Yves Rocher Serum Vegetal, Rides & Fermete , Serum Ultra-Repulpant Serum intensywnie ujędrniające 40+

To chyba najlepsze serum jakie do tej pory miałam. Sprawdził się na skórze mieszanej z tendencją do krostek i zapychania. Jest lekki i super sie nadaje pod makijaż. Nie powoduje niedoskonałości. Twarz jest nawilżona i promienna. Wygładził drobne zmarszczki na czole.

Jeśli chodzi o kosmetyki to jestem wybredna. Rzadko widzę efekty stosowania, ale to serum pozytywnie mnie zaskoczyło. Recenzję piszę po miesiącu stosowania (chciałam mieć pewność czy moje pierwsze WOW to efekt tych lepszych dni w naszym babskim cyklu, czy naprawdę działa). Pierwsze dni stosowania na noc, po pełnym, dobrym demakijażu, sprawiły, że już widziałam efekty. Moja buzia stała się bardziej napięta i odzyskała nieco energii. Mam 31 lat, ale i już pierwsze zmarszczki, bo moja buzia jest pełna mimiki. Sen z powiek spędza mi moje czoło i tutaj efekt widziałam szybko. Nieco się wygładziło. Ogólnie serum (w moim odczuciu) poprawiło wygląd mojej skóry. Wydaje się jędrniejsza i zdrowsza, jakby w pewnym stopniu serum załagodziło mój trądzik - krosteczek jest mniej i szybciej się goją. Serum może nie jest mega wydajne, jednak powinno na chwilę wystarczyć i myślę, że po tak pozytywnych efektach kupię następną buteleczkę, choć lubię też testować nowe rzeczy. Opakowanie jest praktyczne. Jedna kropelka jak dla mnie wystarcza do masażu na całą buzię. Zapach jak dla mnie neutralny.

Kończę pierwsze opakowanie i raczej nie ponowię zakupu. Serum ma kilka zalet: - nadaje się pod makijaż - szybko się wchłania - wygładza skórę -przyjemny zapach i konsystencja - wygodne opakowanie Niestety, nie zauważam żadnego obiecanego ujędrniania ani spłycania zmarszczek ani nic z tych rzeczy. Spisuje się jedynie jako dobra baza pod makijaż i tyle. Biorąc pod uwagę jego cenę regularną, to serum zdecydowanie nie jest warte tych pieniędzy. Jeśli sie jeszcze kiedyś na niego skuszę, to tylko na jakieś mega promocji i będę traktować raczej jako bazę pod makijaż niż kosmetyk pielęgnacyjny.

Mój ulubiony kosmetyk z całej znakomitej serii . Rzeczywiście ujędrnia i spłyca zmarszczki przy regularnym stosowaniu . Dodatkowo wyrównuje koloryt przy skórze wrażliwej poprzez eliminację podrażnień i zaczerwienień. Dobrze i szybko się wchłania . Można go stosować pod makijaż .

Stosuję go od kilku tygodni. Na noc pod krem. Produkt zakupiłam zachęcona pięknym opakowaniem i dobrym składem. Faktycznie, czerwony szklany pojemnik prezentuje się bardzo ładnie. I z przyjemnością po niego sięgam. Dozowanie kosmetyku jest idealne. Dla mnie to dwa naciśnięcia pompki. Serum jest białe o lekkiej konsystencji. Łatwo się rozprowadza. Nie pozostawia smug. Ekspresowo się wchłania. Skóra wręcz go spija. Dzięki temu, szybko można aplikować krem. Pachnie bardzo delikatnie. A skóra od razu jest odpowiednio ukojona. Uważam, że produkt jest bardzo wydajne i starcza na długo.

