Seria Skin Harmony od FaceBoomów kusiła mnie od dawna, nie wiedziałam na co się zdecydować i padło na krem pod oczy, żal było nie brać kosztował w promocji 15zł w rossie, a ja już teraz wiem, że sięgnę po nie jeden produkt z tej serii.
Krem zapakowany był w kartonik, a grafika i kolory bardzo mi się podobają, minimalistyczne ale mają w sobie to coś. Krem to elastyczna plastikowa tubka o pojemności 15ml. Krem bez problemu się dozuje, wystarczy delikatnie wycisnąć, krem ma biały kolor i bardzo przyjemną formułę. Jest lekki, aksamitny i ja lubiłam go nakładać odrobinkę więcej bo moja skóra pod oczami i tak wszystko ładnie wchłaniała. Krem bardzo przyjemnie aplikuje się na skóre, łatwo się rozsmarowuje, jest bardzo miękki podczas aplikacji, ma lekkie podbicie olejkowe, ale nie jest ani obciążający ani klejący. U mnie sprawdzał się zarówno na noc jak i na dzień, kiedy zaraz robiłam makijaż. Dobrze współpracuje z koretorem Eveline WM jak i w ostatnich dniach z Bell z nowej serii Coffee. Krem dobrze przygotowywał skórę pod makjaż a jednocześnie nic się nie warzyło, bardzo ok. Krem ma delikatny ale wyczuwalny zapach jakby wanilia, czasem karmel, ale zapach jest tak delikatny, że dopiero podstawiając nos pod opuszek go wyczuwam, to ważne bo czasami zapachy w kremach pod oczy powodowały u mnie łzawienie, a tu nic takiego nie miało miejsca.
Jeśli chodzi o efekty, to w ostatnim czasie udało mi się fajnie odżywić skórę na wcześniej bardzo suchej okolicy pod okiem, więc szukałam czegoś co to nawilżenie i zmiękczenie skutecznie podtrzyma, dlatego byłam ciekawa czy ten krem od FaceBomów sobie poradzi. I przyznam szczerze, że zdziałał więcej niż się spodziewałam. Krem całkowicie podtrzymywał i wciąż dobrze nawilża moje okolice pod oczami, nie mam problemu z jej suchością jak dużo wcześniej. Każdy korektor i makijaż wygląda teraz pod okiem miękko i świeżo. Przypadł mi do gustu ten krem, bo zostawiał lekką nawilżającą powłoczkę, ale wcale ta skóra nie była obciążona. Używając tego kremu miesiąc i kilka dni, skóra stała się delikatnie wygładzona, wygląda jędrniej i jest bardziej elastyczna. Co prawda moich sporych cieni pod oczami nie ruszył, ale mam wrażenie, że cała okolica pod okiem wygląda ładniej i bardziej świeżo. Zgodze się z producentem, że krem redukuje opuchnięcia, bo nakładając go rano, po jakiejś godzinie podpuchnięć nie było, więc coś na rzeczy jest.
Podsumowując to ciekawy krem, o przyjemnej kremowej ale lekkiej formule. Bardzo fajnie otula skórę, więc myślę że dla posiadaczek suchej skóry pod oczami również może być warty uwagi. Jak za krem w okolicy 15zł, no to zdziałał całkiem sporo, a dużym plusem jest też fakt, że nawet jeśli stosowałam go w nieco większej ilości na wieczór, to po miesiącu nadal się nie skończył więc wydajność to też plus. Przyjemny, może go z czystym sumieniem polecić. Optymalnie podtrzymuje nawilżenie, wygładza i fajnie z rana redukuje opuchnięcia, dla mnie całkowicie ok.
Zalety:
- przyjemna kremowa formuła, która jest leciutka a jednocześnie otula skórę
- wydajny
- dobrze podtrzymuje nawilżenie skóry, zmiękcza skórę
- delikatnie wygładza, redukuje opuchnięcia z rana
- dobrze współpracuje z korektorem
- nie powoduje łzawienia
Wady:
- nie wpłynął na rozjaśnienie/redukcję cieni pod oczami
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie