Isana Hydro Booster, 24h Creme-Gel 24-godzinny żel-krem z kwasem hialuronowym

Widziałam polecenia więc się skusiłam. Nie nawilża jakoś super, dość przeciętny. Ma bardzo intensywnie nieprzyjemny zapach, jestem osobą, która lubi bezzapachowe produkty do twarzy lub jakiś lekki owocowy zapach (miło się używa) lecz ten krem mi śmierdzi "chemikaliami".

Był to mój pierwszy krem i przypomniałam sobie o nim używając krem Aqua Shot od Sorayi. Hydrobooster z Isany bardzo fajnie się sprawdzał. Regenerował i nawilżał cerę, bardzo dobrze się wchłaniał. Wspaniała konsystencja i zapach. Można się jedynie przyczepić do tego alkoholu w składzie. Na plus także sam słoiczek - ciężki, masywny. Jak za taką cenę to warto było, chętnie bym go kupiła jeszcze raz, niestety dawno go nie widziałam na sklepowych półkach.

Żel-krem ma konsystencję żelu, jednak bardzo treściwego. Zapach jest delikatny, świeży i bardzo przyjemny. Jego aplikacja jest bardzo wygodna, ponieważ wchłania się bardzo, bardzo szybko, cera wręcz go "pije". Od razu po jego aplikacji nakładam podkład i świetnie z nim współgra, nadaje się idealnie jako baza pod makijaż. Jest bardzo lekki i nie zostawia tłustego filmu na skórze. Cera po jego aplikacji, już po pierwszym użyciu jest dużo bardziej nawilżona. Przy codziennym stosowaniu zauważyłam ogromną różnicę. Zawartość kwasu hialuronowego zapewniła mojej cerze maksymalne nawilżenie, gładkość i miękkość. Konsystencja żelu nie zapycha porów oraz nie powoduje przetłuszczania się cery. Podczas aplikowania go rano i wieczorem zauważyłam również, że na cerze przestały pojawiać się jakiekolwiek krostki. Efektem jest bardzo gładka, odżywiona i promienna cera. Całość zamknięta jest w szklanym, białym opakowaniu, które gwarantuje ochronę przed dostępem światła.

Krem świetnie się rozprowadza, bardzo szybko się wchłania i nie zostawia lepkiej i świecącej warstwy. Plus za cenę, w promocji można go złapać za 5zł,a w zwykłej ofercie ok. 10zł. Bardzo ciekawy produkt jak za taką cenę.

Mam chyba nową wersję tego kremu, bo ma kolor turkusowy a nie biały. Używam go niecały tydzień i widzę znaczną poprawę mojej cery. Nie oczekiwałam cudów od tego produktu, kupiłam go na szybko byleby mieć jakiś krem a tu proszę! Miłe zaskoczenie. Z początku bardzo przypominał mi Loreal Hydra Genius, ale jednak jest lepszy.

Kiedy nadeszła wiosna, w łapki wpadła mi promocja na żel nawilżający z kwasem hialuronowym. Ze względu na to, że dzięki katorżniczej pracy nad skórą twarzy, oprócz lekkiego korektora i mascary - nie stosuje żadnego innego makijażu. Poszukiwałam więc kremu, który delikatnie nawilżyłby skórę twarzy i nadał jej odrobinę jedrności. Nie zawiodłam się! Krem kupiony w promocji za ok. 6 zł, idealnie się sprawdził w sezonie letnim. Stosowałam go raz dziennie jako element tzw. porannego makijażu. Był wyśmienity! Nie podrażniał, dobrze nawilżał i szybko się wchłaniał. Zauważyłam jednak, że czasami się rolował - zwłaszcza jeżeli stanowił tzw. bazę i nakładałam na niego korektor. Nie polecałabym go więc jako klasyczną bazę pod makijaż - chyba, że ktoś lubi ryzyko związane z osypywaniem się fluidu. Gdy zawartość opakowania była na wyczerpaniu, mieszałam krem z serum Neutrogeny z serii Hydroboost. Efekt nawilżenia był bardzo zadawalający. Wrócę do kremu na pewno, ale w kolejnym sezonie letnim. Podczas nadchodzącej zimy odpuszczam go sobie, bo ze względu na skład (oparty m.in. na wodzie, glicerynie i alkoholu) może wysuszać skórę, a tego chciałabym uniknąć :)

Kupiłam ten produkt, ponieważ bardzo lubię kremy o żelowej konsystencji, szczególnie na lato. Ten jednak średnio się u mnie sprawdził. Krem jest koloru białego. Ma rzadką, wodnistą konsystencję (w końcu to krem-żel). Łatwo rozprowadza się na skórze. Błyskawicznie się wchłania, nie zostawiając tłustej warstwy. Nawilża, ale efekt ten był minimalny i znikał po około 2 godzinach. Aplikacja dzięki konsystencji i zapachowi jest bardzo przyjemna i wygodna. Opakowanie jest poręczne i wytrzymałe, nie ma problemu z wydobyciem produktu do końca. Ogólnie krem jest bardzo przyjemny w użytkowaniu, niestety efekt jest słaby. Może będzie dobry dla dziewczyn z cerą normalną.

