Avon Anew, Protinol Renewal Power Serum Serum z protinolem

Polecam to serum do twarzy. Ma wspaniałą konsystencję, jest wydajne i co najważniejsze: działa. Widać, że stare zmarszczki są mniej widoczne, brak nowych i co najważniejsze cera jest promienna i odmłodzona. Opakowanie, przy stosowaniu raz dziennie, wystarcza na 4-5 miesięcy. Ja stosuję 2x dziennie i tak mi starcza na 3 miesiące. Opakowanie i dozownik bardzo wygodne, pompka nie psuje się, nic nie przecieka. Bezzapachowy. Uważam, że jest warte swojej ceny.

Idealny na regenerację dla Męskiej skóry, Bardzo szybko się wchłania. Najlepiej na noc do stosowania, po kilku dniach widocznie efekty , bardzo fajnie nawilża

Uwielbiam to serum . Używam go każdego dnia pod makijaż i nie tylko.Twarz jest promienista i nawilżona.Polecam to serum każdej osobie która lubi poczuć się gwiazdą.Pozdrawiam Dorota Stańczak

Najlepsze serum do twarzy jakie dotąd używałam. Lekka formuła serum, szybko się wchłania, idealne pod makijaż ale również na noc. Skóra staje się gładka i świeża. Likwiduje oznaki starzenia się skóry. Polecam

To było moje pierwsze serum w świadomej pielęgnacji. Serum jest bardzo wydajne, lekkie, szybko się wchłania a efekty były już widoczne po pierwszym dniu.

Linia Avon Anew z pro tinolem charakteryzuje się przede wszystkim przepiękną grafiką opakowań, co mnie jako wzrokowca szczególnie przyciąga. Nie miałam zbyt wielu produktów tej marki, jednak skusiłam się na wypróbowanie tego serum z uwagi właśnie na obecność chwalonego przez wielu pro tinolu (alternatywy dla retinolu). Będzie ono idealne dla cer mieszanych jak moja, gdyż ma niezwykle lekką konsystencję, świetnie nawilża i wygładza a do tego błyskawicznie się wchłania. Serum znajdziemy w zafoliowanym kartoniku, który urzekł mnie swoją delikatnością. Grafika przedstawia geometryczne, metaliczne wzory, całości dopełniają złote i czarne napisy. Znajdziemy tutaj też logo marki na połyskującym tle, a na każdej ze ścianek opis składników, skład i właściwości. Samo serum znajduje się w buteleczce wykonanej z przezroczystego plastiku, na której znajduje się naklejka z nazwą. Buteleczka wyposażona jest w pompkę, która dozuje odpowiednią ilość produktu, działa właściwie od pierwszego użycia, nic się nie psuje. Dzięki przezroczystemu opakowaniu widać zużycie produktu na bieżąco. Przyznam szczerze, że zaintrygowała mnie formuła tego serum, bo nie miałam jeszcze stricte serum do twarzy z pro tinolem jako składnikiem aktywnym. Serum ma postać bardzo lekkiego żelu o beżowej barwie z mnóstwem złotych drobinek. Posiada śliczny zapach, który umila każdorazowo jego aplikację, jest naprawdę przyjemny i odprężający. Stosuję je codziennie rano i wieczorem po stonizowaniu twarzy. Dzięki lekkiej konsystencji bardzo szybko się wchłania, nie ma też trudności z jego aplikacją – wystarczy lekko wklepać. Wystarczy 1-2 pompki na pojedyncze użycie. Jak działa to serum? Całkiem dobrze nawilża i regeneruje skórę, na mojej mieszanej cerze ze skłonnością do niedoskonałości przyczyniło się do wygładzenia cery, wyrównania kolorytu rozświetlenia, skóra po nim wygląda świeżo i promiennie. Nie zauważyłam natomiast działania ujędrniającego, liftingu– u mnie niestety takie efekty nie wystąpiły, choć jestem lekko po 30-tce i jeszcze nie mam problemów z jędrnością skóry, pojawiają się u mnie lekkie zmarszczki mimiczne na które ten produkt nie wpłynął. Co do spłycenia zmarszczek, hamowania powstawania nowych, to uważam, że samo serum to stanowczo za mało a te obietnice mogą być nieco przesadzone. To po prostu bardzo dobre, lekkie serum o działaniu nawilżającym, rozświetlającym i wyrównującym koloryt. Produkt wystarczył mi na miesiąc codziennego stosowania mimo stosunkowo dużej pojemności, bo 30 ml. Cena jest dość wysoka, z dostępnością nie ma żadnego problemu, bo jest praktycznie w każdym katalogu.

