Golden Rose Metals, Metallic Lipgloss Metaliczny błyszczyk do ust

Metaliczne pomadki skradły moje serce już dawno, ale ciągle kupuję nowe, gdyż bardzo lubię ten efekt na ustach. Błyszczyki marki Golden Rose z serii Metals należą do jednych z moich ulubionych metalicznych płynnych produktów do ust. Piękne kolory, metaliczne wykończenie i przyjemna formuła czynią je idealnymi kosmetykami uzupełniającymi codzienny makijaż. OPAKOWANIE Bardzo podoba mi się design opakowania tego produktu. Mamy tutaj metaliczne, złote elementy na zatyczce z aplikatorem, złote napisy oraz dopełnienie w postaci białej nalepki z nazwą odcienia i składem. Podoba mi się to, że opakowanie główne wykonano z przezroczystego plastiku, dzięki czemu widzimy kolor błyszczyka. Aplikator w formie miękkiej gąbeczki precyzyjnie nakłąda produkt na usta. BŁYSZCZYK Posiadam 3 kolory tego błyszczyka: metaliczny miedzian, czerwony oraz ciemny brąz.. Wszystkie kolory są naprawdę piękne a gama kolorystyczna szeroka, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Ja uwielbiam te koory włączać do wieczornych i dziennych makijaży podkreślających usta. Błyszczyk ma lekko lepką, gęstą konsystencję. Bardzo dobrze rozprowadza się na ustach. Po nałożeniu należy odczekać chwilę, aby produkt zastygł, potem możemy cieszyć jej metalicznym wykończeniem i ciekawym kolorem. Błyszczyk nie powoduje uczucia ściągnięcia nawet przy noszeniu przez cały dzień. Lekko się ściera i odbija, ale w sposób równomierny podczas posiłku. Podczas picia nie widzimy większych ubytków, przy jedzeniu natomiast widoczne są obszary, gdzie część błyszczyka się starła i wymaga to poprawek. Jeśli nie jemy i nie pijemy, to spokojnie wytrzyma ok. 5 godzin, a więc wynik jest całkiem przyzwoity jak na błyszczyk. Kolorystyka jest warta uwagi, każdy znajdzie tutaj coś dla siebie. Cena również jest korzystna. Ja kupiłam większą część serii na wyprzedaży na stronie marki. PLUSY: + piękny kolor + dobra trwałość + równomierne ścieranie + ciekawy efekt wizualny + precyzyjny aplikator + bardzo interesujące opakowanie + korzystna cena

Metaliczny błyszczyk otrzymałam w boxie z kosmetykami od Beglossy. Nie lubię dostawać kolorówki w pudełkach, bo odnoszę wrażenie, że wrzucane są tam odcienie które maja najmniejsze wzięcie w sprzedaży. Na nic wypełnianie profili bo i tak zazwyczaj dostaje coś co nie pasuje do mojego typu urody. W tym przypadku również kolor mnie nie zadowala, choć w gamie kolorystycznej są naprawdę ładne odcienie , a sam błyszczyk jest bardzo dobrej jakości. Opakowanie jest proste i klasyczne ale zarazem bardzo eleganckie. Tubka jest przeźroczysta z widoczna mieniąca się metalicznie zawartością. Wszystkie dodatki włącznie z zakrętką są w kolorze złotym. zastosowany aplikator wykonany jest z mięciutkiej i sprężystej gąbeczki, która absorbuje odpowiednią ilość produktu i precyzyjnie go rozprowadza. Konsystencja błyszczyku jest kleista i gęsta, zapach delikatny taki trochę waniliowy. Smak obojętny, nie wyczuwam nic nieprzyjemnego podczas oblizywania ust. W moje ręce trafił odcień 05 Bronze,- ciemniejszy metaliczny brąz z złotą poświatą. Kolor jest ładny lecz ja po prostu źle czuje się w takich odcieniach nie lubię u siebie brązu na ustach. Błyszczyk przyjemnie się rozprowadza, pokrywa usta równomierną warstwą i już po jednorazowej aplikacji nie ma żadnych smug ani prześwitów. Warstwa jak jak dla mnie wydaje się zbyt gruba, co z pewnością związane jest z zbita i gęstą konsystencja kosmetyku ja po aplikacji odciskałam ją na chusteczce higienicznej i wówczas nie dość że szybko zasychała to kolor jest delikatniejszy. Zasycha w ciągu kilku- kilkunastu minut, ale pozostaje elastyczny, nie tworzy skorupy na ustach, nie podkreśla suchych skórek, nie działa wysuszająco i nie rozlewa się poza kontur ust. Wykończenie jest prawdziwie metaliczne, nie żadne drobinki brokatu tylko jednolita mieniąca się tafla. Błyszczyk pięknie odbija światło, dzięki czemu usta wydają się pełniejsze, wygląda naprawdę efektownie. Trwałość dobra , na ustach pozostaje kilka godzin, można pić, jeść, na niczym się nie odbija i nie pozostawia śladów, choć tłustemu posiłkowi nie jest w stanie się oprzeć. Zjada się w elegancki sposób, znika równomiernie bez pozostawiania obwódki wokół ust. W ciągu dnia można dokonywać poprawek i nakładać kolejna warstwę błyszczyka bez konieczności usuwania poprzedniej. Gama kolorystyczna jest niewielka zawiera 7 odcieni ale na tyle zróżnicowanych że każda kobietka znajdzie coś dla siebie. Podoba mi się metaliczny efekt na ustach, oraz komfort podczas noszenia błyszczyka, z pewnością zakupię inny kolor.

