The Body Shop Japanese Matcha Tea, Pollution Clearing Mask Oczyszczająca maska do twarzy z japońską herbatą matcha

Maseczka ma kremową konsystencję ale z drobinkami. Do tego ma bardzo świeży zapach, co od razu po nałożeniu na twarz daje poczucie odświeżenia i oczyszczenia. Jest też dość wydajna, bo jedna próbka wystarczyła mi na 3 użycia

Fajna maseczka, którą chętnie zużyłam do końca. Ma kremową, ale niejednorodną (drobinki) konsystencję i dość intensywny, świeżo-roślinny zapach (matcha pachnie inaczej). Dobrze się ją nakłada, nie spływa ze skóry, nie zasycha, więc można ją troszkę "przetrzymać". Mocno odświeża i chłodzi skórę - efekt podobny, jak przy kosmetykach z miętą. Bardzo przyjemnie stosuje się ją popołudniu, gdy człowiek wraca zmęczony po pracy i zmywa makijaż. Pomaga skórze nabrać blasku i zrelaksować się. Czy oczyszcza, trudno powiedzieć - stosowałam ją regularnie, ale nie zauważyłam w tym temacie żadnych zmian. Trochę szkoda, ale za to na pewno zwęża pory - ponownie wraca efekt chłodzący. Nie daję maksa, bo nie działa spektakularnie, ale to i tak dobry produkt, który przyjemnie mi się stosowało. Warto spróbować.

Od jakiegoś czasu używałam maseczki z The Body Shop Japanese Matcha Tea Pollution Clearing Mask i jestem z niej zadowolona. Maska ma działanie oczyszczające. Zawiera japońską herbatę matcha, aloes z Meksyku oraz ekstrakt z mniszka lekarskiego z Francji ???? Po nałożeniu na twarz przez chwile czuje delikatne mrowienie. Po około 1 minucie moja skóra zaczyna odczuć ukojenie, a ja zaczynam się relakcować. Po zmyciu maski skóra jest dobrze oczyszczona,a pory mniej widoczne. Maska ma ziołowy zapach, co mi bardzo odpowiada. A w dodatku jest bardzo wydajna i fajnie uzupełnia moją pielęgnacje ????