Eveline Cosmetics Korean Exclusive Snake, Napinająco-wygładzający krem-maska pod oczy i na powieki 50+/70+ 

Krem kupiłam wraz z kremem do twarzy z polecenia internetowego twórcy, któremu ufam. Jestem fanką stosowania peptydów w kosmetykach, a ten peptyd imitujący efekt jadu żmii do mnie przemawia. Mam bogatą mimikę i lekkie jej ograniczenie wpływa u mnie na zmniejszenie widoczności zmarszczek mimicznych. Krem wyróżnia się na pewno bardzo efektownym opakowaniem - tubka wydaje się dość ekskluzywna, opalizuje na złoto. Wygląda to niezwykle efektownie na półce. Kolejnym wyróżnikiem jest słodki zapach - charakterystyczny dla serii, ja uwielbiam, ale nie każdemu będzie pasować. Krem mimo zapachu nie podrażnia oczu. Jest też średnio ciężki, ale sprawdza się na dzień. Dobrze się wchłania i łączy z innymi kosmetykami. W moim przypadku rzeczywiście zauważalnie nawilża i wygładza skórę pod oczami. Na plus większa niż zwykle objętość - 20ml, choć tekturowe opakowanie, które jest tak szerokie i wysokie jak zdecydowanie większego produktu, to granda! Nie toleruję takiego marnowania zasobów i mamienia konsumenta.

Krem pod oczy z Eveline jest ciekawą i dobrą propozycją, jednak obietnice, jakie są zawarte przez producenta, są na wyrost. Krem działa poprawnie, jednak nie działa cudów. Pomimo faktu, że krem teoretycznie jest przeznaczony dla skóry po 50 roku życia, zdecydowałam się na niego postawić po dobrych opiniach w internecie. Krem zapewnia naprawdę dobre nawilżenie. Nie zauważyłam, by jakkolwiek wypełniał zmarszczki (nawet te niewielkie) czy liftingował skórę, a już na pewno nie redukuje cieni pod oczami. Skóra po zastosowaniu tego kremu wygląda ładnie, świeżo i promiennie. Nie jest jednak jakoś wyjątkowo bardziej napięta czy odmłodzona. Krem ma dość lekką konsystencję, która szybko się wchłania. Nie zostawia tłustej warstwy i jest dobrą bazą pod makijaż. Krem nie podrażnia skóry (nawet wrażliwej czy już wcześniej podrażnionej). Ponadto krem nie roluje się i nie wygląda nieświeżo po kilku godzinach; nie obciąża skóry nawilżeniem nawet przy użyciu większej ilości produktu.

Zachwycona działaniem produktów koreańskich postawiłam na rodzimy produkt marki Eveline, który nazwał swoją serię Korean Exclusive Snake. Napinająco-wygładzający krem-maska pod oczy i na powieki według opisu producenta miał zapewnić mi wypełnienie zmarszczek, zniwelowanie cieni pod oczami i wymodelowanie konturu oka. Jednak przez okres stosowania produktu rano i wieczorem przez 2 miesiące mogę stwierdzić, że ten produkt nie spełnił oczekiwań pod kątem obietnic producenta. Krem w żaden sposób ani mi nie pomógł w zakresie zniwelowania cieni, zmarszczek ani nie zapewnił odpowiedniego poziomu nawilżenia skóry pod oczami na czym mi zależało. Jedyną zaletą produktu jest fakt, że produkt mnie nie uczulił. Krem zupełnie nie nadaje się pod makijaż, ponieważ nie współpracuje z serum kofeinowym pod oczy oraz z korektorem. Dlatego po wielokrotnych próbach stosowania go pod makijaż i fatalnych rezultatach zaczęłam stosować ten krem tylko na noc. Z pewnością nie kupię tego kremu ponownie, ponieważ w tym przedziale cenowym można kupić naprawdę świetny i skuteczny krem. Opakowanie kremu pod oczy jest poręczne a forma aplikacji wygodna. Przednia część opakowania ma nazbyt przesadzoną szatę graficzną w postaci mnóstwa opisów dotyczących produktu i jego działania, które zupełnie nie pokrywają się z rzeczywistością. Cena produktu jest nieadekwatna do efektów działania.

Krem kupiłam w ciemno, po poleceniu z YT. Zapłaciłam chyba niecałe 20 złotych w Rossmannie. Standardowa tubka, krem raczej lejący. Jedyne co robił to po prostu nawilżał. Nie odżywił, nie zadziałał liftingująco. Jest totalnym średniakiem, choć krzywdy nie zrobił - nie podrażnił, nie uczulił. Chociaż czasami budziłam się z lekką opuchniętymi oczami - fakt, że na noc dawałam go więcej no i tuż przed położeniem się do łóżka. Opuchlizna szybko znikała, więc może w nocy krem emigrował do oka, sama nie wiem. Na minus - beznadziejny skład. Jak pisałam - kupiłam w ciemno. Pomimo składu stwierdziłam, że spróbuję. Liftingu i odmłodzenia próżno szukać ;) Nie kupię ponownie, można kupić lepsze nawilżaki, w podobnej cenie.

