Trust My Sister Different Porosity Hair, Humectant Hair Mask Humektantowa maska uniwersalna

Maska Trust My Sister Humectant to prawdziwy must-have w mojej pielęgnacji włosów. Dzięki uniwersalnej formule idealnie sprawdza się przy różnych typach porowatości, a moje wysokoporowate włosy po prostu ją uwielbiają! Już po pierwszym użyciu zauważyłam, że moje włosy stały się bardziej miękkie, elastyczne i nawilżone na całej długości. Maska ma lekką, ale kremową konsystencję, która świetnie się rozprowadza i wnika w pasma, zamiast tylko je oblepiać. To, co wyróżnia ten produkt, to jego silne działanie nawilżające. Dzięki zawartości humektantów, takich jak gliceryna i aloes, moje włosy przestały być suche i szorstkie, a zaczęły wyglądać na zdrowo nawodnione i pełne blasku. Przy regularnym stosowaniu zniknęło również uporczywe puszenie, które do tej pory było moją zmorą. Zapach jest delikatny i przyjemny, a produkt bardzo wydajny – wystarczy niewielka ilość, aby uzyskać świetne efekty. Opakowanie jest estetyczne i praktyczne, co zawsze cenię w kosmetykach.

Życzylibyśmy sobie chyba wszyscy, żeby większość masek na półkach drogerii miała takie składy. Może cena też nie jest najniższa, jak na takie opakowanie, ale też nie jest zbyt wygórowana. Włosomaniaczki chyba są zadowolone z tego, co oferuje ta marka. Ja również, chociaż wydaje mi się, że mimo wszystko kilka tańszych propozycji (oczywiście z gorszym składem) daje podobne efekty. Ale jak wiadomo, wygładzenie dają również silikony. W każdym razie maska jest względnie wydajna, pachnie obłędnie, spłukuje się bez problemów, a włosy fajnie się po niej rozczesują.

Jestem właścicielką kręconych, zadbanych włosów, do tego fanką naturalnej pielęgnacji i restrykcyjnej metody pielęgnacji włosów o nazwie "CG". Jako włosomaniaczka dbam przy tym o zachowanie równowagi PEH- czyli dostarczanie włosom Protein, Emolientów i Humektantów- w zależności od ich bieżących potrzeb. Zadaniem tego produktu, jak wskazuje już sama jego nazwa- jest dostarczenie włosom humektantów, czyli substancji które mają spowodować ich nawilżenie. I ten produkt co do zasady to właśnie robi.

Po maskę nawilżającą od Trust My Sister sięgnęłam rok temu, kiedy to chcąc poprawić kondycję swoich średnioporowatych, skłonnych do puszenia włosów niechcący je przeproteinowałam ;) Pomimo tego, że prawdziwym zbawieniem okazała się dla mnie wtedy emolientowa odżywka od Happy PEH to recenzowana aktualnie maska humektantowa również wniosła w moją pielęgnację wiele dobrego. Masywny, plastikowy słoik skrywa w sobie jedynie 150 g. produktu, ale i tak pozwoliło mi to używać go przez prawie rok, więc na wydajność nie narzekam przy moich niezbyt gęstych włosach. Konsystencja maski jest średniej gęstości, białego koloru, a zapach ma w sobie coś z męskiego żelu pod prysznic, czego jestem wielką zwolenniczką ;) Nie jest to zapach intensywny i nie utrzymuje się zbyt długo na włosach. W jej składzie oprócz klasycznych humektantów (sok z aloesu, gliceryna, pantenol i kwas hialuronowy) znajdują się również: * wyciągi z nasion hibiskusa, lnu, korzenia prawoślazu czy słodkich migdałów; * hydrolizowane proteiny ryżu; * hydrolizowane glikozaminoglikany - syntetyczne humektanty, które zapobiegają odparowywaniu wilgoci z włosów poprzez tworzenie na nich warstwy okluzyjnej; * olej babassu - idealny do regeneracji włosów suchych i zniszczonych, nadaje im miękkość, gładkość i połysk. Używałam tego produktu na wiele sposobów: * solo na 30-40 minut, * jako podkład pod olejowanie na mokro, * w formie odżywki na max. 5 minut po myciu włosów, * jako pierwsze O w metodzie OMO, * do emulgowania oleju po olejowaniu na sucho. W każdej formie maska spełniała swoje zadanie, ale chyba najbardziej podobało mi się jej działanie w połączeniu z emolientami. Efekt tafli (w szczególności teraz, kiedy to już doprowadziłam moje włosy do porządku) murowany. Stosowana solo najlepiej sprawdza się na moich średnioporach latem, kiedy to z powodu słońca i wysokiej temperatury stają się bardziej przesuszone i potrzebują się porządnie napić. Jest spora szansa, że jeszcze do niej wrócę, pomimo dość wysokiej ceny regularnej, ale aktualnie sprawdzę coś innego dla doświadczenia i porównania ;) Tym z Was, które jeszcze jej nie próbowały szczerze polecam.

