Yoskine Tsubaki Slim Body, Krioterapia wyszczuplająca do ciała 

Wiadomo, od kosmetyków nie można oczekiwać cudów. Mimo to, ostatnio trafiłam na dwa produkty tej firmy - Tsubaki Hifu Ultradźwięki i Slim Body 5% kofeina - które naprawdę zdały egzamin. Nawet jeśli ich działanie było odczuwalne głównie na poziomie psychologicznym, to i tak były to pozytywne doświadczenia. ???? Tymczasem ten konkretny produkt okazał się sporym zawodem. Zacznę od wspomnianego „efektu chłodzenia”. Owszem, jest odczuwalny, ale dla mnie był to raczej dyskomfort. Dodatkowo, konsystencja produktu jest zbyt lepka, co sprawia, że pozostawia nieprzyjemny film na skórze. Zapach również nie przypadł mi do gustu. Korzystając z innych produktów Yoskine, zauważyłam pozytywne zmiany - cellulit się zmniejszył. Chociaż, aby być uczciwą, muszę dodać, że mogło to być również efektem większej aktywności fizycznej, masażu i zmiany diety. W przypadku tego produktu nie zauważyłam żadnej poprawy, ale być może osiągnęłam już maksymalny efekt, jaki mogę uzyskać, stosując różne metody jednocześnie. Nie mam pewności. Jeśli chodzi o skład, to oczywiście najważniejsza jest kofeina. Niby jest, ale nie jestem pewna, w jakiej dokładnie ilości. A co do tej „wody z lodowca” – brzmi to dla mnie jak żart. Ciekawe, jak pozyskują tę wodę z lodowca... Podsumowując, produkt ten nie jest katastrofalny, ale na pewno do niego nie wrócę. Natomiast z chęcią sięgnę po inne produkty firmy Yoskine, ten omijając szerokim łukiem.