Kremik ten kupiłam, robiąc zakupy w drogerii Rossmann. Zapłaciłam około 20 złotych za tubkę o pojemności 20ml. Dopiero teraz pisząc recenzję zauważyłam, iż kosmetyk jest dedykowany skórze dojrzałej, na stronie Rossmanna nie było o tym informacji. No cóż, w widełki wiekowe wyznaczone przez producenta się jeszcze nie łapię, ale nie przeszkodziło mi to, by kosmetyk zużyć :D Jeśli mowa o mojej skórze pod oczami, nie jest ona zbyt wymagająca, mam drobne zmarszczki mimiczne, brak sińców czy opuchlizny, więc krem nie miał nazbyt trudnego zadania. Przechodząc jednak do charakterystyki, specyfik ma dość lekką konsystencję, która całkiem szybko się wchłania. Zapach jest subtelny, a gdy produkt dostanie się do oczu, nie wywołuje dyskomfortu. Korektor całkiem dobrze na tym kremie się rozprowadza i nie roluje. Zaś jeśli mowa o efektach: próżno doszukiwać się tutaj spektakularnego rezultatu w postaci liftingu. Za to skóra jest delikatnie napięta i nawilżona. Na ten moment mi to wystarcza, choć biorąc pod uwagę obietnice producenta, spodziewałam się mimo wszystko większego efektu wow. Zwłaszcza, że w kremie jest zawartych mnóstwo składników pielęgnujących, m.in. peptydów, komórkowych faktorów wzrostu, olejów: z pestek moreli, nasion słonecznika, oliwek, czarnej porzeczki, poza tym mamy ekstrakty roślinne, np. z czerwonego żeń-szenia, a także pantenol, kofeinę i sporo innych dobroci, więc jest naprawdę na bogato. Szkoda, że przy okazji Eveline dorzuciło dużo kontrowersyjnych konserwantów, np. parabenów czy DMDM o wysokim potencjale alergennym. Podsumowując: krem poprawia wygląd skóry, nadaje się pod makijaż, jest tani i wydajny, więc dla kogoś, kto nie ma szczególnych problemów będzie jak najbardziej ok. Jednak z pewnością nie sprawdzi się u posiadaczek skóry dojrzałej, skoro na mojej niespełna 30-letniej sobie nie poradził z drobnymi zmarszczkami mimicznymi.

Kupiłam ten krem po dobrej recenzji z YouTube. Cena w drogerii była bardzo przystępna. Zaczęłam używa kremu i pierwsze dni, tygodnie wszystko było w porządku. Nie zauważyłam większych zmian,ale krem dobrze się wchłaniał, konsystencja była fajna,nic strasznego się nie działo. Pewnego dnia spojrzałam w lustro i to co zobaczyłam to ogromne cienie pod oczami. Byłam w szoku. Nie wiem jak tego wcześniej nie zauważyłam. Do tego skóra była przesuszona. Nigdy w całym swoim życiu nie miałam takich cieni jak po tym kremie.Używałam kremów bardzo tanich za kilka złotych np. floslek,jak i bardzo drogich i żaden nie spowodował tak brzydkiego efektu.Już miesiąc z kawałkiem nie nakładam tego produktu pod oczy a skóra nadal jest w opłakanym stanie. Porównanie tego kremu do Bobbie Brown to wielka pomyłka i wprowadzanie w błąd. Nie dajcie się nabrać. Najgorszy krem jaki kiedykolwiek miałam.

Zachęcona artykułem na Wizażu o tym kremie,kupiłam go na promocji w Rossmannie. Nie spodziewałam się wielkiego wow ,bo cena bardzo mała i z marką Eveline nie szło mi po drodze a tu po użyciu wielkie zaskoczenie! Chwilę po nałożeniu następuje lekkie mrowienie,czuć że skóra wokół oczu jest napięta,opuchlizna po nie przespanej nocy,kiedy córa nie daje mi spać, schodzi w mgnieniu oka :) Cienie pod oczami to moja zmora a dzięki niemu z każdym kolejnym użyciem coraz bardziej się rozjaśniają. Używałam różnych kremów pod oczy ale niestety tamte nic nie zdziałały pod moimi oczami a kremem z Eveline jestem po prostu zachwycona i kupię go jeszcze nie raz :)

Ten krem kupiłam po artykule na wizażu w którym był porównany do kremu kultowego bobbi brown. U mnie sprawdził się doskonale. Ma gęsta i treściwą konsystencję którą lubię. Jest stosunkowo tani. Działa. Podejrzewam że mała liczba ocen jest związana z tym że krem teoretycznie przeznaczony jest dla osób 50/70 lat. Jednak na opakowaniu tej informacji nie znalazłam ;) Polecam nie kierować się wiekiem a składem i działaniem produktu

Kupiłam ten krem dwa tygodnie temu. Mam duże oczekiwania wobec kremów pod oczy, ponieważ pracuje przed komputerem i moja skore pod oczami wymaga dużej uwagi jeśli chodzi o pielęgnacje. Krem widocznie spłycił worki pod oczami, załagodził opuchliznę. Zmarszczki zostały delikatnie wygładzone. Rzeczywiście napina i wygładza skore tak jak producent obiecuje. Nie zauważyłam rozjaśnienia cieni pod oczami, ale nie tego wymagałam od tego kremu/maski. Zapach kremu jest delikatny, praktycznie niewyczuwalny. Cena adekwatna do jakości produktu. Większość kremów za tą cenę nie daje aż takich efektów. Chętnie kupię ponownie, aby zobaczyć długoterminowe korzyści.