Nie jestem targetem tego produktu. Chyba jako jedna z nielicznych użytkowniczek internetu mam włosy normalne i zdrowe, bo nie zniszczyłam ich sobie beztrosko domową dekoloryzacją, czy prostownicą.
Jednak każda posiadaczka naturalnego blondu wie, że takie włosy są cienkie, delikatne i puszą się na końcach, dając efekt "uszu spaniela". Ten szampon - a odkryłam to zupełnie przez przypadek - od takiego efektu mnie uwolnił.
To kolejny produkt, który dostałam i przeznaczyłam do przekazania dalej ;-) Ale że lato mamy tropikalne i włosy zdarza mi się myć częściej, niż standardowe 2 razy w tygodniu, ten szampon wydał mi się idealny do owych odświeżających "międzymyć".
Za pierwszym razem użyłam go standardowo, zgodnie z instrukcją producenta: 10 pompek, wymasować i spienić, spłukać, powtórzyć, koniec (tzn. żadnej odżywki po). Włosy umyły się zupełnie dobrze, nie były splątane, ani obciążone, nie przetłuszczały się wcale szybciej. Wyglądały dokładnie tak samo, jak po umyciu moim Visem Plantisem z odżywką, czyli przez cały dzień lekko puszyły się na końcach.
Za drugim razem, ponieważ wypadł już dzień po normalnym myciu, rozszerzyłam eksperyment, tj. zastosowałam normalną rutynę, z jedną zmienną: olejowanie na mokro, emulgowanie oleju odżywką, 1. mycie normalnym szamponem, 2. mycie Elsevem (zmienna), a już po wytarciu ręcznikiem, na same końcówki, jeszcze dwa psiki lekkiej dwufazowej odżywki. I eureka! Końce sypkie, gładkie i śliskie, jak po profesjonalnym laminowaniu, żadnego puszenia, naturalny wygląd. Nie mogłam przestać ich dotykać. Moje włosy dobrze reagują na ten szampon, nie są w żaden sposób obciążone, wcale nie przetłuszczają się szybciej (nawet mam wrażenie, że wolniej), zachowują zdrowy wygląd i połysk. Dopasowałam go do swoich potrzeb i nie mam zastrzeżeń. No, może z wyjątkiem tych poniżej:
Wady:
- Ponieważ używa się go dość dużo na raz, pompka mogłaby pompować 2 razy więcej produktu. No i dość długo trwa spłukiwanie go z włosów.
- Poza tym koncern, choć wstawia w oświadczeniach jakieś głodne kawałki dla europejskich jemiolarzy*, tak naprawdę testuje na zwierzętach, inaczej nie sprzedałby w Chinach nawet ziarenka pudru. Oj, rośnie kinol, rośnie rzeczniczce Un'Reala.
- by Sapkowski
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie