Golden Rose Nude Look, Creamy Shine Lipstick Kremowa pomadka do ust w kredce

Bardzo lubię pomadki w formie kredek do ust. Uważam,że są zdecydowanie wygodniejsze w obsłudze niż klasyczna pomadka. Niestety ten produkt od GR jest nietrwały i dodatkowo dość specyficznie wygląda na ustach,gdyż podkreśla suche skórki. Zdecydowanie bardziej wolę kredki z serii matte lipstick.

Pomadkę z serii Nude Look otrzymałam w prezencie. Ogólnie lubię markę Golden Rose i przeważnie jej produkty dobrze się u mnie sprawdzają. Pomadka ma przepiękny odcień, który jest dość jasnym, ciepłym nudziakiem, jednak pasującym do mojej bladej karnacji. Idealnie sprawdza się w makijażu dziennym jako uzupełnienie go lub element make up no make up. Gdyby była nieco bardziej trwała byłaby stałym bywalcem w mojej kosmetyczce. OPAKOWANIE Jak na pomadkę w kredce to nie wyróżnia się na tle innych - obudowa wykonana jest z białego plastiku ze złotymi napisami oraz zatyczką imitującą kolor pomadki. Całość wygląda prosto i schludnie. Niestety napisy szybko się ścierają, szczególnie jeśli pomadkę nosimy w torebce. Mechanizm wysuwania działa bez zarzutu od początku stosowania. POMADKA Pomadkę mam w kolorze 01 będącym jasnym, ciepłym beżem. Kolor idealnie nadaje się na co dzień do delikatnego makijażu, gdyż jest bardzo uniwersalny. Pomadka ma miękką, aksamitną konsystencję i gładko sunie po ustach podczas nakładania. Wykończenie jest kremowe, lekko połyskujące, ale szminka nie zawiera drobinek. Jest dobrze napigmentowana, równomiernie wypełnia usta kolorem. Efekt końcowy mi się podoba, bo ostatnio odchodzę od wszechobecnych matów. Przy aplikacji łatwo jednak wyjechać poza kontur, więc poprawki czy nawet samo nakładanie nie obejdzie się bez lusterka. Kolejnym minusem jaki widzę to trwałość - pomadka bardzo szybko się ściera i znika, szczególnie ze środkowej części ust. Robi to jednak w sposób dość równomierny i nie tworzy nieestetycznej warstwy na obrzeżach. Przy każdorazowym jedzeniu czy piciuu niezbedne są poprawki, solo kiedy tylko np. mówimy wytrzymuje w dobrym stanie 1-2 godziny, nie więcej, przez co często trzeba po nią sięgać i robić poprawki. Lubie jednak bardziej długotrwałe formuły, bo w pracy nie zawsze mam czas na poprawki i to tak częste. Niemniej jednak pomadka jest komfortowa w noszeniu, daje uczucie nawilżenia ust, co jest niewątpliwym plusem. gdyby nie trwałość zaopatrzyłam się w inne kolory, ale niestety wolę bardziej trwałe kosmetyki do makijażu.  PLUSY piękne kolory nude wygodna metoda aplikacji kremowa, aksamitna konsystencja nawilżenie i wygoda noszenia niska cena dobra dostępność MINUSY napisy szybko się ścierają jest nietrwała i szybko się ściera łatwo wyjechać poza kontur ust konieczność ciągłych poprawek

Mam mieszane uczucia. Nie jest tak, że jej nie lubię, po prostu z jakiegoś powodu po nią nie sięgam. + Pomadka w formie kredki jet zawsze łatwa do noszenia ze sobą + Łatwo się aplikuje + Bardzo kremowa, nawilżająca + Nie podkreśla suchych skórek - Trwałość raczej średnia - Kolory są bardzo jasne, trochę dziwnie wygląda to na ustach

Super pomadka w kredce. Trzy kolory do wyboru, odcienie nudowe, nie za mocne, widoczne na ustach, bardzo ładne. Pomadka sprawdza się zimą, bo ładnie nawilża usta. Nie wysusza, kolor utrzymuje się kilka godzin. Nie jest supertrwała, ale za taką cenę nie wymagam tego. Bardzo ładnie prezentuje się na ustach.

