A to ci gagatek ;).
Ogromnie ucieszyłam się na wiadomość, że będę mogła przetestować na własnej skórze absolutną nowość, czyli kosmetyki z linii Pomegrace. Naturalne składy, piękny zapach, elegancki design opakowań i przede wszystkim obiecywane efekty kusiły mnie niesamowicie - krem na noc okazał się być dobry, a jak sprawdził się peeling?
Równie dobrze - na tyle, że z pewnością sięgnę po niego ponownie, gdy tylko zdenkuję tubkę!
ZALETY:
+Eleganckie i funkcjonalne opakowanie - miękka, zakręcana tuba w odcieniach złota i fioletu - jest wygodnie, jest estetycznie - nie mam się do czego przyczepić, absolutnie.
+Intrygująca konsystencja - niby kremowa (aczkolwiek niezbyt gęsta), z zatopionymi drobinkami, a przy tym peeling jest również enzymatyczny! Drobinki nie kaleczą wrażliwej skóry i przyjemnie ją masują. Produkt łatwo spłukać ze skóry - nie oblepia jej, natomiast zostawia na twarzy ochronny film, co moja sucha skóra wręcz kocha.
+Przyjemny zapach owocu granatu - delikatniejszy, niż w kremie, ale równie piękny i bez grama sztuczności.
+Naturalny skład.
+Peeling naprawdę spisuje się nieźle - nakładam go na wilgotną skórę i wykonuje krótki, delikatny masaż. Następnie zostawiam go na kwadrans, ponownie masuję skórę i dopiero wszystko spłukuję. W efekcie moja skóra jest wygładzona i delikatnie oczyszczona, a przy tym niepodrażniona i nawilżona!
Tak, tak, dobrze czytacie - nie zwariowałam ;).
To wszystko dzięki maśle shea oraz olejom, które znajdują się w składzie - to właśnie one otulają skórę ochronnym filmem, zmiękczają ją i dbają o jej nawilżenie. Żadnych podrażnień, uczulenia, zaczerwienienia skóry - delikatność i skuteczność w jednym, ta formuła jest wręcz stworzona dla skór suchych i bardzo wrażliwych!
+Peeling jest wydajny - używam go 2 razy w tygodniu od niemal miesiąca, a nadal mam go sporo - sądzę, że zdenkuję go dopiero w połowie stycznia ;).
+Nie jest drogi - zauważcie, że tutaj płacimy za skład, za efekty oraz za wydajność, a te są naprawdę świetne.
+Polska marka.
NEUTRALNE:
+/- Nie odniosę się do obiecywanych efektów ujędrnienia oraz działania przeciwzmarszczkowego - raz, że 3 tygodnie to trochę za krótko, aby móc wypowiadać się w tej materii, dwa - to jednak peeling, produkt, który jest na skórze przez określony czas, po czym zostaje spłukany.
Nie bardzo wierzę, by peeling mógł odmładzać, szczerze mówiąc ;).
WADY:
- Brak.
Reasumując - jeśli chodzi o działanie - wygładzanie, złuszczanie, nawilżenie oraz utrzymanie skóry w dobrej kondycji - to jestem na tak. Peeling Pomegrace jest delikatny, a przy tym skuteczny, a jego owocowy aromat uprzyjemnia pielęgnację.
Nie bardzo widzę jednak sens w obietnicach odmładzania oraz działania przeciwzmarszczkowego - i dlatego oceniam ten produkt jako dobry, po prostu.
Mogę go jednak polecić, zwłaszcza posiadaczkom cer wrażliwych oraz suchych - tutaj nic was nie podrażni, za to delikatnie złuszczy i oczyści :).
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl