnie pokazany na dolnej części, która jest przezroczysta i wypełniona kolorem pomadki.

To nie jest produkt z najwyższej półki, jednak według mnie jest naprawdę niezłej jakości. Kupiłam ją przez ciekawość, ponieważ nigdy wcześniej nie spotkałam się z marką Vipera. Potraktowałam, więc od razu te firmę jako coś, co warto wypróbować jako zwykłą ciekawostkę. Cudów nie ma, ale też mnie nie zawiodła jakoś bardzo. Produkt ma ładną gamę kolorystyczną, co zachęca do kupienia. Mnie zależało na zestawie delikatnych brązów, więc od razu kupiłam dwie sztuki. Opakowanie może nie zwraca specjalnej uwagi, ale chociaż jest trwałe. Pomadka ma faktycznie kremową konsystencję, nie tworzy na ustach takiej ,,skorupy”. Trwałość przeciętna, ale zwykle i tak trzymam pomadkę w torebce, więc nie jest to dla mnie jakiś wielki problem. Produkt ogólnie dobry, bez większych cudów, ale dobrze się z niego korzysta, jest wydajny, z ładnym kolorem, nie przesusza ust. Jeśli znajdę jeszcze jakiś odcień, który do mnie przemówi, na pewno kupię.

Ja bardzo lubię tę szminkę. Oceniam kolor 37. Jest kremowa, nie wysusza ust tak, jak modne matowe pomadki. Dość dobrze się utrzymuje, kolor 37 jest po prostu piękny. Usta wyglądają "soczyście".

Tania i bardzo słaba pomadka. Kupiłam tylko dlatego, że bardzo spodobał mi się kolor. Niestety pomadka nie utrzymuje się na ustach oraz o zgrozo je przesusza. Inne kosmetyki tej formy są w miarę ok ale temu mówię NIE

Pomadkę kupiłam spontanicznie, bardzo spodobał mi sie kolor nr 24 intensywny róż. Pomadka jest wygodna w użytku, sztyft nie jest twardy i przyjemnie się nią aplikuje. Zapach praktycznie niewyczuwalny, neutralny. Szminka ma kremową konsystencję, dobrze rozprowadza się na ustach i precyzyjnie je podkreśla. Utrzymuje się średnio długo ale zawsze można usta podmalować. Odrobinę przesusza usta więc trzeba mieć ja ze sobą pod ręką. Szminka tworzy ładny efekt , kolor jest intensywny i ma subtelny połysk.