Equilibra Carbone Attivo Maschera Viso Detox 20% Aloe Vera Oczyszczająca maska w płachcie do twarzy z aktywnym węglem

Ostatnimi czasy zaczęłam mieć coraz większy problem z wysypem na skórze dlatego też zdecydowałam się na to, aby sięgnąć po maseczkę oczyszczającą. W swoich zbiorach posiadałam jedynie tę propozycję od marki Equilibra. Muszę przyznać, że producent ten swego czasu dość często gościł w moich kosmetycznych zbiorach jednak na jakiś czas z niego zrezygnowałam na poczet innych propozycji, które także bardzo chciałam przetestować. Nie mniej jednak nie zmienia to faktu, że produkty te bardzo doceniam głównie dlatego, że posiadają w swoim składzie dość sporą zawartość aloesu, czyli składnika, który bardzo służy mojej suchej oraz wrażliwej cerze. Kosmetyk udało mi się zakupić na stronie jednej z drogerii internetowych. Jego cena bardzo się różni w zależności od drogerii na którą patrzymy, waha się między pięcioma a nawet siedemnastoma złotami, dlatego też warto dobrze posprawdzać, zanim zdecydujemy się na jej zakup. Opakowanie posiada formę saszetki, na której umieszczone zostały wszelkie najważniejsze informacje na temat produktu, takie jak jego nazwa, logo producenta, skład czy zalecany sposób użytku. Dodatkowo mamy tutaj wizualizację samej maseczki oraz grafikę najważniejszych składników. Produkt posiada formę płachty. Jest ona dosyć sucha i nie pływa w żadnej esencji, dlatego też producent zaleca trzymać ją na skórze jedynie przez pięć minut. Ma czarną barwę i jest bardzo dobrze wycięta oraz doskonale trzyma się skóry. Nie posiada żadnego zapachu. Kosmetyk zaaplikowałam na oczyszczoną buzię, jednak nie stosowałam przed nią peelingu aby dokładnie sprawdzić jej działanie oczyszczające. Po zdjęciu z twarzy zauważyłam, że sprawiła, że wszelkie wypryski, które nie były jeszcze gotowe do pozbycia posiadają już białą główkę i bardzo szybko można je zniwelować. Niestety kosmetyk ten nie radzi sobie z wągrami, do tego polecam jednak peeling. Mimo to produkt bardzo dobrze nawilża oraz odżywia naszą cerę, delikatnie ją także łagodzi. Moim zdaniem maseczka od marki Equilibra nie jest aż tak dobrym kosmetykiem oczyszczającym, aby można było ją stosować np. zamiast peelingu. Mimo to posiada szereg innych właściwości pielęgnacyjnych. Wydaje mi się, że mogę ją polecić.

To pierwsze moje spotkanie z czarną maską w płachci. Produkt jest bardzo komfortowy w aplikacji i w usuwaniu z twarzy w porównaniu z czarnymi maskami peel -off. Opakowanie standardowo - saszetka. Ma ona biały kolor z charakterystycznym zielonym logo firmy, grafiką węgla, aloesu i czarna płachtą maseczki. Znalazły się tu również informacje na temat stosowania, działania i składu. Płachta ma czarny kolor, wykonana jest z naturalnej wiskozy a ne jej powierzchni znajdują się ozdobne tłoczenia. Jest mięciutka, mięsista,gruba, odporna na rozciąganie i targanie. Nasączenie jest delikatne, w opakowaniu po wyciągnięciu maski nie pozostaje nic serum. Serm jest bezbarwne i ma śliczny świeży i słodki zapach. Płat łatwo się nakłada na twarz, dobrze się do niej dopasowuje. Jego wymiar jest odpowiedni a wycięte otwory są w właściwym miejscu i wielkości. maskę po aplikacji należy pozostawić na buzi na 10 - 15 minut. Przez cały ten czas spoczywa na położonym miejscu, nie zsuwa się i nie odkleja. Mimo małego nasączenia wysycha bardzo powoli i po 15 minutach nadal była delikatnie wilgotna. Po ściągnięciu płachty na skórze pozostaje delikatnie lepka warstwa, która nie wymaga zmycia bo dość szybko się wchłania. Skóra po zastosowaniu jest odświeżona i delikatnie rozjaśniona. Oczyszczenie jest dobre, ale nie jest to taki efekt jak po czarnych maskach peel - off. Nie zauważyłam większego wpływu maseczki na zmniejszenie ilości zaskórników, jedynie co to delikatnie zwęziła pory. Dobrze nawilża cerę, wygładza ją i nadaje jej zdrowy koloryt i świeży wygląd. Skład nie zawiera parabenów, silikonu, wazeliny i parafiny, PEG-ów, formaldehydu oraz SLS-ów. Mamy tutaj sok z aloesu, glicerynę, kwas hialuronowy, węgiel aktywny, cukier, wyciąg z skórki cytryny, puder z sinic, olej roślinny, witaminę E, bisabolol działający przeciwzapalnie, łagodne konserwanty i zapach. Podsumowując to całkiem przyjemna maseczka z dobrym składem i komfortowym sposobem aplikacji. Działanie jest bardziej nawilżające niż oczyszczające. Cena wysoka, a dostępność kiepska. U mnie efekty były zdecydowanie za delikatne bym ponownie z niej skorzystała.

