Pierre Rene Professional, Powder Contouring Pudrowa paleta do konturowania

Ta paleta to prawdziwy hit! Odcienie są doskonale dopasowane do twarzy, a szczególnie najjaśniejszy odcień świetnie sprawdza się przy jasnej karnacji. Nie ma obaw o zbyt chłodne lub zbyt ciepłe tony – kolory są naprawdę dobrze wyważone, co sprawia, że konturowanie wygląda bardzo naturalnie. Produkty są niezwykle łatwe w aplikacji – nie robią plam, dobrze się blendują i pozwalają na budowanie intensywności. Dodatkowo są bardzo wydajne, więc paleta posłuży na długo. Praca z nimi to czysta przyjemność, niezależnie od poziomu zaawansowania w makijażu.

Pierre kojarzy mi się mocno z czasami gimnazjum. Jakieś takie pierwsze nieśmiałe podrygi makijażu u mnie to były głównie kosmetyki tej marki. Z biegiem lat jakoś o nich zapomniałam i nie używałam ich produktów zbyt często. Ucieszyłam się więc z tej palety . Mam ją dość długo ale odkopałam z jakiś miesiąc temu i od tego czasu katuje ten dysk codziennie. Jakość opakowania jest w porządku . Plastik taki klasyczny - jak trzaśnie na podłogę to z trwałością może być różnie ale póki co moje opakowanie prezentuje się nienagannie . Dysk jest dość szeroki pudry są opisane a w razie wątpliwości to na kartoniku mamy instrukcje jak to ugryźć. Mam odcień nr 1 i do mojej jasnej ale nie bladej karnacji dobrze się sprawdza . Preferuje wyraźne konturowanie więc dobra pigmentacja tego produktu to dla mnie atut. Czasem mieszam sobie odcienie by sprawdzić jak prezentują się w różnych konfiguracjach i jaka ilość produktu wygląda u mnie najlepiej ale w sumie po tym wspólnym miesiącu mam już dokładnie wypracowane co i jak stosować. Puder do konturowania ma dość ciepły odcień , wygląda jak mleczna czekolada. Bronzer jest lekko chłodniejszy ale nie ma szarych tonów ani też na szczęście żadnych pomarańczowych więc powinien się sprawdzić nawet i do jasnych karnacji. Rozświetlacz ma najmniejszą siłę rażenia - idzie w stronę szampana i w sumie jest to tafla ale bez wyraźnych drobin. Pudry są mocno lotne . Pylą się znacznie ale nie ma żadnego problemu z transferem produktu na pędzel i z pędzla na twarz . Pachną dość przyjemnie - tak delikatnie owocowo . Uważam , że konturowanie wymaga wprawnej ręki i porządnego pędzla - nie musi być mega drogi ale taki z którym dobrze się nam pracuję i który w sumie większość roboty robi za nas . Dlatego ogółem nie mam problemu z żadnymi bronzerami ale ten zestaw może być fajny zarówno dla tych doświadczonych jak i początkujących którzy nie chcą wydawać od razu zawrotnej kwoty na produkty do konturowania twarzy. Blendują się świetnie . Możemy je bez problemu rozcierać by otrzymać zarówno delikatną chmurkę koloru jak i konturowanie bardziej wyraziste . Możemy nim w sumie wszystko - wyrzeźbić rysy , delikatnie opalić twarz . Tutaj co kto lubi . Nie rolują się , nie tworzą się w nich żadne prześwity i nie musimy się bać , że narobimy sobie plam . Z trwałością również nie ma najmniejszego problemu - od momentu nałożenia aż do zmycia kontur prezentuje si nienagannie - nie robi się w ciągu dnia wyblakły czy rozmyty. Jak już mam się czegoś czepić to rozświetlacza . Lubię mocno roziskrzoną taflę a tutaj mimo dokładania kolejnych warstw efekt nie jest spektakularny więc u mnie ten rozświetlacz robi bardziej za bazę do mocniej roziskrzonego . Ale jeśli ktoś lubi delikatniejsze to będzie zadowolony . Zmycie produktów nie stanowi żadnego problemu , nie narzekam również na wydajność. Dla mnie to paleta na mocną czwóreczkę . Jeśli ktoś preferuje pudrowe konturowanie i szuka właśnie jakiegoś zestawu nie za miliony to warto się zainteresować . Nie jest to produkt mocno popularny i aż mnie to dziwi tak prawdę mówiąc . Ja tam jestem zadowolona i bardzo miło mi się go używa.

