Opis produktu
Składniki
Opinie użytkowników
Produkty podobne
Artykuły
KWC LogobyWIZAŻ logo
Błyszczyki

Bell Lip Gloss Błyszczyk do ust

3,2 na 56 opinii

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
3,2 na 5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Trwałość:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Kupi ponownie: % osób
  • 2 czerwca 2025 o 12:25
    Błyszczyk na co dzień
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:jedno opakowanie
    Słodkie opakowanie z bałwankiem skusiło mnie do zakupu tego oto produktu. Błyszczyk jest bezbarwny, w nim zatopione są drobinki różowo - niebieskie. Produkt dobry na co dzień, do pracy, szybko się zmywa, jednak nie oczekuje tutaj efektu wow. Nie wysusza ust, dość wydajny.
    Zalety:
    • cena
    • dostępność
    • opakowanie
    • wydajność
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W hipermarkecie
    1 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 30 maja 2025 o 22:02
    Trwały jak na bałwana przystało. Ale czy jest jakoś turbo źle?
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Był sobie bałwan, który wpadł w moje ręce zupełnie przypadkowo w ramach prezentu. Ja również należę do tych osób, które same od siebie nie kupują błyszczyków. Ostatnio stałam się natomiast fanką olejków z pigmentem. Są jakoś bardziej komfortowe, choć ich trwałość nie jest wybitnie lepsza w porównaniu z błyszczykami właśnie. Ale mają o wiele lżejszą formułę. Tak, ja też nie potrafię znieść, kiedy w wietrzną pogodę włosy przyklejają się do czegoś tak lepkiego, poza tym błyszczyki lubią być po prostu zbyt klejące się, takie jakieś sztuczne w swojej konsystencji... Ok, błysk na ustach ostatnio mocno mi leży, chyba nawet bardziej niż mat, mam wtedy wrażenie, że usta są takie soczyste, jedwabiste i och i ach! I z tym błyszczykiem to osiągam. Nie wysusza mi ust, ale niestety lekko drapie w gardło. Drobinki mają swój urok. Opakowanie Przechodząc do opisu opakowania to ja nie widzę tutaj niczego, do czego by się można było przyczepić. Rozumiem, że to seria limitowana (patrząc na grafikę bałwana), ale jednak ten bałwan kojarzy mi się z kosmetykami do dzieci. :> sama tubka jest plastikowa, wykonana z dość solidnego tworzywa, przezroczysta. Tylko nakrętka jest w kolorze niebieskim (kolorystycznie wszystko ze sobą współgra). Ta z kolei jest zakończona aplikatorem - czyli małą, skośną gąbeczką. Jest przyjemna w dotyku i naprawdę wygodnie się nią pracują, ponieważ uchwyt nie jest jakoś wybitnie długi. Da się trafić w każdy zakamarek ust. Konsystencja i zapach Błyszczyk jest dość gęsty, ale nie mam wybitnie dużego problemu z rozsmarowaniem go na skórze. Sunie bardzo lekko, mimo że w swojej dość zbitej konsystencji znajdziemy głównie różowe drobinki, które mogą sugerować podbicie efektu gęstości. Nie mienią się specjalnie na skórze i mi to odpowiada. Sama nie wiem, czy gdybym wyszła z takim mocnym efektem na ustach, to czy szybciej bym tego nie zmyła. Wystarczy mi sam błysk, który możemy osiągnąć przeciągając nim po całej powierzchni warg. Fajnie, że błyszczyk nie zastyga i nie powoduje efektu skorupki na skórze. Zapach błyszczyka jest w punkt. To odświeżający zapach arbuza, a że ja jestem fanką tego owoca, to biorę to w ciemno :) niestety po dostaniu się błyszczyka do ust drapie mnie ciutkę w gardło, ale ja z reguły jestem wrażliwa na tego typu efekty. Sam zapach nie utrzymuje się turbo długo, ale spoko, pierwszy kontakt ze skórą mi wystarcza w zupełności, żeby się nawąchać. Ogólne wrażenia Błyszczyk, jak to błyszczyk, to turbo trwałych produktów raczej nie należy, ale można bez problemu reaplikować go w ciągu dnia tyle razy, ile tego potrzebujemy. Bo nie wysusza ust. U mnie nawet ładnie je zmiękcza i powoduje, że są w lepszym stanie. Także pewna forma odżywienia na pewno się u mnie pojawiła. Podczas spaceru kładę go na usta kilka razy, co prawda większość zjem, ale fun jakiś tam jest. Ja akurat jestem posiadaczką odcienia nr 1 czyli frosted fantasy. To typowy bezbarwny