L'Oreal Paris Volume Million Lashes Mascara Pogrubiający tusz do rzęs

Maskara, do której zawsze chętnie powracam. Jako właścicielka krótkich i rzadkich rzęs mogę dzikie niej wyczarować naprawdę zadowalająca oprawę oczu. Tusz się nie osypuje, łatwo zmywa, pachnie neutralnie i nie powoduje brudzenia w zagłębieniu zmarszczek oka. Świetny kosmetyk dla posiadaczek opadającej powieki.

Wydajność: Maskara zaskakuje swoją wydajnością – przy codziennym stosowaniu spokojnie wystarcza na około 2–3 miesiące bez wysychania i utraty jakości. Konsystencja pozostaje stabilna, nie gęstnieje zbyt szybko, co pozwala zużyć produkt niemal do końca bez konieczności wcześniejszego wyrzucenia. Zgodność z opisem producenta: Producent obiecuje efekt „miliona rzęs” i trzeba przyznać, że nie są to puste słowa. Szczoteczka doskonale rozdziela włoski, nadając im objętość i podkreślenie bez efektu pajęczych nóżek. Maskara rzeczywiście pogrubia i optycznie zagęszcza rzęsy, dając elegancki, ale nieprzesadzony efekt- jak za tą cenę SUPER. Trwałość: Produkt trzyma się na rzęsach przez cały dzień bez kruszenia się czy rozmazywania. Dobrze radzi sobie nawet w wilgotniejszych warunkach, choć nie jest wodoodporny. Dla osób o wrażliwych oczach – duży plus, bo nie podrażnia ani nie uczula. Stosunek jakości do ceny: W średniej półce cenowej Volume Million Lashes prezentuje bardzo dobry stosunek jakości do ceny. Oferuje efekt bliski luksusowym maskarom w bardziej przystępnej cenie. Opakowanie: Szczoteczka łatwa w użyciu, a mechanizm zamykania działa płynnie, zapobiegając wysychaniu tuszu. Całość sprawia wrażenie kosmetyku z wyższej półki. Napewno powrócę do tego tuszu.