Posiadam odcienie Rose Gold i Bronze. Błyszczyki są bardzo mocno na pigmentowane , odcienie są intensywne. Najczęściej używam ich na pomadkę,na środek ust żeby je optycznie powiększyć i spełniają swoje zadanie. Są bardzo trwałe,nie wysuszają ust.

Posiadam odcień 003. Niestety na zdjęciach opakowania wydawał się znacznie jaśniejszy i nie jestem zadowolona z koloru. Ale sam błyszczyk jest super. Świetne krycie, dobry pigment i trwałość.

Dla mnie strzał w dziesiątkę. Nałożyłam go 7 godzin temu, przez ten czas jadłam, piłam i oblizywałam usta. A on wciąż na nich jest! Do tego moje wargi nie są wyschnięte. Kolor, który wybrałam, to Rose Gold i faktycznie, jego kolor przenika nieco w fiolet, ale moim zdaniem, nie jest to wada.

Uważam, ze jest to dosyć dobry produkt, jednak mam zastrzeżenia co do aplikatora. Moim zdaniem jest on za duży, przez co aplikacja produktu na usta jest mało precyzyjna, a to duży minus przy tak rzucającym sie w oczy produkcie.

Mam dwa kolory - Pink Nude i Rose Gold. Nie do końca mogę się przekonać do tych błyszczyków głównie przez ich wygląd na moich ustach. Przede wszystkim, srebrzysta poświata powoduje, że są jaśniejsze niż w opakowaniu i dodatkowo daje efekt bardziej perłowego, "mroźnego" wykończenia niż metalicznego. Czuję się z nimi po części nieco "kosmicznie", a po części jak na dyskotece w latach 80/90 :D W kolorach zaskoczyło mnie też to, że Pink Nude ma miedziane tony a Rose Gold na moich ustach wpada ... w fiolet. Może ciemniejsze (04, 05, 06) by się lepiej u mnie sprawdziły?

Nie jestem fanką szminek, zdecydowałam się więc na błyszczyk. Wybór padł na Metallic Lipgloss z Golden Rose i nie żałuję, choć jestem lekko zaskoczona moim odcieniem. Do wyboru mamy kilka, osobiście używam 02 Pink Nude i zaskoczyła mnie w tym różu obecność pewnego jakby miedzianego tonu. Nie jest to co prawda wadą, bo błyszczyk naprawdę ładnie prezentuje się na ustach, nie wysycha i nie wysusza ich. Zaletą jest także jego wydajność. Niestety, ciężko jest z dostępnością, sama kupiłam go przez internet, umożliwiło mi to jednak znalezienie korzystnej ceny.

Błyszczyk jest naprawdę metaliczny, raczej nie zastyga, cały czas jest dość śliski na ustach (choć jeśli się odciśnie na chusteczce to zostaje taki fajny efekt, jest taki zaschnięty, ale nie suchy) ;) moim zdaniem super wygląda. Jest bardzo napigmentowany, wystarczy leciutkie pociągnięcie i daje bardzo wyraźny kolor. Mam odcień 05 (oczywiście wybrany losowo przez internet) i jestem zadowolona. To jest taki brązowo-miedziano-złoty kolor. Myślę, że jest bardziej 'metaliczny' niż inne tego typu w podobnej cenie.