Serum zakupiłam w promocji w zestawie wraz z kremem i nadzień z tej samej serii. Wszystkie trzy kosmetyki przypadły mi do gustu i i spełniły większość oczekiwań mojej skóry. Opakowanie jest niezwykle eleganckie i kobiece, szklana czerwona buteleczka pięknie wygląda na półce w łazience czy toaletce. Niewielka ilość dodatków w kolorze srebra i bieli dopełniają całości. Wszystko jest bardzo trwałe , nic się nie ściera, nie pęka. Do aplikacji służy pompka , która dozuje odpowiednią ilość kosmetyku, nic się nie zacina i nie zapycha. Konsystencja ma biały kolor, jest bardzo lekka, przy styczności z skóra staje się wodnista i natychmiast ulega wchłonięciu, nie pozostawia również na skórze żadnej warstwy, a jedynie delikatne, satynowe rozświetlenie. Zapach delikatny, nienachalny, kwiatowy, bardzo szybko znika po aplikacji. W składzie znajduje się gliceryna , sok z aloesu, olej kokosowy, olej sezamowy, hydrolat z chabra bławatka,fosfolipidy, olej z nasion słonecznika, , ekstrakt z przypołudnika kryształowego, guma z akacji , vitamina E, , jednak na samym początku listy jest silikon za którym nie przepadam w kosmetykach pielęgnacyjnych do twarzy. Serum stosowałam dwa razy dziennie pod kremy z tej samej serii. Natychmiast po zastosowaniu skóra jest wygładzona, aksamitna w dotyku i delikatnie rozświetlona. Jest bardzo dobrym nawilżaczem, dodatkowo odżywia skórę. Przy systematycznym stosowaniu po paru tygodniach skóra jest bardziej sprężysta i napięta, a buzia wygląda zdrowo i ładnie. Ponieważ serum świetnie się wchłania, i nie wchodzi w żadne niepożądane reakcje z innymi kosmetykami pielęgnacyjnymi i kolorowymi idealnie nadaje się pod makijaż. Nie powoduje również występowania podrażnień ani uczuleń. Serum w moim przypadku (moja skóra ma 43 lata i nie posiada widocznych zmarszczek) spełniło moje oczekiwania, czyli dało mojej skórze odpowiednie nawilżenie, dodatkowo zwiększyło jej napięcie i sprężystość. W tej chwili kończę opakowanie, pozostało mi może na 2-3 użycia,nie żałowałam sobie ilości , stosowałam zarówno na twarz jak i na szyję , wystarczyło mi na ponad dwa miesiące, więc wydajność jest duża. Cena wysoka bo za 30ml trzeba zapłacić 120 zł, ale częste promocje i dobre działanie przekonują mnie do ponownego zakupu.

Na mojej skórze (36l) efekt ujędrnienia jest widoczny od razu. Bardzo ładnie napina, nawilża i nie robi przy tym żadnej szkody w postaci zaklejania, zapychania czy podrażnienia. Dobrze się rozprowadza i wchłania, zapach nie przeszkadza, dozownik wydziela odpowiednią ilość na całą twarz. Bardzo wydajny.

Serum używam na noc na oczyszczoną skórę. Wydawało mi się, że skoro jest to serum to jego działanie powinno być skuteczniejsze od zwykłego kremu. Jeśli chodzi o efekty działania to oceniam na średnim poziomie. Nie zauważyłam, żadnych , choć cena nie jest niska. Uwagę przykuwa opakowanie , aplikacja jest łatwa.

Zawsze jak robię zakupy na stronie drogerii czy firm kosmetycznych wpadam w amok i na oślep kupuję co mi wpadnie w oko. Tak też było z tym serum YR. Spodobało mi się opakowanie, intensywna czerwień z błyszczącym srebrem, przypomniało mi o azjatyckim kremie Syn-ake który kiedyś pięknie świecił na czerwono srebrno w łazience. Jestem po 30tce więc mam zmarszczki, na czole mimiczne dość spore, skóra traci jędrność już szybko. Po otworzeniu kartonika ukazało się faktycznie śliczne opakowanie, po wylaniu na palec odrzucił mnie zapach. Bardzo intensywny, mocny skojarzył mi się z perfumami babci. Serum stosuję na noc, nie lepi się, nie klei, szybko się wchłonęło. Serum koi drobne zmiany na skórze, nie wiem co ma w składzie takiego ale jeśli mam np. kaszkę drobną na czole bo np było gorąco albo jakieś drobne krostki to to serum w noc sobie radzi z tym. Nawilża i wygładza. Wyraźnych i utrwalonych zmarszczek nie usunie i nie wierzę że jakikolwiek kosmetyk to zrobi natomiast drobne zmarczki uważam ze wygładza. Twarz z rana wygląda ładnie czyli działa. Wydajność dość dobra, serum jest rzadkie. Nie wiem po co napchano w nie aż tyle perfum no ale trudno. Produkt często w promocjach i zestawie więc można upolować tanio.