Pogrubiający tusz do rzęs Volume Million Lashes Mascara to tusz do rzęs marki L'Oreal Paris, który otrzymałam w prezencie od przyjaciółki. Już od dawna bardzo chciałam przetestować ten tusz do rzęs, skuszona pozytywnymi opiniami Wizażanek i w końcu do mnie trafił, całkiem niespodziewanie ;). Tusz do rzęs Volume Million Lashes charakteryzuje się wysoką trwałością, co zauważyłam w zasadzie już po pierwszej aplikacji tuszu i na pewno jego ogromnym atutem jest to, że nie rozmazuje się on, ani nie osypuje na policzki czy powieki przez cały dzień. Jedynym zauważonym przeze mnie mankamentem tego tuszu do rzęs jest jego tendencja do nieznacznego sklejania rzęs, co może wymagać dodatkowego wysiłku w celu ich oddzielenia, ale i tak nie wpływa to negatywnie na ogólną satysfakcję z uzyskanego efektu końcowego i przyznam, że bardzo mi się podobała estetyka i wygląd moich rzęs po zastosowaniu tuszu. Opakowanie tuszu zasługuje moim zdaniem na szczególne wyróżnienie, gdyż mamy tutaj złoty kolor powierzchni opakowania, w połączeniu z czarną grafiką (na tle, który jest w czarnym kolorze, mamy nazwę tuszu) i to wszystko tworzy razem minimalistyczny, elegancki i klasyczny design, który mi osobiście bardzo przypadł do gustu. Zdecydowanie nie można odmówić temu tuszowi jego licznych atutów, w tym smukły kształt opakowania, który zapewnia wygodne trzymanie. To z kolei bardzo pomagało i ułatwiało mi aplikację, było to wszystko takie zgrabne i poręczne, po prostu takie bardzo wygodne. Zaskoczeniem była dla mnie wielkość szczoteczki, gdyż rzeczywiście spodziewałam się nieco mniejszego rozmiaru, ale wbrew początkowym obawom, że jednak ten rozmiar jest zbyt duży i że aplikacja będzie mało komfortowa, na szczęście szczoteczka okazała się bardzo komfortowa i precyzyjna, skutecznie rozdzielając rzęsy. Dodatkowo, jej elastyczność ułatwia aplikację oraz pozwala na dokładne pokrycie każdej rzęsy bez tworzenia grudek, zatem nie mam absolutnie żadnego problemu z nieco większym rozmiarem szczoteczki w tym tuszu do rzęs :). Teraz trochę odnośnie samego koloru. Kolor tuszu jest mocno intensywny, rzęsy po jego aplikacji są zarówno pogrubione, jak i wydłużone, przy tym nie sklejają się specjalnie (wspomniałam powyżej, że zdarza się temu tuszowi, że delikatnie się jednak te rzęsy sklejały, ale nie było to uciążliwe i dało radę "wybrnąć" z tej opresji :D). To estetyczne opakowanie oraz zapach, który mnie wyjątkowo pozytywnie zaskoczył, przypadły mi do gustu i sprawiły, że z pewnością będę do tego tuszu powracać w przyszłości. Tusz doskonale wydłuża rzęsy, subtelnie je pogrubia oraz podkreśla spojrzenie. Nie zauważyłam jednak takiego mocnego pogrubienia rzęs, a jedynie delikatne, więc odejmuję za to gwiazdkę, bo bardzo liczyłam na solidny efekt pogrubienia. Stosowałam tusz do tej pory zazwyczaj w codziennym makijażu, i właśnie do tego celu sprawdzał mi się idealnie. Dodam tutaj, że jego spora trwałość nie sprawia trudności podczas demakijażu, co mnie bardzo cieszy. Ponadto, sama formuła tuszu umożliwia płynne rozprowadzanie oraz pozwala na stopniowe budowanie objętości rzęs, co mi się szczególnie spodobało. W przypadku nałożenia jednej warstwy tusz wydłuża rzęsy, nadając im lekki, naturalny wygląd, natomiast po nałożeniu drugiej warstwy, rzęsy stają się bardziej wyraziste i pełne, co stanowi niewątpliwy atut tego produktu. Zwykle nakładałam właśnie dwie warstwy i byłam bardzo zadowolona z uzyskanego efektu. Myślę, że spokojnie mogę polecić ten tusz, chociaż wiem, że jego cena jest dosyć wysoka. Warto spróbować na sobie i jeśli ktoś szuka porządnego wydłużenia, delikatnego pogrubienia rzęs oraz pięknej, intensywnej czerni tuszu, to ten tusz zdecydowanie podpasuje i spełni wymienione przeze mnie oczekiwania.

Jest super ???? mam do niego sentyment ponieważ moja ciocia dała mi go i był to mój pierwszy tusz do rzęs. Mimo że nie miałam porównania od razu wiedziałam że jest to tusz który daje duży efekt na rzęsach

Mam długie rzęsy, ale jasne końcówki, więc tusz to mój must-have. Wymagam trwałości, głębokiej czerni i silikonowej szczoteczki. Opakowanie jest eleganckie, w złotym kolorze. Szczoteczka duża, początkowo problematyczna, ale dobrze rozczesuje rzęsy i tworzy piękny wachlarz. Tusz ma idealną konsystencję, nie skleja rzęs, pięknie je pogrubia i utrzymuje intensywną czerń. Minimalnie się osypuje, ale demakijaż jest łatwy. Trzyma się na rzęsach przez cały dzień, nie odbija się na powiekach i nie kruszy nadmiernie. To kolejny świetny produkt L’Oreal, który potwierdza klasę tej marki – polecam!

Tusz nie jest najgorszy, ale ma bardzo płynną formułę przez co prostuje rzęsy zamiast je podkręcać. Podczas malowania się nim bardzo łatwo się poplamić na powiece. Nie pogrubia, a jedynie wydłuża, więc też nie poleciłabym go komuś kto szuka objętości. No i jest bardzo nieodporny na wodę. Najmniejszy płacz powoduje dwa czarne strumienie na całej twarzy.

