Equilibra Rosa Ialuronica, Deo Stick Różany dezodorant w sztyfcie

namiętnie kocham wszystko co pachnie w sposób możliwie zbliżony do bułgarskiego olejku różanego (tak, wiem, babciowy zapach ;-)), więc ciągle szukam nowych wód toaletowych, dezodorantów i balsamów. Moje dotychczasowe doświadczenia z produktami, które mają różę w nazwie, są takie że zazwyczaj nie mają one z różą (a tym bardziej bułgarską) nic wspólnego. Tu jednak pojawia się dezodorant Equilibra Rosa Ialuronica, cały na biało ;-), i przewraca stolik. Dezodorant pachnie cudownie, świeże róże, przyjemne, nie drażniące. Odświeża na długo, mimo, że to nie antyperspirant. Chyba nie będę już więcej szukać, mam swój dezodorant życia, teraz mogę skupić się już na balsamach do ciała i wodach toaletowych :)

Od kilku lat używam dezodorantów bez soli aluminium, od 2 lat używałam tych z manufaktury piękna w słoiczku, jednak zawsze po kilku tygodniach stosowania pojawiała się u mnie reakcja skóry na zawartą w nich sodę, co powodowało pieczenie i niewielki ból. Ponadto po kilku godzinach był już wyczuwalny zapach potu. Potem poznałam markę Equilibra i używałam aloesowego dezodorantu w kulce. Był całkiem ok, jednak również szybko pojawiał się zapach potu, za to był poręczniejszy w stosowaniu. Jednak nie lubię uczucia mokrej pachy po dezodorantach w kulce i wróciłam znowu do tych w słoiczku. Ostatnio wpadł mi w ręce sztyft z Equilibra (nie wiem, czy to nowa formuła, czy po prostu wcześniej nie spotkałam go w sklepie), ale tym razem wybór padł na wersję różaną. Sztyft jest niewielki, podręczny, zapach róży wyczuwalny tylko w sztyfcie, pod pachą nie czuć go wcale, nie wpływa na odbiór perfum. Pacha sucha od rana do wieczora, zapach potu niewyczuwalny po 12 h, a aktywność duża. Dostępny w Ross pod domem. No i cena atrakcyjna. Na razie ideał.