Charlotte Tilbury Magic Night Cream Intensywnie odżywczy krem do twarzy na noc

Kupiłam zakochana w wersji Magic Cream na dzień, która uratowała moją skórę zimą, w sezonie grzewczym, spełniając absolutnie wszystkie obietnice. Rozumując na zasadzie - chcę to samo tylko na nic, kupiłam pełnowymiarowy słoik 50 ml. Opakowanie jak opakowanie. Zapach - rzecz gustu. Mnie do tegoż gustu nie przypadł, ale utrzymuje się krótko. Krem na dzień jest puszystym musem. Wersja na noc ma zwartą, kleistą konsystencję. Przez tę konsystencję nie rozprowadza się tak łatwo, jak wersja dzienna. To wpływa bardzo na wydajność, ponieważ przy wersji dziennej naprawdę wystarczy odrobina tego kremu, żeby natychmiast odczuć, że taka ilość w pełni wystarczy. Przy wersji nocnej nie ma tej pewności, przez co przez pierwsze dni, prawdopodobnie nakładała go za dużo. Krem Magic w wersji Night (znowu powtórzę, że w totalnym przeciwieństwie do wersji na dzień) nie wchłania się do zera. Zostaje tłusto-lepkawy film. Rano skóra jest nawilżona, ale bez spektakularnego efektu. Piszę o tym efekcie, bo po wersji dziennej on naprawdę jest. Tutaj mamy bardzo drogi krem i ten krem nie robi nic nadzwyczajnego. Oczekiwałam mocnego nawilżenia, Dla tego efektu zniosę lepki film i zapach. Jednak po miesiącu sumiennego stosowania, rano moja skóra nie jest tak nawilżona jak (będę nudna) po wersji dziennej. Reasumując - moim zdaniem nie warto. Linia Magic wyszła z genialnego kremu. Kolejni potomkowie - serum, wersja nocna i wersja light są trochę odcinaniem kuponów od pierwszego Magic Cream, który jest legendą.

Opakowanie niestety nas oszukuje tak jak w przypadku multi-maski zbiorniczek z kremem zajmuje mniejszą część słoiczka na żywo rzuca się to w oczy bardziej niż na zdjęciu nawet. Samo szkło dość grube i toporne. Nakrętka nie pęka napisy się nie ścierają. Krem ma konsystencję dość bogatego eliksiru. Wchłania się bardzo szybko i nie pozostawia tłustego filmu. Zapach ma lekki kwiatowy i dość szybko wietrzejący. Bardzo dobrze nawilża skóre i lekko wyrównuje jej koloryt-są to efekty zauważalne od razu. Po nocy skóra jest jedwabiście miękka i lekko rozjaśniona, wprost spija produkty do pielęgnacji dziennej. Przy regularnym stosowaniu zauważyłam delikatne zagęszczenie skóry w okolicach dolnej powieki. Moje niewielkie przebarwienia po trądziku również są znacznie rozjaśnione. Nie zauważyłam zapchania porów czy reakcji alergicznych. Nie przedłuża trwałości makijażu , ale gdy naniesiemy na niego dowolną bazę pod makijaż-sam krem lekko podbije jej działanie. Produkt warty swojej ceny, wydajny i co najważniejsze działający :)