Tusz Volume Million Lashes robi naprawdę dobre wrażenie! Szczoteczka jest świetnie zaprojektowana – silikonowe włoski idealnie rozczesują rzęsy, dzięki czemu każda z nich zostaje pięknie pokryta tuszem bez efektu sklejenia. Rzęsy są widocznie pogrubione i zyskują niesamowitą objętość, co daje bardzo efektowny wygląd. Formuła tuszu jest odpowiednia – nie osypuje się w ciągu dnia i dobrze utrzymuje rzęsy w ładnym stanie. Duży plus za to, że łatwo się zmywa przy demakijażu, co dla mnie jest ogromnym udogodnieniem. Dlaczego 4, a nie 5 gwiazdek? Mam wrażenie, że tusz mógłby bardziej podkręcać rzęsy – osoby z prostymi rzęsami mogą potrzebować dodatkowo użyć zalotki, żeby uzyskać pełny efekt wow. Poza tym zdarzyło mi się zauważyć delikatne osypywanie pod koniec dnia przy intensywniejszym makijażu. Mimo tych drobnych minusów, jest to naprawdę dobry tusz, który daje świetny efekt pogrubienia i sprawdza się na co dzień. Jeśli szukasz trwałego tuszu, który doda objętości, Volume Million Lashes będzie świetnym wyborem!

Tusz w złotym opakowaniu. Szczoteczka gęsta fajnie rozdziela rzęsy. Tusz pogrubia i nadaje ładny czarny kolor. Świetnie wydłuża. Nie osypuje się. Dopiero gdy skończy się termin ważności tusz już nie nadaje się do użytku, bo tworzy grudki na rzęsach.inszczypie w oczy. Drogi, ale często jest na promocji. Warto go kupić.

Jeden z lepszych tuszów z jakich dane było mi korzystać , efekt którego oczekuje , ładnie podkreśla oko i do tego ten piękny złoty design , jeśli masz ochotę na eksperyment i chcesz coś zmienić w swojej makeupowej kolekcji , z ręką na sercu mogę go Polecić ❤️☺️

Moja ulubiona maskara na codzień, jeat trwala i nie osypuje sie. Zawsze mam w domu dodatkowe opakowanie. Cena w drogeriach powala ale warto kupić przez internet albo poczekać na promocję.

L'Oréal Paris Volume Million Lashes Mascara to tusz, który od razu przypadł mi do gustu. Jego aplikacja jest niezwykle precyzyjna, dzięki doskonale zaprojektowanej szczoteczce, która idealnie rozdziela rzęsy, nie pozostawiając żadnych grudek. Już po pierwszym nałożeniu zauważyłam, jak moje rzęsy stają się gęstsze i bardziej wyraziste. Szczoteczka jest świetnie wyprofilowana, co sprawia, że dociera nawet do najkrótszych rzęs w kącikach oka. Efekt, jaki uzyskuję, to naprawdę długie i pogrubione rzęsy, które wyglądają na znacznie pełniejsze, niż są w rzeczywistości. Uwielbiam to, że tusz nie sklejają rzęs i nadaje im świetne, naturalne wykończenie. Dzięki tej maskarze moje oczy zyskują intensywność, którą lubię, a codzienny makijaż wygląda elegancko i zadbanie. To jeden z tych produktów, który na pewno zagości w mojej kosmetyczce na dłużej!

Gdybym miała wybrać tusz którym miałabym się malować do końca życia to wybrałabym właśnie ten. :) Idealna szczoteczka która pięknie podkręca i pogrubia rzęsy ale też świetnie je rozdziela. Ten tusz nigdy mnie nie zawodzi a najlepiej wygląda gdy już trochę się go poużywa i delikatnie wyschnie. Wart każdej złotówki ale nie raz można go znaleźć na promkach. Polecam ♥️

Moje rzęsy nie są najdłuższe ani najgrubsze, a ta maskara poradziła sobie z nimi świetnie???????? Uważam, że bardziej pogrubia niż wydłuża rzęsy. Są one optycznie zagęszczone, efeskt jest godny polecenia????????

Tusz kupiłam w zestawie prezentowym z płynem micelarnym. O ile płyn okazał się bardzo dobry, o tyle zachwytów nad tuszem nie rozumiem. Po pierwsze, tusz posiada nachalny kwiatowy zapach. Tusz jest rzadki, a po nałożeniu na rzęsy strasznie je skleja. Nie zauważyłam rozdzielenia, uniesienia ani podkręcenia rzęs. Dla mnie to po prostu bubel. W tej cenie można kupić wiele świetnych tuszy innych marek. Odradzam.