Kilka humektantowych odżywek już przerobiłam i ta jest najlepsza, jaka miałam do tej pory! Tak właściwie do moich wysokoporowatych włosów używałam tego typu produktu rzadziej niż raz w tygodniu. Dotychczas to wystarczało, ale włosy nigdy nie były takie piękne jak po tej masce. Są gładkie, w dobrej kondycji, ładnie się układają i rozczesują. Produkt nakładam na kilka minut pod prysznicem, nie mam cierpliwości i pamięci do nakładania jej np. na pół godziny. Efekty po kilku minutach są super, więc jak najbardziej polecam. Maska nie ma bardzo gęstej konsystencji, ale też nie jest lejąca, ładnie przylega do wilgotnych włosów, bez problemu się spłukuje. Już po pierwszym użyciu widać różnicę, polecam.

Ta maska do włosów całkowicie odmieniła moją pielęgnację. Świetnie sprawdziła się do moich średnioporowatych włosów. Widocznie je wygładziła oraz nadała im piękny i zdrowy blask. Zdecydowanie polecam każdej osobie, która ma problem z dobraniem idealnego kosmetyku do swojej kosmetyczki:).

Odżywka uratowałam moje włosy. Należy do osób które mają suche włosy ,z tendencją do wypadania . Odżywka mocno nawiilzyla moje włosy , przestały wypadać. Odżywka nie uczuliła mnie ,nie powoduje łupieżu oraz nie przetłuszcza włosów. Fajna ,wydajna odżywka

Maska ma dość średnio gęstą konsystencję, nie spływa z ręki ale łatwo się rozprowadza po włosach. Ładnie pachnie tak trochę męsko i zapach całkiem nieźle utrzymuje się na włosach. Włosy po niej są mile w dotyku, ładnie błyszczą i łatwo się rozczesują. Fajnie nawilżają włosy I skórę głowy ale wydajność tej maski to żart niestety maski jest bardzo mało, opakowanie ma podwójne dno gdzie zbiera się woda i opakowanie chlupie i cały czas coś z niego cieknie niestety dla mnie maska nie jest warta swojej ceny.

Moim wiecznym problemem są poplątane włosy, w zimę od szalików, w lato od wiatru, plączą się nawet jak nic z nimi nie robię. Maska humektantowa trust my Sister jest genialna, odkąd jej używam, moje włosy są w pełni nawilżone oraz pełne blasku. Zniknął również problem z odwiecznymi kołtunami. Cena mogłaby być trochę niższa jak za taką pojemność, jednak jest to aktualnie mój numer 1 jeśli chodzi o włosy.

