Krem AA My Beauty Power Acne z 5% niacynamidem to jeden z produktów, które przyciągają uwagę dzięki innowacyjnemu połączeniu składników, mających działać na cerę trądzikową. Na pierwszy rzut oka skład wydaje się obiecujący, ponieważ zawiera kombinację niacynamidu, cynku, kwasów AHA oraz innych bioaktywnych molekuł. Chciałabym podzielić się swoją szczerą opinią na temat tego produktu, bazując na jego składzie oraz efektach, które zauważyłam po kilku tygodniach stosowania.
1. Niacynamid (5%) Niacynamid to jeden z najważniejszych składników w walce z trądzikiem. Zdecydowanie mogę pochwalić jego obecność w kremie, ponieważ działa on na skórę wygładzająco, rozjaśnia przebarwienia oraz zmniejsza widoczność rozszerzonych porów. Używając tego kremu, zauważyłam, że moja skóra stała się gładsza, a niektóre drobne przebarwienia zaczęły zanikać. Niacynamid jest również świetnym składnikiem do redukcji stanów zapalnych, co jest kluczowe w pielęgnacji skóry trądzikowej.
2. Cynk Cynk to kolejny składnik, który bardzo pozytywnie wpływa na skórę trądzikową. Reguluje on wydzielanie sebum, dzięki czemu skóra nie błyszczy się tak mocno, a także zmniejsza skłonność do powstawania nowych zaskórników. Zauważyłam, że krem naprawdę zmniejszał ilość wyprysków na mojej twarzy oraz zapobiegał powstawaniu nowych, co jest bardzo ważne w mojej codziennej pielęgnacji.
3. Kwasy AHA (kwas migdałowy i kwas laktobionowy) Obecność kwasów AHA w składzie to duży plus, ponieważ pomagają one złuszczać martwy naskórek, co sprzyja odblokowywaniu porów i minimalizowaniu zaskórników. Kwasy AHA w tym kremie są łagodne, nie podrażniają skóry, co jest ważne dla osób z wrażliwą cerą. Po kilku aplikacjach zauważyłam, że skóra stała się bardziej promienna i gładka.
4. Korygujące zielone pigmenty Jednym z elementów, które mogą przyciągnąć uwagę, są korygujące zielone pigmenty, które mają na celu maskowanie zaczerwienień. Dla mnie to ogromny plus, ponieważ krem rzeczywiście wyrównuje koloryt skóry, a nawet przy małym stopniu aplikacji, potrafi zniwelować zaczerwienienia, co daje efekt "instant" poprawy wyglądu cery.
5. Inne składniki W składzie znajdują się także takie substancje jak pantenol, alantoina czy skwalan, które mają właściwości łagodzące i nawilżające. Bardzo doceniam ich obecność, ponieważ pomagają one utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia skóry, co jest kluczowe, gdyż niektóre kosmetyki antytrądzikowe mogą ją wysuszać. Po zastosowaniu kremu nie odczuwałam uczucia ściągnięcia skóry.
Wady Jedyne, co mogłabym w nim zmienić, to zapach – może on być nieco intensywny dla osób wrażliwych na perfumy, jednak na szczęście nie utrzymuje się długo na skórze. Krem może również być zbyt ciężki na poranne aplikacje, jeśli masz cerę tłustą, ponieważ jego konsystencja jest dosyć bogata. Jednak dla mojej mieszanej cery nie stanowiło to problemu.
Podsumowanie AA My Beauty Power Acne to bardzo dobry krem dla osób borykających się z trądzikiem, zaskórnikami i nierównym kolorytem skóry. Skład jest dobrze przemyślany – niacynamid, cynk oraz kwasy AHA działają synergicznie, aby poprawić wygląd skóry, walczyć z niedoskonałościami oraz zapobiegać ich powstawaniu. Krem matuje, nawilża i sprawia, że skóra wygląda zdrowiej. Choć może nie sprawdzić się u każdego (np. osoby o bardzo tłustej skórze mogą preferować lżejsze formuły), to dla cery mieszanej i suchej jest to produkt, który naprawdę działa.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie