Nam Professional by Wibo Diamond Drops Mixer Płynny rozświetlacz do twarzy

Absolutnie kocham produkty NAM. Przy mojej problematycznej cerze są one wybawieniem. Używam podkładu, korektora, różu, bronzera i pudru pod oczy. Zachęcona dobrymi doświadczeniami skusiłam się na rozświetlacz, kiedy był w promocji. Kolor ma przepiękny, pełen mieniących się drobinek. Nie mam pojęcia czemu się tak dzieje, ale kiedy nakładam na skórę dosłownie kropelkę rozświetlacza i próbując ją dosłownie natychmiastowo rozprowadzić - ona jest już na skórze zastygnięta i niewiele da się z nią zrobić.. Plusem jest wygodne opakowanie i wydajność.

Rozświetlacz bardzo ładnie nadaje błysk i rozświetla twarz, dopasowuje się oraz dobrze łączy się z podkładem. Ma piękny, złoty odcień, z lekkimi drobinkami. Jest trwały, utrzymuje się przez cały dzień. Nadaje się również do rozświetlenia np. dekoltu czy obojczyków. Opakowanie jest ok, z pipetą, jednak zdarza się czasami nałożyć zbyt dużo produktu. Jest wydajny.

jestem kobietą dojrzałą 45+ i szukałam dla siebie czegoś do rozświetlenia mojej skóry. Natrafiłam na ten kosmetyk w cenie promocyjnej w drogerii Rossman. Przyciągnęło mnie bardzo ładne opakowanie, szklana buteleczka z pipetką, eleganckie. Wybrałam kolor nr 3 Sweetheart w kolorze miedzianego złota. Po nałożeniu moja twarz uzyskała koloryt brzoskwiniowy ( co mnie się podoba) i widoczny efekt rozświetlenia, jakby mokrej twarz. Uznaję, że ten kosmetyk odejmuje mi lat i wyglądam nadal świeżo. Właśnie o taki efekt mi chodziło. Rozprowadza się go bez problemu, nie odczuwam efektu ściągnięcia skóry, czy też przesuszenia. Jest fajny, ja go polecam..

Mam ten rozświetlacz w odcieniu 03 Sweerheart. Jest to różowy odcień. Nałożony w minimalnej ilości wygląda okej jednak jak z nim chociaz odrobinę przesadzimy to tworzy ciemną różowa plamę na policzkach. Do tego szybko zastyga. Dlatego aplikacja tego produktu nie należy do najłatwiejszych. Potrafi zrobić plamę której nie da rady rozetrzeć. Ogólnie trzeba uważać z ilością tego produktu. Plusem jest ładne opakowanie z pipetka.

Płynny rozświetlacz NAM Diamond Drop w odcieniu 2 SUN KISS kupiłam z myślą o letnim rozświetleniu ciała, ale też z myślą o przetestowaniu produktów stosunkowo nowej ,”wibowej” marki. Kosmetyk podany został w niewielkim, szklanym słoiczku z dość precyzyjną pipetką i prostą szatą graficzną charakterystyczną dla produktów NAM. SUN KISS to połączenie złota i miedzi, bardzo pożądane latem, a ponieważ osobiście nigdy się nie opalam, złote drobinki na łydkach, przedramionach i dekolcie nadają mojej skórze odrobiny słońca”. Rozświetlacz ma bardzo gęstą, żelową konsystencję i bardzo słodki, odrobine egzotyczny zapach, który mnie osobiście bardzo się podoba. Nie podoba mi się natomiast to, że dosłownie w kilka sekund zastyga, co sprawia, że trudno mi go rozprowadzić precyzyjnie, natomiast bardzo łatwo o nieestetyczne smugi, których przecież żadna z nas nie lubi. Odcień, który nadaje skórze ten produkt to lekko miedziane złoto- ładnie rozświetlające skórę i dość uniwersalne dla lekko opalonych czy to naturalnie, czy sztucznie. Efekt psuje jednak trudna współpraca z produktem . Przeszkadza mi nie tylko zbyt szybkie zastyganie, ale także uczucie ściągnięcia na skórze. W związku z tym nie zaryzykowałabym aplikacji tego rozświetlacza na moją wrażliwą , suchą cerę. Póki co testuję ten produkt. Być może do ciała sprawdzi się w połączeniu z oliwką, samodzielnie jest trudny we współpracy. W związku z tym nie wiem, czy po zużyciu jeszcze kiedyś sięgnę po ten kosmetyk.

Ten płynny rozświetlacz kupiłam na promocji w drogerii stacjonarnej. Dostępny w dwóch odcieniach - złoty i wpadający w różowe złoto /miedź. Posiadam kolor złoty. Buteleczka posiada pipetkę, dzięki której można nałożyć odpowiednią ilość kosmetyku. Jest to higieniczne i praktyczne rozwiązanie. Produktu używam na dwa sposoby : rozświetlacz na okolice kości jarzmowych lub dodaję kropelkę do podkładu (z nawilżającym podkładem Photofocus od Wet n'wild tworzą idealny duet, takiej mokrej twarzy mieniącej się w słońcu). Kropelek można z pewnością używać również na powieki jako dodatek do cieni albo nakładać solo, można nakładać na dekolt, obojczyki itp. Produkt utrzymuje się długo, ma satynowe wykończenie. Zapach? Piękny i ciepły ! Przypomina mi argan i makademię :) Warty swojej ceny i bez ceny promocyjnej z uwagi na wydajność.