błyszczyk z milionem różowych drobinek. Specjalnie dodaję zdjęcie, żeby uwydatnić efekt, jaki zostawia na moich ustach. No nie wygląda to według mnie źle. Są fajnie podkreślone. Poza tym produkt nie zbiera się w załamaniach skóry, nie roluje w trakcie noszenia. Lubię też to poczucie, że po jego nałożeniu usta są pokryte jakby ochronną powłoką. Zawsze to jakieś dodatkowe zabezpieczenie przed wiatrem. :) akurat, gdy nie posiadamy przy sobie pomadki. Określając jego całokształt nie powiem, żeby był to jakiś mega niewypał. Na mnie zrobił raczej pozytywne wrażenie, mimo że tak jak pisałam, do fanów błyszczyków raczej nie należę. Największy plus wlatuje ode mnie za zapach, który w ogóle nie jest chemiczny i za przyjemną formułę. Poza tym jak się domyślam, jego cena nie była wygórowana przy naprawdę niezłej wydajności. Spróbować warto.
    Zalety:
    • opakowanie wykonane z solidnego plastiku, z wygodnym aplikatorem (skośna gąbeczka)
    • konsystencja jest dość gęsta, przy tym klejąca się, ale po nałożeniu mam wrażenie, że błyszczyk dba o moje usta i dodatkowo je chroni przed wiatrem. Jako produkt SOS spoks
    • nie wysusza ust, moje ładnie nawilża i odżywia
    • zapach arbuza, w ogóle niechemiczny, mi bardzo umila aplikację
    • niezła wydajność
    • dużo drobinek w formule, ale ja tam lubię, że nie odznaczają się tak bardzo na ustach
    Wady:
    • bałwanek jako etykieta i różowe drobinki mogą wskazywać, że to kosmetyki dla dzieci, jakoś mi to nie leży
    • trochę gryzie mnie w gardło
    • trwałość jak na błyszczyki przystało kiepska bez wyjątku
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    Otrzymałam w prezencie
    10 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 21 maja 2025 o 15:44
    Mega kiepski błyszczyk
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Niestety, Bell Lip Gloss w odcieniu 01 okazał się dla mnie dużym rozczarowaniem. Już od pierwszego użycia nie spełnił moich oczekiwań – kolor na ustach wygląda po prostu nieciekawie, jakby się rozlewał i nie dodaje żadnego uroku. Największy minus to jednak działanie – zamiast nawilżać, błyszczyk wysusza usta, przez co stają się nieprzyjemnie ściągnięte. Na dodatek jego trwałość jest niemal żadna – znika z ust po kilkunastu minutach, a towarzyszy temu dziwne, nieprzyjemne uczucie drobinek brokatu w gardle, co naprawdę mnie zniechęciło. Jedyny plus, jaki mogę wymienić, to przyjemny, arbuzowy zapach – słodki i świeży, naprawdę miły dla nosa. Niestety, zapach to za mało, by uratować ogólne wrażenie. Podsumowując: to dla mnie bardzo słaby błyszczyk, którego więcej nie kupię. Zdecydowanie nie polecam, szczególnie jeśli oczekujecie komfortu i ładnego efektu na ustach.
    Zalety:
    • Zapach
    • Cena
    • Wydajność
    Wady:
    • Drobiny w gardle, smak
    • Wygląd na ustach
    • Wysusza
    • Trwałość
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W hipermarkecie
    6 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 28 marca 2025 o 21:43
    Efekt na ustach mi się nie podoba
    Kupi ponownie:Nie
    Używa od:kilka miesięcy
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Błyszczyk pochodzi z zimowej kolekcji Bell, która pojawiła się w poprzednim roku w okresie przedświątecznym w popularnym supermarkecie. Postanowiłam przetestować tę nowość, ponieważ skusiła mnie duża promocja przy zakupie dwóch produktów z gamy. Do wyboru były trzy odcienie, ja zdecydowałam się na kolor 02 Crystal Rose, ponieważ wydawał mi się najładniejszy i najbardziej pasujący do moich preferencji. Różowa baza jest uniwersalna i sprawdza się przy większości typów urody. Barwa wpada w klimat nude, a jej tonacja jest raczej jasna, więc polecam bardziej dla bladych lub lekko opalonych karnacji. Konsystencja błyszczyku mnie nie przekonuje, jest dosyć gęsta, opisałabym ją jako gumową. Dziwnie sunie po ustach podczas aplikacji, podkreślając nierówną strukturę i suche skórki. Efekt po pomalowaniu się tym kosmetykiem przypomina mi coś pomiędzy perłą, a błyskiem z drobinkami. Nie