Perfecta Extra oils, Krem-olejek do rąk paznokci i skórek (nowa wersja) 

Po raz pierwszy krem zakupiłam jakiś rok temu z ciekawości. Był akurat w promocji w Hebe, a że mam hopla na punkcie kremów do rąk, używam ich często i przez okrągły rok, lubię poszukiwać perełek. I na prawdziwą perłę trafiłam. Od tamtej pory zawsze mam go w zapasie i pod ręką, bo jest rewelacyjny. Gdybym do końca życia mogła używać tylko jednego wybranego kremu do rąk, na chwilę obecną to byłby właśnie ten. Opakowanie to smukła butelka z pompką. Bardzo praktyczne i higieniczne. Idealne na biurko w pracy, szafkę nocną, do łazienki. Jedna pompka wystarczy na 1 aplikację na bogato (wówczas krem trochę dłużej się wchłania) i dobre posmarowanie rąk. Czasem, gdy nie mam takiej potrzeby, albo zależy mi na czasie stosuję niepełną pompkę, która też w zupełności wystarcza. Trzeba wyczuć produkt i uwzględnić swoje preferencji i potrzeby. Pompka działa sprawnie do samego końca, choć mankamentem opakowania jest to, że nie wydobywa produktu do samego końca. Dość dużo kremu zostaje i ciężko go wydobyć - pozostaje nam rozcięcie butelki. Produkt ma aż 195 ml pojemności. Przy cenie regularnej 12 zł (choć to oczywiście w zależności od sklepu) i bez promocji jest to bardzo dobra cena. Tym bardziej za tę jakość. Krem ma barwę i konsystencję budyniu śmietankowego. Nie jest za rzadki, nie jest za gęsty. Jest po prostu idealny. Do tego ma niesamowicie przyjemny zapach. Nieco przypomina mi zapachem kremy Nivea. Wchłania się błyskawicznie. Nie lepi się, ale pozostawia dłonie przyjemnie gładkie i miękkie, z poczuciem warstwy ochronnej, faktycznie niczym silikonowe rękawiczki. Skład jest naprawdę bogaty. Znajdziemy w nim nie tylko oleje (macadamia, jojoba, marula, argan), czy masło shea, ale także bio-ceramidy sojowe, które tworzą na skórze barierę ochronną i ją wygładzają. Kremu można także używać do stóp i przesuszonych partii ciała, także to produkt nie tylko na co dzień, ale i do zadań specjalnych. Naprawdę polecam.

Bardzo lubię ten krem do rąk. Świetnie nawilża moje dłonie i ratuje je z opresji. Opakowanie jest mega wygodnie, stoi na szafce przy łóżku i jedyne co muszę zrobić, to nacisnąć pompkę. Nie lubię tych odkręcanych nakrętek, więc pompka jest idealna. Faktycznie jest po nim przyjemne uczucie, jakby się miało założone silikonowe rękawiczki. Często do niego wracam i jest to mój ulubieniec.

Zakupiłam krem na początku pandemii do pracy, gdyż obowiązywały nas dość rygorystyczne zasady DDM, a ogromna ilość używanych środków odkażających wykańczała moje dłonie. Krem - olejek przypadł mi na tyle do gustu, że po pierwszym dniu testowania zakupiłam drugie opakowanie do domu. + nie tylko do rąk - świetny na stopy wygładza, odżywia, nawilża regeneruje i łagodzi podrażnienia treściwa, bogata konsystencja wydajność wygodne opakowanie z pompką, ale… - ciężko wydobyć produkt do końca, używając rozciętego opakowanie można się skaleczyć i produkt szybko wysycha

Krem kupiony w Hebe w cenie 12 zł, co naprawdę się opłaca zważywszy na jego dość dużą pojemność. Ma wygodna w użyciu pompkę która się nie zacina. Stosuję go do dłoni jak i do ciała . Krem bardzo ładnie pachnie, szybko się wchłania ,nie pozostawia lepkiej warstwy. Dobrze wygładza, regeneruje, koi skórę. Jak dla mnie posiada same plusy.