Jak ja dawno nie recenzowała tuszu do rzęs! Pewnie dlatego, że ostatnimi czasami wybieram znane i sprawdzone przeze mnie maskary. Nie ukrywam, że jestem nieco zaskoczona tym, że pomimo zużyciu kilku opakowań tej maskary jeszcze jej nie zrecenzowałam! To dzisiaj jest ten dzień drogie Wizażanki :). Nie mogę narzekać na ilość rzęs, ich długość czy podkręcenie! Mam długie rzęsy, lecz ich końcówki są jasne i niewidoczne, dlatego nie wyobrażam sobie mojej porannej rutyny bez dobrego tuszu do rzęs. Jakie wymagania stawiam takim kosmetykom ? Przede wszystkim maskara musi być trwała, nie powinna się odbijać na powiekach i nadmiernie osypywać. Lubię gdy czerń jest głęboka i wyrazista, dla mnie to dosyć ważny aspekt. Co do szczoteczek, najczęściej wybieram te silikonowe, bo są dla mnie 'najłatwiejsze w użyciu. Opakowanie jest typowe dla tuszów L'Oreal z serii Volume Million Lashes. Ma podłużny kształt, nieco uwypuklony w środku. W tej wersji dominuje kolor złoty, który prezentuje się bardzo elegancko. Szczoteczka jest dosyć duża, może sprawiać problemy gdy chcemy złapać najmniejsze włoski, czy wymalować rzęsy na dolnej powiece ( ja ich nie maluję). Wystarczyło mi kilka dni , aby przyzwyczaić się do wielkości tej szczoteczki, tym bardziej że mój poprzedni tusz miał bardzo mały aplikator. Silikonowe włoski świetnie rozczesują rzęsy, pozwalając nam uzyskać idealne rozdzielenie, a co się z tym wiąże - piękny wachlarz rzęs. Tusz ma idealną konsystencję, nie spływa z rzęs, można dokładać kolejne warstwy bez obaw, że je poskleja i zostaniemy z nieestetycznym efektem 'pajęczych nóżek'. Rzęsy są ładnie pogrubione i idealnie rozdzielone. Czerń jest taka jak lubię, głęboka, totalnie wielowymiarowa, nie tracąca na jakości w ciągu dnia! Niestety wytwarza mały osyp, ale to pewnie też moja wina, bo mam tendencję do nieświadomego zaciskania powiek i zacierania oczu. Nie miałam problemów z demakijażem, wystarczy wacik z odrobinka płynu micelarnego. L'Oreal ma świetne, kultowe tusze do rzęs, które nie zawodzą. Na potwierdzenie swojej tezy powiem, że zużyłam ich już całe multum i dalej chętnie po nie sięgam. Polecam !

Tusz ten niestety nie oczarował mnie, bardzo szybko zaczął się osypywać. Na początku użytkowania ładnie rozdzielał rzęsy i je pogrubiał, niestety po pewnym czasie tworzył efekt "pandy". Służył mi znacznie krócej niż inne tusze w tej półce cenowej.

Piękny, głęboki kolor. Wygodna szczoteczka, którą dobrze nałożysz tusz i rzęsy się nie skleją. Tusz wysokiej jakości, ma odpowiednią konsystencję, nadaje piękny kolor rzęsą, pogrubiając je i wydłużając. Tusz jest wydajny. Często w promocji więc kupić można w korzystnej cenie. Ogólnodostępny.

L'Oreal Paris Volume Million Lashes Mascara to kultowy tusz do rzęs, który zapewnia imponującą objętość i pogrubienie już przy pierwszej warstwie. Jego unikalna szczoteczka precyzyjnie rozdziela i podnosi rzęsy, nie pozostawiając grudek. Formuła tuszu jest trwała i nie rozmazuje się przez cały dzień, nawet podczas deszczu czy łez. Aplikacja jest łatwa i przyjemna, a eleganckie opakowanie jest wygodne do przechowywania i podróży. Jednakże, z uwagi na długotrwałość, może być nieco trudniejszy do zmycia. Pomimo pewnych wad, tusz ten zasługuje na uznanie jako solidny wybór dla miłośniczek intensywnego makijażu oczu.