AA Hydro Algi Błękitne, Krem wygładzający intensywnie nawilżający 

Mam duży sentyment do kremów firmy AA - dawniej często gościły w mojej kosmetyczce i z powodzeniem ich używałam. Jednak wydaje mi się, że wraz z upływem czasu kosmetyki tej firmy są coraz gorsze i nie dorównują nawet w połowie jakością do tamtych kosmetyków. Tak też jest w przypadku tego kremu. Opis brzmi obiecująco, zwłaszcza obecność niebieskich alg, które mają za zadanie dogłębnie nawilżyć i wygładzić skórę. Niestety krem jest bardzo słaby, nie robi z cerą nic dobrego. Producent obiecuje 24-godzinne nawilżenie. Ja tego nawilżenia nie czuję już w kilka minut po nałożeniu. Krem nie wygładza, nie nawilża, nie koi. Moja skóra wyraźnie go nie toleruje i nie chce mieć z nim nic wspólnego

Niestety nie da się dać mniej niż 1 gwiazdkę na wizażu. Szkoda, bo nawet za jedną nie zasługuje w moich oczach. Produkt dostałam do prezentu kiedyś przy okazji. I jest najgorszym krem jaki kiedykolwiek miałam. Nie wiem, czy zapycha, bo nie było mi dane go używać dłużej niż tydzień. Więc dlaczego piszę jego recenzję, skoro go dłużej nie testowałam? Dlatego, że wysusza. I to koszmarnie. Mam cerę mieszaną, więc większość kremów nawilżających jakośtam sobie z nią radzi. Od czasu do czasu jest odwodniona, ale używam poza tym serum nawilżającego, olejku, mgiełki nawilżającej do twarzy, pianki nawilżającej do mycia. Więc jeśli krem nawilżający mnie wysusza, to już musi się serio postarać. Cóż, temu się udało. Używałam około tygodnia na noc, czyli razem z olejkiem, serum, mgiełką, tonikiem itd. Sa to sprawdzone produkty przy których KAŻDY testowany do tej pory krem się sprawdzał pod względem nawilżenia. Natomiast przy tym "kremie nawilżającym" po tygodniu musiałam lecieć do najbliższego Rossmanna i zakupić sobie tłusty krem oliwkowy do cery suchej z Ziaji. Moja skóra była czerwona, sucha, podrażniona, miałam suche skórki których NIGDY normalnie nie doświadczam... i to nawet w mojej tłustej strefie T. DRAMAT. Nie wysypało mnie więc alergię wykluczam, chociaż fakt, skóra swędziała - natomiast to raczej dlatego, że była wysuszona na wiór. Krem ten to był jedyny kosmetyk który zmieniłam w swojej pielęgnacyjnej i makijażowej rutynie w tym okresie. Nic poza tym się nie zmieniło, stąd wiem że to jego wina. Jedyne co ma fajne, to zapach. Serio, zauroczył mnie - chciałabym mieć coś tak pachnącego wśród moich kosmetyków, niestety nie będzie to ten krem. Konsystencję miał też fajną, taką piankową. No wydawałoby się, że będzie super. Jak już odratowałam skórę, stwierdziłam, że dam mu jeszcze jedną szansę jako krem pod makijaż, na dzień. Problem natomiast jest taki, że ten krem nałożony na oczyszczoną skórę się po prostu nie wchłania. A po pół godzinie, jak przejechałam dłonią po twarzy, to się po prostu rolował. Po dwóch próbach po prostu dałam sobie spokój. Puściłabym go dalej w świat, ale nie chcę żeby ktoś sobie krzywdę zrobił, więc w dniu dzisiejszym leci do kosza. Przykro mi, AA, poza serią do skóry atopowej i zimową pomadką ochronną jak na razie zawodzicie na całej linii. Bardzo odradzam zakup, zwłaszcza jeśli ktoś szuka kremu nawilżającego.

Ta jedna * jest za zapach i konsystancje,Brak 4 pozostałych jest wynikiem działania, a raczej szkód jakie wyrządził mi ten krem.Długo szukałam winowajcy tak strasznego pogorszenia cery.podejrzewałam szczoteczke do twarzy która miałby roznosić zanieczyszczenia, ale głowny składnik kremu-Algi niebieskie tak mnie załatwił. Nigdy wiecej i przestrzegam wszystkie dziewczyny-Składnik tego kremu ALGAE EXTRACT ma 5 poziom komedogennosci-czyli powodowania wyprysków, trądziku, wągrów itd.Dziś juz to wiem.

Krem kupiłam na stronie producenta w związku z wyprzedażą serii za śmiesznie niską cenę ok. 4 zł. Jak mogłam się nie skusić, no jak? + posiada świeży, przyjemy zapach przypominający bryzę morską + nie klei się + szybko się wchłania + nie podrażnia + nie zapycha + dobrze sprawdza się pod makijaż + solidne opakowanie: kartonik, folia zabezpieczająca i naklejka-znaczek + cena +/- dla cer 30+ będzie raczej za słaby, ma zbyt lekką konsystencję, skóra momentalnie go wchłania, natomiast powinien sprawdzić się u młodszych osób z cerą wymagającą optymalnego nawilżenia +/- nawilżenie jest bardzo delikatne, skóra co prawda nie jest ściągnięta, ale domaga się większej dawki - spektakularnego wygładzenia nie zauważyłam, robi tyle co każdy inny zwykły krem nawilżający Zużyłam, aczkolwiek większość na szyję i dekolt. Moja skóra potrzebuje większego nawilżenia, bardziej treściwego.

Jest to jeden z moich ulubionych kremów. Skóra jest po nim miękka w dotyku, tak jak zapewnia nas producent. Plusy: - szybko się wchłania - nawilża skórę - nadaje się do stosowania pod makijaż - przyjemny zapach - wydajny - niska cena w porównaniu do jakości - nie uczula - nie podrażnia Minusy: - brak