podoba mi się to wykończenie, ponieważ ja jestem ogromną fanką efektu tafli. Krycie oceniam jako bardzo delikatne, w połowie transparentne, bez możliwości budowania go. Przy pełnym makijażu pigmentacja jest dla mnie zdecydowanie niewystarczająca. Zapach jest owocowy, a dokładniej arbuzowy, ale dla mnie ta woń jest tak sztuczna, że mnie to odrzuca. Nie zauważyłam u siebie żadnych właściwości pielęgnacyjnych, ponieważ wyrób nie nawilża, nie odżywia, ani nie wygładza moich ust. Nie jest to formuła zastygająca, więc jej trwałość w związku z tym jest krótka. Wykręcany aplikator jest niewielkich rozmiarów, co umożliwia precyzyjne wypełnienie pożądanego obszaru. Asortyment jest delikatny dla wrażliwej skóry, nie powoduje żadnych negatywnych reakcji, ani nie jest wysuszający. Na etykiecie nie potrafię znaleźć informacji odnośnie pojemności, ale wizualnie mogę stwierdzić, że jest niewielka. Wydajność oceniam neutralnie, ponieważ nie można nakładać grubej warstwy, bo to wygląda nieestetycznie. Mam wątpliwości odnośnie trafności skonstruowanego opisu, gdyż nie odzwierciedla on autentycznych faktów. Producent postawił na szklane, przezroczyste opakowanie z niebieską, plastikową nakrętką. Bałwanek z przodu jest uroczy, ale sugeruje, że jest to kolekcja limitowana na określoną porę roku, co potwierdzają również drobne śnieżynki. Błyszczyk posiada certyfikat PETA, jest wegański i w 90% pochodzi z naturalnych składników. Ja zazwyczaj nakładam ten kosmetyk na inną matową pomadkę, w celu uzyskania soczystych ust, w taki sposób zamierzam go zużyć, ponieważ solo mi się nie sprawdza.
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W hipermarkecie
    10 osób  uznało tę opinię za pomocną
  • 12 stycznia 2025 o 17:52
    Arbuzowy smak, miliony maleńkich drobinek nadadzą blasku.
    Kupi ponownie:Nie wiem
    Używa od:miesiąc
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Kolejny błyszczyk od Bell jaki kupiłam w Biedronce za grosze podczas promocji kup dwa, jako drugi produkt wybrałam cień do oczu z serii limitowanej świątecznej. Produkt odpowiedni dla wegan, nie testowany na zwierzętach, 90% składników pochodzenia naturalnego, PAO 12 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia. Urocze opakowanie z grafiką bałwanka i błękitnej nakrętki z precyzyjnym aplikatorem. Błyszczące drobinki zatopione w błyszczyku w mroźnej tonacji fioletu, błękitu i srebra idealne na zimową porę roku, mój odcień to 01 FROSTED FANTASY. Dodatkowo przyjemny arbuzowy smak i zapach umila stosowanie, osobiście bardzo lubię arbuzy ;) Błyszczyk spełnia swoje zadanie, nadaje subtelnego blasku, stosowany solo lub na szminkę, trwałość typowa dla błyszczyków, dość szybko znika ale ponowna aplikację można wykonać bez użycia lusterka. Walory pielęgnacyjne bez rewelacji lekko zmiękcza i nawilża ale od tego mam inne pomadki/masełka, a błyszczyk stosuje kilka razy dziennie dla efektu dyskretnego błysku i smaku arbuza, edycja limitowana, miło było stosować i tyle. Bell jak zawsze coś ciekawego wprowadza do asortymentu i miło było przetestować.
    Zalety:
    • Trzy wersje kolorystyczne do wyboru
    • Produkt odpowiedni dla wegan
    • Produkt nie testowany na zwierzętach
    • PAO 12 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia
    • Rodzima marka Bell
    • Niska cena
    Wady:
    • Tradycyjnie szybko znika z ust
    • Edycja limitowana
    Szczegóły:
    • Wydajność
    • Zgodność z opisem producenta
    • Trwałość
    • Stosunek jakości do ceny
    • Opakowanie
    Produkt kupił/a w
    W hipermarkecie
    26 osób  uznało tę opinię za pomocną

Produkty podobne


Artykuły

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej dotworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji jest zabronione oraz wymaga uprzedniej, jednoznacznie wyrażonej zgody administratora serwisu – Burda Media Polska sp. z o.o. Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.
Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych
Więcej informacji znajdziesz tutaj.