Missha Creamy Latte Chocolate Cleansing Foam Pianka do mycia twarzy

Używałam tej pianki aż mi się skończyła zamiast jak to producent przedstawił miała „nawilżyć” jednak coraz to bardziej zamiast nawilżyć spinała mi skórę i wysuszała. Totalnie mi się nie sprawdziło, tą suchość i ściągnięcie skóry próbowałam ratować produktami nawilżającymi. Niestety przez ten produkt cała twarz miałam przesuszoną i spiętą co każde mycie, Pozatym zapach był bardzo motywujący i zachęcający, ale po czasie strasznie był mdły. Nie polecam.

Uwielbiam tę piankę i jej siostry z tej samej serii w różnych zapachach. No po prostu uwielbiam :) Mam skórę tłustą i trądzikową, szukałam czegoś, co dokładnie, ale stosunkowo łagodnie oczyści twarz. I ta pianka właśnie taka jest. Ma kwasy dość wysoko w składzie, dzięki czemu bardzo delikatnie złuszcza. Skóra jest nie tylko dobrze oczyszczona, ale też wszystkie zmiany goją się i bledną szybciej. Uczucie po umyciu i osuszeniu twarzy jest świetne, taka gładka, miękka, matowa skóra, ale bez uczucia ściągnięcia. Wydajność jest po prostu szalona - wystarczy wycisnąć z tuby paseczek dosłownie o długości centymetra na umycie całej twarzy. Przy pojemności 172 ml starcza naprawdę na długo, a biorąc pod uwagę, że w sklepach internetowych można ją kupić za niecałe 18 zł to już w ogóle szał. Starcza na co najmniej kilka miesięcy regularnego stosowania. Spotkałam się z opiniami, że nie zmywa dobrze makijażu i trzeba myć twarz dwa razy :) Przy prawidłowym zmywaniu makijażu (olejem/płynem micelarnym/mleczkiem do demakijażu) pianka doskonale radzi sobie z pozostałościami - jej zadaniem nie jest demakijaż, tylko oczyszczanie twarzy. Opakowanie jest solidne, chociaż materiał tuby dość miękki, dzięki czemu łatwo wyciskać produkt. Kilka razy tubka upadła mi na kafelki i nic się nie złamało ani nie uszkodziło. Zdecydowanie polecam wszystkim z tłustą skórą - dla delikatnej i wysuszonej może być ciut zbyt mocna.

Piankę otrzymałam w K-Beauty boxie od MIssha. Posiadam ją już długi czas ale jej zużywanie idzie mi strasznie opornie. Nie jest to zły produkt jednak ja preferuje inne konsystencje takich kosmetyków. Opakowanie to biała tuba o niestandardowej pojemności 172 ml, jest bardzo mięciutka i można postawić ja na zamykaniu klik. Grafika przejrzysta z czarnymi i złotymi napisami oraz widoczną filiżanka kawy. Tuba jest poręczna, wytrzymała. Konsystencja jest bardzo gęsta w formie pasty w beżowo - perłowym kolorze. Już przy małym ubytku produktu ciężko wycisnąć go z opakowania. Jest to jeden z wydajniejszych kosmetyków myjący do twarzy jaki stosowałam. Do umycia buzi wystarczy doza produktu wielkości ziarenka groszku, która po styczności z wodą wytwarza bardzo dużą ilość puszystej i miękkiej pianki. Zapach piękny , szczególnie do gustu przypadnie miłośniczkom kawy i czekolady. Jest naturalny, aromatyczny i przypomina czekoladowe latte. Rozkosz dla zmysłów. W składzie na początku znalazło się sporo emolientów,k substancji pianotwórczych, zapach i konserwantów w tym phenoxyethanol i disodium edta. Substancje aktywne pojawiają się od połowy listy w dół : olej z nasion Meadowfoam, masło z nasion kakaowca, wyciąg z propolisu, wyciąg z miodu, krzemionka, ekstrakt z mleka, sok z aloesu, ekstrakt z storczyka, wyciąg z owoców brzoskwini i proteiny mleczne. Pianki używałam do mycia twarzy po uprzednio wykonanym demakijażu. Świetnie się pieni, cudownie pachnie i robi dobrą robotę.Łatwo się aplikuje , równie łatwo zmywa i nie pozostawia żadnego wyczuwalnego filmu na skórze. Buzia po jej zastosowaniu jest dobrze oczyszczona z pozostałości makijażu ,nadmiaru sebum, jest odświeżona i aksamitna w dotyku. Skóra jest leciutko napięta ale bez uczucia ściągnięcia, czy jakichkolwiek objawów suchości. Pianka przynosi ukojenie i łagodzi wszelkie zmiany skórne. Po jej zastosowaniu cera nabiera zdrowego blasku i jest odpowiednio przygotowana na kolejne kroki pielęgnacyjne. Podsumowując działanie pianki jest bez zarzutu i pokrywa się z obietnicami producenta. Cena około 25 zł jak na taką wydajność nie jest wcale dużym wydatkiem. Mimo że wolę inne konsystencje kosmetyków do mycia twarzy to do pianki nie mam większych zastrzeżeń, oczywiście prócz składu który nie do końca mnie zadowala.