Jak dla mnie fantastyczny produkt! Mam 43 lata, moja cera nie jest już napięta i naprawdę pozostawia wiele do życzenia. Po tym serum nie mogę uwierzyć w efekty! Skóra jest tak gładka, napięta, odżywiona jakbym miała z 20 lat mniej. Do tego idealnie matuje - nie wysuszając. Jeszcze nie miałam kosmetyku, który tak długo pozostawiałby moją twarz świeżą, bez wyświecania. Produkt bardzo szybko i przyjemnie się wchłania. Odczuwam natychmiastową i długotrwałą ulgę jeśli chodzi o nawilżenie, pielęgnację i nawet wygląd. Żałuję, że do tych superlatywów nie mogę dopisać, że pięknie pachnie. Bo jeśli jakiś zapach jest to zupełnie neutralny.

Byłam sceptycznie nastawiona do tego produktu- kosmetyki Avon nigdy nie kojarzyły mi się z wysoką jakością. Tym bardziej byłam pozytywnie zaskoczona, gdy zaczęłam używać tego serum. Z wielką przyjemnością używałam je rano, pod makijaż. Serum ma lekką, żelową konsystencję, która szybko się wchłania. Pozostawia delikatnie lepką warstwę, na której idealnie utrzymuje się makijaż. Produkt ma delikatnie różowy kolor z mikroskopijnymi drobinkami, które cudownie ujednolicają koloryt skóry i ją rozświetlają. Serum świetnie nawilża, odżywia, a nawet ujędrnia. Sprawia, że zmarszczki stają się optycznie zminimalizowane, a skóra wydaje się zdrowsza i piękniejsza. Z czystym sumieniem mogę polecić ten produkt i sama na pewno do niego wrócę mimo iż na co dzień lubię testować nowości. Serum jest odpowiednie do każdej skóry, niezależnie od wieku. Warto podkreślić, że serum to ma świetne opakowanie- szklana buteleczka z pompką, która działa rewelacyjnie- dozuje idealną ilość produktu, nie zacina się.

Dostałam to serum w prezencie od mojej kosmetycznej koleżanki. Sama bym go nie kupiła, bo nie jestem zbyt przekonana do pielęgnacji Avonu, a i jego cena w katalogu do najniższych nie należy. Moja cera: 30-letnia, tłusta, z tendencją do niedoskonałości, ogarnięta zazwyczaj do przyzwoitego stanu. Przed używaniem kosmetyku trochę o nim poczytałam w internecie: m.in. że jest dla skóry w każdym wieku, zapewnia gładkość, jędrność, minimalizuje widoczność porów i przywraca blask - więc czemu by nie spróbować. Serum miałam w tubce o pojemności 10 ml. Myślałam, że szybko się skończy, ale wystarczyło mi na prawie 2 miesiące codziennego wieczornego użytku. Miało perłową barwę i bardzo delikatny liliowy zapach. Do użycia wystarczała niewielka kropelka, która bez problemu rozprowadzała się po twarzy ze względu na dość rzadką konsystencję. Na serum stosowałam swój krem, choć kilka razy użyłam go solo. Efekty na mojej cerze: żadne. Ani pozytywne, ani na szczęście negatywne. Serum mnie nie podrażniło, ani nie spowodowało żadnego wysypu, przesuszenia itp. Ale nie zauważyłam też niczego, co zapewnia producent. Nic a nic. Twarz po zastosowaniu serum wyglądała tak samo jak przed, zarówno po tygodniu jak i po tych niemal dwóch miesiącach. Może znowu jestem za młoda? Podsumowując, serum okazało się być dla mnie zupełnie neutralne. Cieszę się tylko, że nie zrobiło mi żadnej krzywdy i tylko dlatego zużyłam w całości moją tubkę. Nie kupię ponownie.