Długo szukałam odpowiedniej palety do konturowania. Przerobiłam kilkanaście, ale była to tylko strata kasy...W końcu trafiłam na tą i okazała się strzałem w dziesiątkę. Paleta zawiera trzy aksamitne pudry, którymi bez problemu mogę wymodelować kontur twarzy, zatuszować niedoskonałości i przede wszystkim wyszczuplić buzię. Pudry są delikatne, super współgrają z podkładem (używam Loreal True Match), na mojej twarzy przetrwają cały dzień. Odpowiednie zastosowanie podkreśla i wydobywa piękno i nie tworzy groteskowej maski. Na moją uwagę zasługuje zwłaszcza rozświetlacz, który ma delikatne drobinki i odmładza twarz a nie sprawia, że jest błyszcząca i odpustowa... Używam już drugie opakowanie,a w szufladzie czeka trzecie kolejne.... Polecam każdemu, nawet Paniom w dojrzałym wieku.

Paletkę z Pierre Rene kupiłam po namowie znajomej makijażystki. Nie inwestuję dużo pieniedzy w tzw kolorówkę więc jak na taki produkt nie było mi żal i też nie żałuję wyboru. Okrągłe czarne pudełeczko z przeźroczystą klapką skrywa wielofunkcyjną paleta trzech aksamitnych pudrów do konturowania. Puder do konturowania, bronzer oraz rozświetlacz. Umożliwia profesjonalne wymodelowanie twarzy w trzech prostych krokach pod jednym warunkiem ! Musicie zainwestować w skośny miękki pędzę do konturowania. Pędzel kabuki który miałam pod ręką średnio nadał mi się do konturowania bo bardzo mocno się kruszył i obsypywał. Skośny pędzel " nabierał" sobie łatwo pod kątem odpowiwdni ilości rozprowadzał na skórze jak żaden inny. Nie obsypywał się tak bardzo jak po kabuki. Odcienie paletki ciepłe- dla mnie typowego rudzielca o jasnej skórze nie były za mocne czy za ciemne. Czasami najciemniejszy odcień mieszałam z jaśniejszym lub rozświetlaczem uzyskując odpowiedni efekt, zwłaszcza że zimą jestem bladsza a latem bardziej brzoskwiniowa- ale chyba jak każdy. Fajnie podkreśla linie obojczyków i skrupulatnie nałożony dodaje trójwymiarowości więc można nim wysmuklić twarz czy bardziej zarysować kości policzkowe. Rozświetlacz bardzo subletny, delikatny, dla kogoś kto lubi makijaż typu glov nie będzie odpowiedni. Jak dla mnie zdecydowanie za słaby a mam porównanie do mocno napigmentowanych które uwielbiam nakładać na kości policzkowe i patrzeć jak odbijają tafle i drobinki w lustrze czy pod słońce zwłaszcza latem czy jesienią. Produkt jest mega wydajny Muszę napisać ze Pierre Rene jako polska marka pomimo francuskich skojarzem ma w swojej ofercie naprawdę fajny produkt warte przetestowania- nie wspomnę o kredkach do oczy, podkladach czy szminkach. Cenowo bardzo przyzwoite i dobre jakościowo. Czarny kolor który dominuje w całej szafie i czcionka produktów wyglądają naprawdę ekskluzywnie.

paleta Pierre Rene używana jest bardzo często w szkole wizażu, do której uczęszczam. tym samym zdecydowałam się na jej zakup, bo w końcu jest polecana przez profesjonalistów ;) odcienie palety są raczej ciepłe, nie znajdziemy tu chłodnego konturu. dlatego też po użyciu buzia wydaje się być zdrowa, a nie zawsze wygląda tak po aplikacji chłodnych odcieni ;) używam raczej jaśniejszego odcienia, szczególnie teraz, na koniec października. ciemniejszy odcień sprawdzi się, kiedy buzia będzie bardziej opalona. rozświetlacz jest delikatny, wręcz niewidoczny. produkt jest wydajny i w przystępnej cenie. dodatkowo, kiedy nałożymy na twarz za dużo produktu, łatwo go rozetrzeć - nie tworzy plam. tym samym sprawdzi się dla osób, które dopiero zaczynają konturować. opakowanie jest dość duże, także nie jest to kosmetyk do wrzucenia do torebki.