HelloBody Coco Clear, Mud Detox Mask Maska oczyszczająca

Uwielbiam kokos, wszystko co pachnie kokosem przyciąga moją uwagę. Z tym produktem był taki problem iż był wszędzie co działało odpychająco. Po co aż taka reklama? DO sedna... To co obiecuje producent jest przesadą.. W moim przypadku produkt nie nawilża, skóra po stosowaniu produktu jest wysuszona. Jak zaleca producent aby trzymać ją na twarzy 15 minut w moim przypadku nie do zrobienia. Maseczka piecze niemiłosiernie co wprawia w spory dyskomfort. Cena zdecydowanie wygórowana. Nie polecam.

Maseczka jest zamknięta w słoiczku o pojemności 45 ml, maseczka jest bardzo wydajna a przy tym ładnie pachnie kokosem ale nie takim chemicznym . Działanie tego produkty nie powala z nóg co prawda skóra jest gładka bez zanieczyszczeń, ale za jaką cenę... są o niebo lepsze produkty które dają nam więcej dobroci dla skóry i o wiele tańsze.

Może skóra jest delikatna po użyciu tej maseczki. Jest fajne uczucie takiej aksamitnej skóry, jednak to co nam proponuje producent to kropla w morzu tego co możemy uzyskać stosując ten kosmetyk. Może faktycznie nie wysusza skóry, ale niestety nie zwalcza niedoskonałości ( pryszcze, wągry, rozszerzone pory) za taką cenę- mówię niestety nie.

Hello Body nie trzeba nikomu przedstawiać. Miałam okazję poznać meskę Coco Clear. Hello Body to produkt przeznaczony do oczyszczania i detoksu skóry. Składnikiem za to odpowiedzialnym jest ekstrakt z torfu o silnych właściwościach oczyszczających i detoksykujących. Maseczka dodatkowo nawilża skórę dzięki zawartości oleju awokado, oleju sojowego i oleju z dzikiej róży.Z ciekawych składników znajdziemy tutaj również koenzym Q10. Jej konsystencja to czarna maż, która bardzo przyjemnie rozprowadza się na skórze. Pachnie ładnie, choć trochę specyficznie, ale nie ma się co dziwić, bo na pierwszym miejscu w składzie znajduje się torf.Maska Coco Clear zastyga, ale nie ściąga przy tym nieprzyjemnie skóry.Jeżeli chodzi o działanie, to świetnie oczyszcza, nie wysusza .Pojemność to 45ml za 120zl. Po zastosowaniu maski COCO CLEAR skóra jest gładka, oczyszczona, i przede wszystkim nawilżona. Zakochałam się w niej od pierwszego użycia. Produkt wegański. Nietestowany na zwierzętach Bez Silikonów ,Parabenów, Mikroplastików. POLECAM

Maska zamknięta jest w opakowaniu o pojemności 45ml. Po otwarciu wieczka znajdziemy gęsty kosmetyk o zapachu kawowo-kokosowym, który jest miły dla zmysłów. Konsystencja produktu jest czarna. Z uwagi na fakt, że nie mam zbytnio problemu z trądzikiem to stosuję maskę sporadycznie, najczęściej raz w tygodniu. Produkt nakładam palcami na twarz, co niestety nie jest najlepszym rozwiązaniem,bo czarne granulki kawy znajdują się pod paznokciami. Dlatego też polecam używanie pędzla do masek. Maskę po nałożeniu na twarz trzymam ok 15minut. W tym czasie odczuwam mrowienie i lekkie szczypanie. Początkowo martwiłam się tym odczuciem, jednakże teraz jest to dla mnie efekt oczyszczania cery. Radzę uważać na oczy, gdyż produkt może je podrażnić. Maska zastyga na twarzy,po 15 minutach należy ją zmyć letnią wodą, co niestety nie jest łatwym zadaniem z uwagi na fakt, że jest ona gęsta i czarna. Dodatkowo nie będę ukrywała, że po zmyciu maski z twarzy muszę myć umywalkę i wszystko co znajduje się dookoła. Po zmyciu maski proponuje nałożyć krem intensywnie nawilżający, który złagodzi lekkie zaczerwienienia.

Powiem szczerze że od kosmetyku kosztującego tyle kasy, spodziewałam się chociaż efektu wow. Bez fajerwerków ale chociaż minimum. Zacznę od opakowania. Skromne pudełeczko, delikatnie ale i zarazem pięknie ozdobione, prezentuje się moim zdaniem rewelacyjnie. Nie podobało mi się to że kosmetyk już po zdjęciu wieczka wygląda na używany. Pojemnik jest napełniony na 3/4 swojej objętości (wiem że jest podana gramatura.... Nooo ale nie podobało mi się!), dodatkowo nie posiada żadnego złotka, papierka czy czegoś tam (jak dla mnie wtedy kosmetyk jest fabrycznie nowy). Ale do sedna, działanie... Fajnie pachnie, fajnie działa i nawet mogę powiedzieć że spełnia obietnice. Tyle że wywiązuje się z nich tylko w danym momencie bo następnego dnia po skórze nie widzę żadnych efektów. Mam wrażenie że maska daje tylko złudzenie oczyszczenia. Nie wysusza i daje matowe wykończenie skóry co u mnie jest plusem bo moja twarz lubi się świecić. Nie nadaje się niestety do skóry delikatnej, szczypie i daje wrażenie mrowiena i ściągnięcia twarzy co skutkuje u mnie zaczerwienioną buzią. Cena.... Ja ją dostałam w prezencie więc może nie powinnam oceniać ale uważam że nie jest warta takiej kwoty która jest sztucznie wykreowana przez chyba wszystkie "gwiazdki" instagrama.