Przy składnikach aktywnych których używam Wit C ,niacynamid ,kawasy aha b ,retinol protinol był kompletna nowością Serum zamknięte jest w bardzo gustownym opakowaniu z pompką i jest bardzo płynne z mikrodrobinkami jakby brokatu Dzięki tak dużej płynności wchłania się w 10 s ,cennie sobie coś takiego Bardzo ładnie wygładza ,ujedrnia oraz matowi i ujednolica koloryt skóry Jest dość drogie ale to ciekawa pozycja na rynku składników aktywnych Myślę ,że każdy powinien mieć w swojej kolekcji kosmetyków Zapach -taki nijaki

Co prawda zużyłam tylko 2 próbki (1 wystarczyła mi na 2-3 aplikacje) więc może moja opinia nie będzie wiarygodna. Zdecydowałam się na próbki, bo serum nie należy do najtańszych, a uznałam że próbki będą moim punktem odniesienia co do późniejszego zakupu. Serum posiada kremowa konsystencję, dobrze się rozprowadza i do jednorazowej aplikacji nie zużywa się go dużo. Po nałożeniu odczuwalam niezbyt przyjemne pieczenie. Zapewne jest związane z działaniem składników aktywnych, jednak trochę mnie to zraziło do tego produktu. Po ok tygodniu stosowania wieczorem efekty nie były spektakularne, jednak skóra wokół oczu stała się wyraźnie bardziej napięta. Nie wiem, czy sięgnę po nie ponownie - z jednej strony efekty działania są zadowalające, a z drugiej nie zachęca mnie pieczenie wokół oczu, które trwa dosyć długą chwilę.

Serum z protinolem sprawdza mi się w pielęgnacji, przy regularnym stosowaniu widać różnicę, zmarszczki są bardziej wygładzone co za tym idzie mniej widoczne. Serum jak dla mnie bezwonne, ma płynną perłowa konsystencję. Nie pozostawia uczucia lepkości, fajnie się wchłania. Lubie stosować produkt jako baza pod makijaż. Szklane opakowanie, wygląda elegancko. Widać ile produktu pozostało.

Od lat jestem zaufana konsultantką Avon ale na większość mam uczulenia. Od nie dawna jednak skusiłam się na serum by przetestować. Tu mogą przyznać że jestem pod wielkim wrażeniem polubiłam go super sprawdzą się pod makijaż wraz z kremem pod oczy więc z czystym sumieniem mogę polecić.

Już po kilku tygodniach regularnego stosowania zauważyłem widoczną poprawę w wyglądzie mojej skóry. Linie mimiczne na mojej twarzy stały się mniej widoczne, a skóra stała się bardziej jędrna i promienna. Konsystencja tego serum jest lekka i dobrze się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy na skórze i nie powoduje uczucia ciężkości. Jest również delikatnie pachnące, co jest miłym dodatkiem podczas codziennego rytuału pielęgnacyjnego. Jeśli masz możliwość zainwestować w ten produkt, zdecydowanie polecam go wypróbować!

To serum jest dość popularnym produktem, zatem i ja chciałam poznać jego działanie. Produkt ma dość rzadką konsystencję, szybko się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy. Ma delikatny, perłowy kolor. Jest idealne na dzień, ponieważ już po chwili możemy nałożyć codzienne produkty pielęgnacyjne - w moim przypadku krem pod oczy i krem na dzień. Skóra jest wygładzona i delikatnie rozświetlona oraz lekko napięta. nie zauważyłam spłycenia zmarszczek, ale ogólny efekt wizualny jest dla mnie zadowalający. Buteleczka dobrze leży w dłoni, pompka działa bez zarzutu. Cena regularna jest wysoka, dlatego warto szukać go na promocji.