Marka Isana wszystkim na pewno dobrze znana wypuściła na rynek 24-godzinny żel-krem z kwasek hialuronowym. Krem ma kuszącą cenę skłaniającą do zakupu. Stosując go przez ostatnie tygodniemam nieodparte wrażenie, że marka Isana chciała wypuścić na rynek koniecznie podobny kosmetyk do boosterów innych znanych marek. Szczęśliwie żeby wiedzieć o czym piszę, miałam już okazję wypróbować kilka innych kosmetyków o podobnej formule. Ten produkt nie jest zły ale zamiast kompleksowo nawilżać cerę to pozostawia na niej tłustą maskę, która niekoniecznie chce się gruntownie wchłonąć. Mimo, że mam bardzo suchą skórę, booster nie wchłania się całkowicie a skóra się lepi po użyciu. Szczerze mówiąc nie zauważyłam szczególnie też działania kwasu hialuronowego na mojej skórze. Inne kosmetyki tego typu które znam są wręcz od razu wchłaniane przez skórę a powierzchnię skóry pozostawiają aksamitną i gładką. Tym razem stosując ten krem nie mam takiego uczucia. Jedyne co muszę przyznać, że to chyba najtańszy booster na rynku w dość eleganckim opakowaniu.

Nie wiem skąd takie opinie - na mojej cerze żel przyjął się świetnie. Nadaje jej miły dotyk, dobrze sprawdza się jako baza pod makijaż. Szczerze mówiąc, nie ma się do czego przyczepić. Cena nie jest wygórowana. Na mojej skórze się nie lepi i nie zostawia śladów.

Odnoszę wrażenie, że seria Hydro Booster kompletnie się Isanie nie udała. Znam dość dobrze kosmetyki tej firmy i zazwyczaj w jakimś stopniu się sprawdzają a niektóre są nawet bardzo dobre. Jednak po użyciu drugiego już produktu z kwasem hialuronowym stwierdzam że producent dość nieudolnie próbował tu naśladować inne podobne do tych produkty innych marek. Żelowy roll-on pod oczy okazał się nieudaną podróbką wyśmienitego kosmetyku Garniera, tymczasem ten krem żel próbuje naśladować dodam z miernym skutkiem popularne w tej formie kosmetyki takich marek jak np. Dermedic czy Mixa. Bardzo lubię żelowy aksamitny krem marki Soraya i w przypadku tego produktu liczyłam na coś podobnego. Niestety porównanie wypada bardzo słabo. Krem Isany w zasadzie do niczego się nie nadaje. To żelowy klejący oblepiacz skóry, który nie daje jej żadnego komfortu ani nawilżenia. Mam wrażenie że warstwa tego żelu pozostaje jedynie na powierzchni skóry a w jej głębsze warstwy nic się nie przedostaje ani nie wchłania. W przypadku innych tego typu produktów skóra dosłownie spija z powierzchni takie kosmetyki i robi się bardzo aksamitna w dotyku, wygładzona, ukojona a to nawilżenie jest wyraźnie odczuwalne. Tu zupełnie tego nie odczuwam - ten krem to bardziej żelowa maska, która jednak i tak nic pozytywnego skórze nie daje. za każdym razem po użyciu tego produktu musiałam niedługo potem przemywać twarz płynem micelarnym bo uczucie posiadania tej lepkiej mazi na twarzy było nie do zniesienia. Nie wyobrażam sobie nosić tego czegoś na twarzy cały dzień a już wogóle nakładać na to makijaż. Ten produkt według mnie nie nadaje się do codziennej pielęgnacji a w zasadzie nie wiem czy nadaje się do czegokolwiek. Żaden z niego odświeżający booster, wybitnego działania kwasu hialuronowego też zupełnie tu nie odczuwam. Produkt jest tak samo beznadziejny jak wspomniany roll-on pod oczy. Oba produkty są siebie warte czyli bardzo niewiele.

Z marki Isana używałam jedynie żel pod prysznic i balsam, co do żeli to mam mieszane odczucia,no nie należą do faworytów. Skusiła mnie cena kremu ,by go. kupić oraz jego formuła żel-krem. Kompletnie nie dla mnie Nie nawilża, czuje się jak bym miała naklejony przezroczysty żel-maskę na twarzy.