Krem kupiłam w Drogerii Natura Opakowanie to tubka o pojemności 80 ml zapłaciłam około 8 zł Krem ładnie pachnie, dobrze się wchłania nie pozostawia lepkiej tłustej warstwy na skórze, jest wydajny. Krem wygładza, regeneruje, łagodzi podrażnienia, odżywia, nawilża lecz niestety jak dla mnie nawilżenie jest dość krótkotrwałe. Plus za pakowanie mała poręczna. wygodna tubka, zapewnia łatwą aplikację. Podsumowując całkiem przyjemny drogeryjny średniak, krem ani mnie nie rozczarował ani nie zachwycił, opakowanie w sam raz do torebki by go mieć pod ręką, pewno jeszcze do niego wrócę. Polecam osobom które nie potrzebują mocnego nawilżenia i proszę się nie bać moc olejków jak głosi napis na opakowaniu nie pozostawia tłustej warstwy na skórze.

Kupiłam krem tylko dlatego, że bardzo lubię opakowania z pompką. Stwierdziłam, że będzie idealny na wieczór/noc i będzie stał na szafce nocnej. Używam codziennie, ale nie jestem specjalnie zadowolona. Krem długo się wchłania i jest cały czas wyczuwalny na dłoniach w sposób tłusty. Niestety nie pomaga na suche dłonie. Trzeba uważać aby nie potrzeć oka, bo wtedy jest nieprzyjemnie. Na ogromny plus zasługuje opakowanie, ale zawartość nijaka.

Naprawdę świetny, jeden z lepszych kremów, jakie używałam. Ma super konsytencję, zapach, a co najważniejsze dogłębnie nawilża i odżywia dłonie. Używanie go to przyjemność.

Ten krem jest rewelacyjny. Po pierwsze nakładana warstwa jest gęsta i bardzo dobrze się wchłania. Pozostaje jednak odczucie nałożonego kremu, co lubię. Po drugie przepięknie pachnie. Po trzecie pompka jest bardzo wygodna, gdy krem stoi na umywalce w łazience. Po czwarte dobra cena.

Kremik wpadł mi do koszyka podczas zakupów w hebe, nie miałam czasu, żeby dokładniej mu się przyjrzeć, chciałam kupić jakiś krem z pompką. Żółte opakowanie kusi i zwraca uwagę, no i ta MOC OLEJKÓW też brzmi fajnie. Opakowanie kremu jak pisałam wyżej ma pompkę co uwielbiam, kto często używa kremu do rąk niewątpliwie doceni to rozwiązanie, pompka działa bez zarzutu. Kremik w swoim składzie posiada cztery dobroczynne dla skóry oleje (macadamia, marula, jojoba,argan), masło shea, bio-ceramidy sojowe, ale też BHA konserwant, który może wywołać wysypkę i nie należy go stosować na uszkodzoną skórę, hmmm....na tak zwany chłopski rozum dłonie to ta część ciała, która jest najbardziej narażona na uszkodzenia i jakieś małe, ale zawsze się znajdą. CI15985 (żółcień pomarańczowy)-barwnik, który może powodować reakcje alergiczne u osób uczulonych na salicylany, ponadto pobudza wydzielanie histaminy co może wzmagać objawy astmy. CI19140 (żółcień spożywcza) o właściwościach podobnych do żółcienia pomarańczowego. Jak widać nie jest to skład naturalny i krystalicznie czysty. Producent opisuje produkt jako wszechstronny i zaleca stosować nie tylko na dłonie, ale również na stopy i łokcie. Krem ma barwę jasnożółtą i lekką konsystencję. Zapach jest dziwny i do mnie nie przemawia, pachnie jak mleczko Cif cytrynowo-chemicznie, na szczęście nie jest to supertrwały zapach, ale jakieś takie nieprzyjemne wrażenie pozostawia. Produkt używany przeze mnie na stopy i łokcie nie wywołał zachwytu, może dlatego, że od lat choruję na Hashimoto i byle zawodnik z moimi przesuszonymi łokciami nie da sobie rady, używany na stopy owszem nawilżył cienką i delikatną skórę, ale na zrogowaciałych partiach całkiem poległ. Na dłoniach zachowuje się fajnie, szybko się wchłania i otula je przyjemną warstewką, ale na krótko. Nie zauważyłam też super odżywienia i regeneracji, a zwłaszcza zimą moje dłonie tego bardzo potrzebują. Na stan paznokci i skórek też nie wpłynął znacząco. Myślę, że jest to taki produkt typu posmarować czymś szybko ręce, żeby nie było uczucia suchości. Nie powalił mnie, rozczarował, no i ten zapach, o składzie nie wspomnę. Nie wiem jak go zmęczę.

