Bielenda Blue Matcha, Blue Water Cream Krem–Tonik 2w1 nawilżająco-tonizujący

Z kosmetykami, w zasadzie jak ze wszystkim - nie wszystko dla każdego. U mnie ten produkt sprawdza się w określonych warunkach, a te warunki zdarzają się stosunkowo rzadko. Przede wszystkim dla mnie jest to bardzo lekka forma, ale jednak kremu. Musze przyznać , ze ma on bardzo ciekawą, wodnistą konsystencję, ale gdy już rozprowadzam go na skórze to zachowuje się jak krem - ma tą śliskość i lekką, bo lekką, ale odżywczość. W jakich zatem okolicznościach go stosuję - głównie latem, gdy potrzebuję dodatkowego nawilżenia pod SPF, ale lekkiego nieobciążającego. To jest niesamowita hybryda do wyjątkowych okoliczności, bardzo szybka w aplikacji zapewniająca dodatkową porcję nawilżenia. Co mi osobiście bardzo się podoba, to sposób podania kosmetyku - forma sprayu jest ciekawa, chociaż sam krem rozpylam na dłoń i dopiero rozprowadzam po twarzy i szyi. Nie lubię efektu plucia po twarzy, ale ta forma jest higieniczna i daje różne możliwości. To do czego mogę się jedynie przyczepić, to to że produkt jest tak specyficzny, że używam go dość rzadko, za lekki na sytuację gdy moja skóra jest przesuszona, a niepotrzebny gdy jest w dobrej kondycji i nakładam tylko SPF. Po prostu do zadań specjalnych.

Blue Water Cream od Bielendy to lekki krem nawilżający, który bardzo dobrze sprawdzał się u mnie na co dzień. Jego formuła jest przyjemnie żelowa, szybko się wchłania i nie obciąża skóry, co czyni go wygodnym wyborem pod makijaż lub na cieplejsze dni. Skóra po użyciu była nawilżona i gładka, ale... zabrakło efektu "wow". Produkt nie wyróżnił się niczym szczególnym, dlatego po zużyciu opakowania zdecydowałam się poszukać czegoś bardziej skutecznego i odżywczego. Dobry jako lekka baza pielęgnacyjna, ale nie dla osób szukających intensywnych rezultatów.

Bielenda Blue Matcha, Blue Water Cream to naprawdę ciekawy produkt, zwłaszcza jeśli szukasz czegoś lekkiego, co nawilży skórę, ale jej nie obciąży. Konsystencja jest wodnista, przyjemnie się rozprowadza i daje uczucie odświeżenia. Na początku lekko się klei, ale po chwili to uczucie znika, a skóra staje się miękka i nawilżona. Nie zostawia tłustej warstwy, więc świetnie sprawdzi się pod makijaż albo jako lekka pielęgnacja na dzień. Zapach jest delikatny i nieprzytłaczający. Może być trochę za lekki dla bardzo suchej skóry, ale do mieszanej i tłustej powinien pasować idealnie. Ogólnie fajna opcja, jeśli lubisz szybkie, niewymagające pielęgnacyjne rozwiązania.

Krem-tonik towarzyszył mi w tym roku na wakacjach. To produkt 2 w 1 - tonik i krem, więc pomyślałam, że będzie idealny bo zastąpi mi dwa produkty. Nie zawiodłam się ale od początku :) Produkt w buteleczce z atomizerem ale nie nadaje się aby np spryskać nim twarz, dozuje produkt punktowo nie w postaci mgiełki. Minusem jest to, że góra tego atomizera często spada. Zawiera 97% składników pochodzenia naturalnego w tym blue matche, olej z pestek malin i trawę cytrynową. Bardzo lubię zapach całej tej serii - świeży, lekko kremowy, bardzo przyjemny. Krem ma lekką, mleczną formułę. Nie tylko tonizuje ale też na prawdę bardzo fajnie nawilża. Posiadam skórę mieszaną, szczególnie latem, przy wyższych temperaturach nie potrzebuje wiele i na wakacjach na dzień ten produkt mi w zupełności wystarczał zarówno solo jak i pod makijaż. Mały minus to fakt, że na skórze pozostawia delikatnie klejącą warstwę - pod makijaż zupełnie to nie przeszkadza. Plusem też jest wydajność. Cery tłuste i mieszane mogą go stosować zamiast toniku, sera i kremu, jeśli to za mało to można go też stosować pod krem. Bardzo fajny, wielofunkcyjny produkt, z dobrym składem i w niskiej cenie. Gdyby się lekko nie kleił i opakowanie byłoby lepiej zrobione dałabym 5* :)

