Innisfree Orchid, Eye Cream Krem pod oczy z wyciągiem ze storczyków

Testowałam pod oczy chyba wszystko, ponieważ mam skórę skłonną do przesuszania się, co sprawia, że łatwo uwidaczniają się zmarszczki pod oczami. Tak bardzo zachwalane kremy (z półki premium) nie umywają się do tego od Innisfree. Używam go od kilku lat i smuci mnie tylko, że jest tak trudno dostępny. Skóra jest doskonale nawilżona. Krem ma masełkową konsystencję, ale nie obciąża skóry. Zmarszczki pod oczami są zdecydowanie wygładzone, powieka dolna jest gładka i pięknie napięta.

Super działanie - nawilża, redukuje płytkie zmarszczki, jest bardzo wydajny (używam go ponad rok, a jeszcze zostało go ok. 1/4). Ma piękny zapach :) Zdecydowanie mój nr 1.

Miałam wątpliwości co do tego kremu - czy na pewno działa czy nie, na szczęście przy pomocy analizera do nawilżenia skóry uzyskałam odpowiedź, ale zacznijmy od początku Krem ma lekki zapach i formułę, mimo swej lekkości jest to dobry nawilżacz, który zrobił nie lada karierę wśród osób używających azjatyckich produktów. Niewielka ilość wystarczy aby pokryć calą powierzchnię. Lekko tupiemy palcem po skórze, aby produkt się wchłonął i tutaj przy aplikacji spostrzegłam jedyną niewielką wadę kremu - jeśli użyjemy zbyt dużej ilości produktu to krem po prostu się... zroluje. Dlatego warto uważać i nie przesadzać z ilością zużywanego produktu na jedną aplikacje. Pudełeczko jest małe i wygodne, niestety produkt nie posiada szpatułki co jest troszkę nie do przyjęcia - przy takich opakowaniach szpatłuka zapewnia większą sterylność. Krem starczył mi na pół roku używania codziennie rano i na noc, uważam że wart jest swej ceny, zwłaszcza że pomógł mi z opuchniętymi oczami przy pracy na komputerze, nie uczulił oraz nie podrażnił oczu.