Eveline Cosmetics 100% Biobakuchiol, Silnie liftingujący koncentrat pod oczy i na powieki 

Koncentrat Eveline otrzymałam w prezencie do zamówienia. Opakowanie ma 20ml. Jest dość gęsty lecz szybko się wchłania. Przy wklepywaniu do pod oczy- czuć, że jest bardzo treściwy. Po aplikacji widzę, że skóra jest wygładzona, nawilżona, zmarszczki jakby mniejsze. Jest jaśniej pod oczami po aplikacji koncentratem Eveline. Nadaje się pod makijaż, nie roluje się. Zapach ma bardzo delikatny, ledwo wyczuwalny. Polubiłam się z tym kremem pod oczy.

Krem ten kupiłam kiedyś głównie przez wzgląd na niską cenę i zawartość bakuchiolu. I do tej pory zawsze do niego wracam. Zaskakujące, ponieważ nie przepadam za pielęgnacją tej marki, jednak żaden z testowanych przeze mnie kremów pod oczy z różnych półek cenowych nie może się z nim równać. Zalety: - Kompaktowa tubka, z której wygodnie dozuje się zawartość, - Komfortowa konsystencja - krem jest gęsty, a jednak momentalnie się wchłania i nie obciąża skóry, - Cudownie nawilża, koi i wygładza skórę pod oczami, zmarszczki są po jego użyciu wizualnie prawie nie widoczne (mam 36 lat i jednak zmarszczki pod oczami są), - Wspaniały pod makijaż i to o każdej porze roku, korektor pod oczami na nim wygląda gładziutko, prawie wcale się nie zbiera i trzyma się aż do wieczornego demakijażu, - Nie podrażnia, nie szczypie, a mam wrażliwe oczy i noszę soczewki, - Bardzo wydajny! - Śmiesznie tani i często w promocjach - ostatnią sztukę kupiłam w drogerii internetowej za 11,99! Gorąco polecam! Warto go znać, ja nie nalazłam dla niego godnego następcy, zawsze muszę mieć tubkę w zapasie.

Silnie liftingujący koncentrat pod oczy i na powieki Eveline, 100% Biobakuchiol, miałam okazję używać po raz pierwszy. Nie oczekuję od kremów pod oczy, że zadziałają jak lifting, skalpel czy kwas hialuronowy wypełniający zmarszczki. Jestem zadowolona, gdy krem przyzwoicie nawilża i zapobiega powstawaniu nowych zmarszczek. Czy recenzowany kosmetyk spełnił moje oczekiwania? W składzie - tego zamkniętego w tubce o pojemności 20 ml kremu – znajdziemy BioBakuchiol oraz witaminę C i masło Shea. Ma to gwarantować redukcje zmarszczek i przebarwień oraz spektakularny efekt rozświetlenia i ujędrnienia skóry. Produkt ma dość gęstą konsystencję, biały kolor i bardzo dobrze się wchłania w skórę. Ucieszyło mnie, że jego konsystencja nie jest rozwodniona. Mimo to nie odczułam, aby obciążał moją delikatną skórę wokół oczu. Czy produkt działa? W moim przypadku po około 2 miesiącach stosowania zauważyłam lepsze ujędrnienie skóry pod oczami oraz jej dobre nawilżenie, a także lekkie rozświetlenie. Nowych zmarszczek podczas jego stosowania nie zauważyłam, a stare wprawdzie nie zniknęły, ale lekko się wygładziły. Ponadto jest wydajny. Produkt nie pozostawia tłustej powłoki. Jest więc idealny pod makijaż, który można wykonać niemal od razu po zastosowaniu recenzowanego kosmetyku. Nadaje się także na powieki. Nie wysusza skóry i nie powoduje podrażnień. Ja jestem zdecydowanie na TAK! I dlatego do niego wracam.

Do mojej dojrzałej skóry pod oczami z licznymi zmarszczkami mimicznymi szukałam skutecznego produktu liftingujacego. Stosowałam ten koncentrat sumiennie rano i wieczorem, również w formie maski kompresu przez ponad 2 miesiące i efektów brak! Nie zauważyłam poprawy konturu i kondycji skóry pod oczami, brak rozświetlenia, brak redukcji zmarszczek i napięcia, cienie się nie zmniejszyły Wręcz przeciwnie wysuszał mi skórę pod oczami. Jedynie na plus, że nie podrażniał okolicy oka i całkiem dobrze zachowywał się pod makijażem.

Gdyby nie Biedronka, nigdy nie zwróciłbym uwagi na ten produkt. Bardzo się cieszę, że uległem promocji i kupiłem ten "koncentrat". Zacznę najpierw od opakowania, na którym producent podaje całe mnóstwo informacji na temat produktu oraz tego, co znajdziemy w środku. Sama tubka zawiera aż 20 ml kremu, czyli więcej niż standardowe produkty tego typu. Kremik jest gęsty, bardzo gęsty, wszystko dzięki dużej zawartości maska shea. Pomimo tej konsystencji, krem bardzo szybko wchłania się w skórę, nie ma mowy o obciążeniu delikatnej skóry pod oczami. Jest to pierwszy produkt, którego mogę używać nawet na dzień, inne kremy nie wchłaniały się tak dobrze i spływały spod oczu. Nawet wysokie temperatury nie są mu straszne. Krem od razu napina skórę, rozświetla i działa kojąco na skórę. Oczy wydają się wypoczęte, a delikatna skóra jest dobrze nawilżona i chroniona przed przesuszeniem. Przy regularnym stosowaniu można zauważyć, że cienka skóra wokół oczu staje się gęstsza i jędrniejsza. Krem podniósł nawet opadające powieki, a oczy stały się bardziej widoczne, jakby większe. I to nie są bzdury wyssane z palca! Ten produkt jest niesamowity, w ogóle nie spodziewałbym się tego po tej marce. Nie warto jednak oszczędzać na ilości nakładanego kremu, ponieważ jego PAO wynosi tylko 3 miesiące. Wieczorem warto nałożyć go odrobinę więcej, lekko wklepać i gotowe. Skóra naprawdę wchłonie tyle, ile nałożymy.

Teoretycznie krem skierowany jest do grupy kobiet +40. Może nie mam aż tak wymagającej okolicy oczu, jak kobiety w takim wieku, ale jestem zadowolona z efektu, jaki daje ten krem. Ja osobiście stosuję go tylko na noc, więc czy sprawdza się pod make up ciężko mi określić. Do rzeczy. + okolica oczu jest pięknie rozświetlona + skóra jest wygładzona, miękka w dotyku + mam wrażenie, że moje wory są mniej widoczne + cena + skład + dostępność + nie uczulił, ani nie wywołał podrażnień + konsystencja jest zbita, gęsta, aczkolwiek rozprowadza się jak masełko + wchłania się szybko + nie potrzeba go wiele by pokryć całą okolicę oczu łącznie z powieką ruchomą Wad nie dostrzegam. Jak dla mnie 5/5, zwłaszcza za taką cenę, a często i gęsto jest na promkach.