Co tu dużo mówić... tani produkt, który pozwala na wykonanie prostego i uroczego makijażu. Trochę szkoda, że jak zwykle nude oznacza kolory dla jasnych karnacji, więc wszystkie odcienie są o wieeeele za jasne dla osób z opalenizną, jednak należy się pochwała za przyjemną formułę, wydajność i ładne opakowanie.

Pomadka ta ma duży pigment- idealnie pokrywa usta oraz je nawilża! Posiadam odcień 01- jest to delikatny brąz, który podkreśla delikatnie mój dzienny makijaż. Jak na nawilżająca pomadkę naprawdę długo się utrzymuje. Cena tego produktu również jest bardzo atrakcyjna- zapłaciłam za nią 14.90zł.

Posiadam odcień 02 pink rose- średni róż wpadający delikatnie w beż. Jest, to idealny produkt na codzień. Kremowa formuła, ładny stopień krycia i właściwości nawilżające, to wielkie plusy jeśli chodzi o produkt dla przesuszonych ust. Bardzo łatwo i szybko się nią maluje. Kolor utrzymuje się całkiem nieźle, jak na taką kremową pomadkę. Polecam szczególnie na jesień i zimę, aby nie męczyć ust wysuszającymi matami. Nie ma zapachu i jest bardzo komfortowa w noszeniu. Duży plus za kolory oraz cenę.

Jestem w szoku, że jako pierwsza pisze recenzje dla pomadki z Golden Rose, która słynie z kultowych pomadek, a przynajmniej ja tak tą firmę kojarzę. Wstyd się przyznać ale to jest moja pierwsza pomadka z tej firmy. Miałam obawy aby zamówić jakąś przez internet, a do sklepów stacjonarnych raczej mam nie po drodze. Seria Nude Look bardzo mi się spodobała, już za samą szatę graficzną, jest taka dziewczęca. Robiąc zakupy w drogerii internetowej uznałam, że w końcu zaryzykuje, strasznie mnie kusiła. W kolekcji Nude znajdziemy pmadki standardowe, błyszczyki oraz recenzowaną kredkę. Lubię pomadki w kredce więc mój wybór padł na nią. Opakowanie jest w kolorystyce różowo białej, że złotymi napisami. Kupiłam kolor 04 Coral Nude. Moje usta naturalnie mają intensywny kolor więc u mnie może troszkę inaczej wyglądać (załączam zdjęcia). Jest to brzoskwiniowo beżowy kolor utrzymany w ciepłej kolorystyce. Myślę, że raczej większości będzie pasował ponieważ jest bardzo twarzowy. Pomadka przyjemnie się nakłada, wręcz sunie po ustach. Z racji, że to kredka trzeba trosze uważać żeby nas nie poniosło i nie wyjechać za kontur, także poprawianie jej bez lusterka jest ryzykowne. Niestety ale właśnie trzeba się liczyć z jej częstym poprawianiem w ciągu dnia. Wytrzymuje na ustach ok 1h bez jedzenia. Całe szczęście, że ładnie znika bo ona właściwie znika, a nie ściera się z ust. Dla mnie to bardziej taki kolorowy balsam niż pomadka. W składzie najdziemy drogocenne mało Shea oraz witaminę E, dzięki którym otrzymujemy nawilżenie i pielęgnację więc moim zdaniem kolor jest bardziej dodatkiem. Pomadka na ustach wygląda kremowo i faktycznie czuć nawilżenie. Nosi się ją bardzo komfortowo, w sumie jej nie czuć, przy nakładaniu jest bezzapachowa co jest dla mnie plusem nie lubię tych chemicznych zapachów pomadki, często przez to mimo iż pomadka ma ładny kolor i jest dobra to zapach tak mnie drażni, że rzucam ją w kąt. Miło zapamiętam moje pierwsze spotkanie z pomadką z Golden Rose i napewno skuszę się na inne pomadki tylko może tym razem bardziej trwałe.