Krem "silikonowe rękawiczki" dostałam w prezencie. Jestem i zadowolona, ale i trochę zawiedziona jednak produkt sam w sobie nie jest zły, to porównując do innych też nie jest jakimś wielkim wow. Konsystencja jest przyjemna. Krem śliska się po skórze, więc trzeba go wmasować aby w nią wsiąknął. Nie jest tłusty, dlatego też nie brudzi i po chwili można wrócić do codziennych czynności. Ma bardzo przyjemny zapach, który utrzymuje się na skórze przez jakiś czas. Podoba mi się, że uwzględnione jest to, że można zastosować również na wysuszone partie na przykład łokcie, stopy itd. Tylko tutaj właśnie nie do wszystkiego mi się przydał i nie jestem pewna od czego to zależy... Np. czuję, że na dłoni między palcami zaczyna mi się robić sucha skórka, więc sięgnęłam po ten krem. On tylko chwilowo nadał mi aksamitny filtr, który jednak po jakimś czasie zanika, a niedługo później skóra jest taka jak była. Zazwyczaj jak smaruję czymś lekkie zmiany ( co dwa dni, przy małej zmianie, przy większym wysuszeniu - kilka razy dziennie.) to pomaga. Tutaj niestety zauważyłam, że przy delikatnie suchej skórze, krem nic nie zdziała. Chyba lepiej radzi sobie właśnie przy większych przesuszeniach - fajnie nawilża moje stopy, bo przez okres jak go używałam te były miękkie i gładkie. - Działa regenerująco . od dłuższego czasu mam przetarcie, gdzie skóra w tym miejscu jest znacznie bardziej sucha i twarda, a sam koloryt również jest bardziej ciemny. Niestety ciągle na nowo obcieram to miejsce, więc myślę, że ze śladem będę się jeszcze zmagać. Nawilżając ciało intensywnie smarowałam to miejsce różnymi balsamami, ale niestety obtarcie pozostawało bez zmian. Od kilku dni zaczęłam smarować ją właśnie tym kremem i w końcu udało się osiągnąć jakiś efekt. Skóra w tym miejscu jest znacznie bardziej miękka i wyrównana do tej "zdrowej" - gładsza. Efekt ten osiągnęłam po 3 aplikacjach 3 dni pod rząd. Dlatego patrząc na moje doświadczenia z kremikiem, myślę, że jest ok na większe zmiany, bo z lekkim wysuszeniem sobie nie poradził jak dotąd :D i o co tu chodzi...

Krem jest super, dłonie po użyciu są przyjemnie miękkie w dotyku (wydaje mi się że to przez shea), ma się rzeczywiście wrażenie jakby się miało rękawiczki. Dodatkowym plusem jest to, że można go stosować nie tylko na dłonie ale też na łokcie czy stopy. Nie jest ani za tłusty, ani za bardzo rozwodniony. Wydajny wygodny przez pompkę (chociaż hejtuję plastik) Idealny na jesienno-zimową porę, ponieważ można się nim opatulić jak kołderką <3 Piękny zapach

Kremy do rąk to u mnie produkty, które kończą się najszybciej. Mam bardzo przesuszoną i skłonną do podrażnień skórę rąk przez ich częste mycie i dezynfekcję, więc nie tak łatwo ją zadowolić. Ten kremik akurat zyskał moją ogromną sympatię. Samo opakowanie bardzo do mnie przemawia - niezwykle pojemne i wydajne, plus ta pompka - same zalety. Sam krem jest przyjemny, ma bogatą, "olejkową" formułę i przy częstym używaniu naprawdę widzę fajne efekty - odżywienia, pielęgnacji i tworzenia delikatnej powłoki na skórze dłoni. Dodatkowo po jego stosowaniu ręce optycznie wyglądają lepiej, skóra jest zadbana i ładnie wygląda. Korzystnie wpływa również na paznokcie i skórki, łatwiej o ich pielęgnację i zdrowy wygląd.