Mam już 3 opakowanie tego produktu. Jak dla mnie jest to dobrej jakości serum, które fajnie pielęgnuje, delikatnie nawilża. Nie sprawia problemów z pieczeniem twarzy. Stosuje na twarz szyję i dekolt. Fajnie się wchłania, bardzo przyjemnie pachnie. Nie roluje się. Skora jest gładka,

Serum w szklanej buteleczce o pojemności 30 ml wyposażone w pompkę zapewniającą higieniczną aplikację. Pompka działała bardzo sprawnie do samego końca. Dodatkowo plusik za długą rurkę od pompki, która umożliwiła wydobycie zawartości w zasadzie do samego końca. Rzadko się to zdarza, więc jest to szczegół warty docenienia. Serum ma konsystencję półpłynnego żelu o odcieniu różu z zatopionymi bardzo malutkimi świetlistymi drobinkami. I to właśnie te świetliste drobinki robią całą robotę w serum. Efekt rozjaśnienia i rozświetlenia skóry wynika nie ze zbawiennego działania serum na skórę, a właśnie z zawartości tych drobinek. Według zapewnień producenta, serum w 7 dni cofa siedem oznak starzenia: redukuje zmarszczki, zwiększa jędrność, przywraca gładkość i blask, minimalizuje pory, zwiększa elastyczność i sprężystość. Stosowałam serum przez 3 tygodnie, bo tylko na tyle wystarczyła zawartość opakowania. Swoją drogą jest to beznadziejna wydajność, ubytek w butelce był wyraźnie widoczny po każdej aplikacji, w pewnym momencie zaczęłam się zastanawiać czy serum w ogóle wystarczy na choćby 3 tygodnie. Moja cera to skóra dojrzała, 40+, wrażliwa, przesuszona ze skłonnością do przetłuszczania w strefie T. Bardzo lubię kosmetyki z linii Anew od Avon. Zazwyczaj bardzo dobrze mi służą. Liczyłam na to, że to serum będzie strzałem w dziesiątkę, a okazało się dużym rozczarowaniem. Po 3 tygodniach stosowania mogę ze smutkiem stwierdzić, że nie spełnia żadnych obietnic producenta. Moje zmarszczki ani drgnęły, nie zaobserwowałam żadnej poprawy jakości skóry, nie ma tu absolutnie mowy o poprawie jędrności, elastyczności, minimalizacji porów. Serum nie zrobiło zupełnie nic dobrego z moją skórą, dodatkowo nie radzi sobie z nawilżeniem, gdyby nie dobry krem nawilżający, który stosowałam jednocześnie z serum, to kondycja mojej skóry uległaby pogorszeniu. Dodatkowo niesmak budzi wysoka cena kosmetyku. Cena regularna na poziomie 90 zł za tak słabą wydajność i zupełny brak działania jest dla mnie nieakceptowalna. Często można to serum złapać w promocji, jednak moim zdaniem nie jest ono warte nawet 20 zł. Być może serum znajdzie grono zwolenniczek wśród młodszych kobiet, które jeszcze nie mają problemu utraty jędrności skóry, ale stosowanie go do skóry dojrzałej jest stratą czasu i pieniędzy.

Zdecydowanie jest to moje ulubione serum od Avon. Zamknięte w szklanej butelce z pompką. W środku samo dobro w postaci błyszczącego serum które wchłania się błyskawicznie. Nadaje się na dzień i na noc . Idealnie pasuje pod makijaż. Nie waży się, świetnie współgra z kosmetykami kolorowymi. Co do działania to błyskawicznie nawilża, ujędrnia i wygładza skórę. Pomaga pozbyć się szarego odcienia skóry. Jest rozświetlona i wygląda na wypoczętą. Minimalizuje drobne zmarszczki oraz zdecydowanie poprawia koloryt. Znikają przebarwienia. Zużyłam już 7 buteleczek. Polecam z czystym sercem!