Lubię stosować maski w płacie z rana kiedy czuje ze moja skóra potrzebuje oczyszczenia czy nawilżenia. Tym razem padlo na tą, która otrzymałam w pudełku pure beauty. Maska jest bardzo dobrze nasączona ekstraktem, co prawda nie ma już go w opakowaniu jak przy innych maskach gdzie zostaje jeszcze płynu do użycia na raz jako serum. Jednak to co jest na plachcie w zupełności wystarcza. Plachta jest czarna co zaskoczylo moje dzieci, które tyle co wstały. Maska nie schodzi czy spada z twarzy i żeby wykorzystać wszystkie dobro ie jakie na niej się znalazły trzeba potrzymać ja tak około 30-40 min. Po użyciu twarz jest promów na, nawilżona mięciutka i idealnie oczyszczona. Sprawdzi się doskonale przd wielkim wyjściem bo zwęża pory i makeup na takiej bazie wygląda bardzo ładnie. Polecam ja jeszcze do niej wrócę.

Twarz po nałozeniu bardzo zaczela mnie piec dlatego wytrzymałam niecałe 7min. Po jej zdjęciu zauważyłam zaczerwienienie w strefie T. Mimo tego ze ta maska u mnie się nie sprawdziła, myślę ze niektórym osobom się sprawdzi.

Oczyszczająca maska do twarzy z aktywnym węglem do detoksykacji i eliminacji zanieczyszczeń spowodowanym przez smog i toksyny - czego nam teraz niestety nie brakuje. Działanie 2w1 oczyszcza i nawilża. Oparta na węglu drzewnym wzbogacona w kwas hialuronowy i aloes. Zawiera kwas hialuronowy wysokocząsteczkowy, średniocząsteczkowy oraz niskocząsteczkowy przez co działa na wszystkie partie skóry. Naprawdę efekt wow jeśli chodzi o drobne zmarszczki. Maska jest na grubej tkaninie i jest dobrze nasączona. Dobrze przylega do twarzy i daje odczucie chłodu i odświeżenia. Moja skóra "wpiła" jej zawartość. Ma świeży, aloesowy zapach, stosowanie bardzo przyjemne. Wystarczy 15 minut. Efekt : skóra wygładzona, miękka, nawodniona, świeża i oczyszczona. Pragnienie skóry zostało zaspokojone i co ważne jednocześnie została porządnie oczyszczona. Do tego nie czułam dyskomfortu, ani podrażnień czy uczulenia. Najlepsza maska na tkaninie jaką miałam.

Nie jestem fanką maseczek w płachcie, ale skusiłam się na zakup ze względu na skład, który jest naprawdę dobry. Nakłada się ją na 10-15 minut i skóra powinna być oczyszczona, ale nie jestem przekonana czy rzeczywiście tak działa. Nie zauważyłam jakiś wielkich zmian po jej zastosowaniu. Twarz była delikatnie nawilżona, wygładzona, ale nie powiedziałabym, że oczyszczona. Po jej zdjęciu zauważyłam zaczerwienienie na policzkach, więc obawiam się, że jest tam jakiś składnik, który mi nie służy. Sprawdziłam, przetestowałam, sama drugi raz nie kupię, ale myślę, że warto spróbować.

Ta firma przypadła mi do gustu już jakiś czas temu ze względu na przemyślane, świetne składy. Ta maseczka również w tej kwestii nie zawodzi. Jest to maseczka w płachcie w 100% z tkaniny wiskozowej, jest miękka i aksamitna w dotyku. W 97 % skład to składniki naturalne. Mamy tu, aż 20% soku z aloesu, kwas hialuronowy, glicerynę, witaminę E, ekstrakt z cytryn, aktywny węgiel. Ma ładny, świeży, delikatny zapach. Płachta ma małe otwory na oczy co akurat mnie nie przeszkadza bo lubię jak zachodzi na obszar pod oczami. Jest średnio nasączona ale akurat wystarcza to na te 10-15 min aplikacji jaką zaleca producent. Maseczka ma za zadanie oczyszczać aczkolwiek na mojej mieszanej cerze zadziałała bardziej nawilżająco i odżywczo - podejrzewa, że za sprawą wysokiej zawartości aloesu i kwasu hialuronowego. Po aplikacji wklepałam resztę esensji i nie było już potrzeby tego wieczoru nakładania kremu ani innej pielęgnacji. Przez chwilę skóra się lepiła - trzeba daą jej chwilę na wchłonięcie. Skóra po zastosowaniu była nawilżona, delikatnie rozjaśniona, odżywiona i przyjemnie odświeżona. Nawilżenie utrzymywało się do następnego dnia. Minusem może być cena regularna - warto wypatrywać promocji.

Maska jest w płachcie. Dobrze przylega do skóry twarzy i jest idealnie nasączona. Trzymany ją maksymalnie 15 minut. Po tym czasie zauważyłam, że skóra stała się przyjemna w dotyku, mięciutka i widocznie nawilżona. Czułam takie uczucie odświeżenia. Pozostałość maski wklepałam i w jednym miejscu trochę gorzej to zrobiłam i skóra w tym miejscu przez jakiś moment się lepiła, w pozostałych partiach nie????. Maseczka nie wywołała u mnie żadnych reakcji nie pożądanych, nie zapchała porów.