Krem ma wygodne opakowanie z pompką, przyjemnie pachnie, szybko się wchłania, jest wydajny, pozostawia lekką warstwę. Nawilża i odżywia, ale nie na długi czas. Będzie dobry dla skóry normalnej, ale na pewno nie dla suchej i bardzo przesuszonej. Jest wydajny, tani, łatwo dostępny i od polskiego producenta. Nie wiem czy kupię ponownie, bo chętnie sięgam po nowości.

Krem poprawia natłuszczenie i nawilżenie skóry. Jest dobrym produktem, wydajnym i dość skutecznym, zwłaszcza w odniesieniu do skóry suchej i wymagającej. Odżywia dłonie i wygładza. Pozostawia na skórze tłusty filtr (jest to jego wada). Opakowanie wygodne. Zapach mi osobiście nie pasuje- stąd 4 a nie 5.

Krem do rąk ma bardzo piękny zapach, który utrzymuje się na skórze. Krem się szybko wchłania i nie pozostawia tłustej powłoki. Po użyciu kremu dłonie są bardzo gładkie i miłe w dotyku. Niestety efekt nawilżenia jest tylko chwilowy

To chyba mój pierwszy krem z tej firmy. Skusiłam się na niego ze względu na dużą pojemność i niską cenę. Krem ma za zadanie chronić i regenerować dłonie po użyciu detergentów. Jeśli o mnie chodzi to daje radę jeśli nie mamy mocno przesuszonych dłoni. Krem szybko się wchłania i przy regularnym stosowaniu widać poprawę. Dobry na codzień kiedy potrzebujemy szybko nawilżyć dłonie. Niestety ale krem miał jedną poważna wadę. To pompka. Z początku bardzo mi się ona podobała ale gdy zostało mi jakieś 6/8 kremu to nie chciała już wydobywać produktu. Nie miałam ochoty na przechylanie czy odkręcanie i nabieranie kremu więc go po prostu wyrzuciłam.

Jak zobaczyłam ten krem do rak w drogerii stwierdziłam , ze muszę go mieć . Przecież to same plusy . Ale okazało się , ze jedynym plusem tego kremu to pompka , która się aplikuje krem . Osobiście nie odpowiada mi zapach , ale to nie przekreśla kremu , ale niestety to , ze nie nawilża rak to już tak . Nie czuje różnicy czy nałożyłam tem krem czy nie , po chwili ręce nadal są suche i nie widać poprawy

Skusiłam się na produkt w promocji, nie czytając dokładnie jakie ma składniki i działanie, bardziej spodobało mi się opakowanie produktu. Rzadko spotyka się krem w takiej buteleczce z pompką i w dodatku w takiej pojemności (195 ml) i cenie promocyjnej (coś ponad 10 PLN), więc grzech nie kupić :D Oprócz super wygodnego opakowania, pompka śmiga idealnie, nie tnie się i idealnie dostosowuje odpowiednią porcję kremu to jego działanie jest REWELACYJNE! Przede wszystkim super się wchłania, nie rozmazuje się na skórze, ma gęstą konsystencję i naprawdę wystarczy maleńka porcja, aby pokryć całe dłonie. Wszystko moim zdaniem co obiecuje producent jest zgodne: regeneruje i odżywia skórę dłoni, WYGŁADZA (!), nawilża, zmiękcza oraz skóra staje się aksamitna w dotyku. Polecam grubszą warstwę na noc! Rano budzę się naprawdę z super zregenerowanymi i nawilżonymi łapkami :) Jestem w trakcie pierwszego opakowania, ale już uważam, że jest to krem mega wydajny, przede wszystkim zwracając uwagę na jego konsystencję i pojemność. Chyba nie kupię już innego kremu, ponieważ ta pompka jest bardzo kusząca i łatwa w aplikacji. Jeśli chodzi o zapach kremu bardzo przyjemny dla nosa, nie drażniący, kremowy. Kremik stoi na umywalce więc w każdej chwili można podejść i z łatwizną posmarować dłonie ;)