Bielenda Blue Matcha, Blue Water Cream to jeden z tych produktów, który przyciąga wzrok nie tylko swoim efektownym opakowaniem, ale także obietnicą niezwykłych właściwości pielęgnacyjnych. Jako osoba z cerą mieszaną, która czasami potrzebuje solidnego nawilżenia i odświeżenia, postanowiłam wypróbować ten krem i sprawdzić, czy spełni moje oczekiwania. Krem zamknięty jest w eleganckim, niebieskim słoiczku, który od razu kojarzy się z jego nazwą i składnikami. Ma lekką, żelowo-kremową konsystencję, która jest bardzo przyjemna w aplikacji. Już niewielka ilość wystarczy, aby pokryć całą twarz, a produkt łatwo się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu. Co do działania, muszę przyznać, że Blue Water Cream świetnie radzi sobie z nawilżeniem. Skóra po użyciu jest dobrze nawodniona, gładka i elastyczna. Krem ma również przyjemny, delikatny zapach, który jest subtelny, ale odświeżający. Zawiera składniki takie jak blue matcha i woda morska, które są znane ze swoich właściwości nawilżających i antyoksydacyjnych. Po kilku tygodniach stosowania zauważyłam, że skóra stała się bardziej promienna, a jej koloryt poprawił się. Blue Water Cream jest także bardzo uniwersalny – świetnie sprawdza się zarówno rano, jak i wieczorem. Rano używałam go jako bazę pod makijaż, a wieczorem jako element kończący wieczorną rutynę pielęgnacyjną. Dobrze współpracuje z innymi kosmetykami, nie powodując ich rolowania czy osypywania. Jedynym drobnym minusem jest to, że krem może nie wystarczyć dla osób z bardzo suchą skórą, które potrzebują intensywniejszego nawilżenia. Dla mnie, przy cerze mieszanej, był jednak idealny.

Tonik nie dość że jest tani i łatwo dostępny to pięknie nawilża i pielęgnuje skórę aplikator w postaci atomizera jest dodatkowym atutem dla mnie to idealny kosmetyk na lato uwielbiam zabierać go na plażę ponieważ ta mgiełka jest idealnym nawilżającym orzeźwieniem

Produkt kupiłam bo zaciekawił mnie odpis produktu, nie miałam czegoś takiego wcześniej. Producent obiecuje, że jest to produkt łączący właściwości kremu nawilżającego i toniku. Osobiście już na wstępie zaznaczę, że moim zdaniem to bardziej tonik niż krem, jako tonik faktycznie jest bardzo fajny i tak też finalnie go używałam, jako krem zbyt delikatnie żeby działał solo. Produkt ma lekką, nietłustą konsystencją, która szybko się wchłania, nie obciążając skóry. Po aplikacji skóra staje się delikatnie nawilżona, miękka oraz odświeżona. Mam cerę suchą i dla mnie zdecydowanie ten produkt jest niewystarczający. Jeśli wasza skóra nie jest aż tak przesuszona prawdopodobnie wam się bardziej sprawdzi.

Idealny do nawilzenia, szybko sie wchlania, idealny do zaburzonej barieru hydrolipidowej, jak jest napisany, jest krem-tonik, ale stosowalam go raczej jako tonik, potem nakladalam krem, nie zapchal mnie, co jest wazne. Wydajny i przyjemny zapach.

Tonik używałam przy odbudowie bariery hydrolipidowej skóry i nie jestem pewna czy w tym pomógł, ale na pewno nie zaszkodził. Jego bardzo lekka formuła sprawdza się idealnie jako dodatkowe nawilżenie pod krem spf i pod makijaż. Bardzo szybko się wchłania, więc na pewno polubią go osoby, co nie chcą rano tracić zbyt dużo czasu czekając aż pielęgnacja się wchłonie. Wieczorem stosuje go głównie jako podkład pod kwas hialuronowy. Z formą spryskiwania twarzy się nie polubiłam, atomizer bardziej chlapie niż okrywa mgiełką skórę, wolę go psikać na dłoń i tak rozprowadzać po twarzy. Twarz po nim jest fajnie nawilżona, ale nie lepka. Wydajność też świetna, korzystając z niego rano i wieczorem od 3 miesięcy, po 4/5 psiknięć mam jeszcze 1/3 opakowania. Jako budżetowa wersja jest super.

Stosuję go od miesiąca i nie jest to najlepszy produkt. Lekko nawilża, ale nie zauważyłam jakiejś wielkiej różnicy. Lepiej stosować jako tonik niż krem. Zapach jest przyjemny chociaż intensywny przypomina mi perfumy.

Nie jest to najlepszy produkt jakiego używałam. Fajnie się sprawdza jako budżetowa wersja. Idealny do zabrania w podróż przez jego wielkość. Dużym plusem jest to że nie pozostawia lepkiej warstwy i szybko się wchłania . Jednak nie zauważyłam jakiś większych efektów.