To kolejny produkt tej marki, który sprawia, że moje włosy wyglądają zdrowo, nie plączą się i są gładkie. Serum z czystym sumieniem również polecam. W składzie olej babassu, ekstrakt z lnu, słodkich migdałów, korzenia prawoślazu oraz panthenolu i nasion hibiskusa. Dla mnie cudo! Osobiście gdy nakładam maski, odżywki na włosy, na głowie ląduje też czepek i ręcznik. Produkt zmywam dopiero po 20-30 min. Włosy są super nawilżone!

Nie ukrywam, że po raz pierwszy spojrzałam w stronę produktów od Trust My Sister ze względu na estetyczny design opakowania. Na szczęście, okazało się że poza pięknym pudełeczkiem maja też całkiem niezłe składy. Do tej pory testowałam tylko ten produkt, ale jestem pewna że sięgnę po następne. Maskę testowałam głownie latem, kiedy moje włosy zaskakująco lubią się z humektantami. Pomimo wysokiej zawartości aloesu maska nie powodowała puszenia, a przyjemne wygładzenie. Nie powodowała nadmiernego obciążenia i rozprostowania skrętu. Przez duży słoik byłam przekonana, że w środku znajduje się trochę więcej produktu niż tylko 150 ml, co jest dość niewielką ilością jak za cenę regularną wynoszącą ponad 30 zł. Chętnie sięgnę po pozostałe propozycje marki, ale wstrzymam się z zakupem do promocji.

Zakochałam się w tej masce. W szczególności lubię ją używać jako podkład pod olej. Włosy po takiej kuracji są jak marzenie. Wyglądają jak jedna wielka błyszcząca tafla. Włosy są tak miękkie, nawilżone i mięsiste że nie mogę się napatrzeć.

Jest to pierwszy mój produkt z tej firmy i zarazem bardzo pozytywne zaskoczenie - zakochałam się w nim od pierwszego użycia. Pierwszy raz maska humektantowa tak bardzo zmiękczyła moje włosy bez konieczności domykania jej maską emolientową. Używam co 3 mycie i za każdym razem efekt jest świetny.

Włosy: Lekko spalone końce po rozjasnianiu, wcześniej stan 5+ pomimo że rozjaśniane wcześniej 8mcy temu przez kilka lat refleksami. Niestety przez niebieska farbke która nie chciała się zmyć poszedl szampon przeciwlupiezowy, oczyszczający i kąpiel rozjasniajaca. Teraz jestem świeżo po botoxie na ciepło plus stosuje 2 raz tą maskę i ... 1 raz olejowanie plus po ta maska - włosy miękkie i elastyczne . 2 raz sama maska - Włosy miękkie i elastyczne ale ... dodałam na końce olejek i efekt bardzo dobry . Włosy nawilżone ( końce 3cm ostatnie lekko dalej suchawe ale lekko ) nie przetluszcza, nadaje elastyczności i sypkosci. Minusy cena za pojemność to tylko 150ml za tą cenę niestety nie kupię jej więcej.

Zacznę może od opisu moich włosów. Mam włosy farbowane, końce rozjaśniane. Włosy mam średnioporowate. Zauważyłam, że moje włosy uwielbiają humektanty. Ta maska świetnie działa na moje włosy. Przyjemnie się nią nakłada i wczesuje we włosy. Pozostawiam zwykle na 30 min i zakładam czepek. Myślę że jednak czas przejść do minusów i wyjaśnić sugerowany tytuł mojej recenzji. Uważam że cena jest bardzo wygórowana w stosunku to pojemności/ wydajności tej maski. Jedno opakowanie starcza mi na 3 razy, dlatego też używam tej maski w przypadku gdy zbliża się jakaś uroczystość. Moje włosy po niej są wygładzone, miękkie i błyszczące, jednak za tą cenę znajdę maski humektantowe, które są bardziej wydajne. Wydaje mi się że maska jest godna polecenia i wypróbowania szczególnie przez włosomaniaczki, ale w promocyjnej cenie, gdyż regularna jest zbyt wysoka według mnie .