Zamówiłam produkt, ponieważ gdzieś zobaczyłam go na internecie. Szukałam toniku w mgiełce. Nie zawiodłam się. Daje super orzeźwienie szczególnie przy porannej pielęgnacji. Efekt super nawilżenia. Ostatnio zapomniałam nałożyć kremu nawilżającego a mimo to nie miałam efektu "ściągnięcia". Delikatny zapach. Tonizuję skórę rano i wieczorem a mimo to produkt jest bardzo wydajny i w niewielkiej cenie.

Do zakupu zaciekawiła mnie nazwa "krem-tonik", nie spotkałam się z czymś takim wcześniej to wzięłam. Wydawał mi się bardziej treściwy niż sama taka woda tonująca. Mam wrażliwą i suchą cerę, w zimowy sezon bardzo suchą. Produkt ma mleczną barwę i płynną formułę. Jest on w formie sprayu, lecz ja nakładałam 3-4 pompki na dłoń i dopiero na twarz. Nie lubię tego uczucia pryskania w twarz. Początkowo trochę bieli, następnie się wchłania, ale potrafi pozostawić na skórze delikatną lepką powłoczkę, która się roluje pod palcem. Działanie ujdzie. Nawilżał okej, ale bez szału. Potrzebowałam po nim nałożyć jeszcze serum nawilżające. W lato uszedł sam. Jest stosunkowo lekki. Nie zastąpi on kremu, ponieważ nie nawilża jej dostatecznie. Delikatnie łagodzi naskórek, ale bywało, że miałam czasami zaczerwienione miejsca po nim. Coś co mnie denerwowało to zapach. Super mocny zapach przypominający mi balsam przeciwsłoneczny /do opalania, coś tego typu. Długo się utrzymuje na buzi, pachnie podobnie co pianka z tej serii, ale intensywniej.

Kolejna sprawdzona już propozycja od Bielenda z serii blue matcha krem-tonik. Poręczna lekka buteleczka wykonana z wysokiej jakości plastiku utrzymana w kolorystyce błękitu charakterystycznej dla całej serii o pojemności 75 ml idealnej do torebki, PAO 6 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia. Atomizer działa bez zarzutu do samego końca rozpyla delikatną esencję, najczęściej stosuje rano i wieczorem w dni wolne od makijażu lub latem dla odświeżenia i nawilżenia skóry w domu, dozując 3-4 pompki na dłoń i rozprowadzając na twarzy. Natychmiast się wchłania, pozostawia uczucie nawilżenia, świeżości i chłodu. Esencja jest dość rzadka i może spływać z ręki więc szybko ją rozprowadzamy. Mleczny kolor i delikatny subtelny zapach świeżości umila stosowanie. Wydajność zależy od intensywności stosowania i ilości nakładanego produktu, u mnie wystarcza na niecały miesiąc stosowania lub nieco dłużej gdy stosuje inne kosmetyki lub esencję tonizująca z serii blue matcha. Zacny naturalny skład w 97% naturalny, a w nim blue matcha, olej z pestek malin, trawa cytrynowa. Produkt odpowiedni dla wszystkich typów skóry w suchej i wrażliwej. Zima może być zbyt słaby w szczególności gdy stosujemy kwasy czy retinol i jego pochodne. Super sprawa na lato! Polecam wypróbować.

Piękna szata graficzna przyciąga uwagę. Produkt okazał się strzałem w dziesiątkę. Bardzo wygodny aplikator, pozwala na nałożenie produktu bezdotykowo na twarz. Zapach jest bardzo przyjemny. Jeśli chodzi o działanie produkt nawilża twarz w doskonały sposób. Skóra staje się miękka i delikatna w dotyku. Kosmetyk stał się stałym punktem w mojej codziennej rutynie.

Jako osoba z cerą mieszaną, doceniam, że ten produkt można stosować zarówno w ciągu dnia, jak i na noc. To świetna opcja dla osób ceniących produkty wielofunkcyjne, które pomagają zaoszczędzić czas i miejsce w łazience. Aczkolwiek sama muszę przyznać, iż stosowałam tylko rano, bo na noc wolę trochę bogatsze i cięższe formuły. Opakowanie: bardzo estetyczne i praktyczne - krem-tonik znajduje się w poręcznej butelce z atomizerem, co ułatwia aplikację i kontrolę ilości używanego produktu. Cena: zwłaszcza na promocji bardzo zachęcająca Wydajność: SUPER WYDAJNY Skład kremu-toniku zawiera cenny ekstrakt z Blue Matcha, który ma działanie nawilżające i tonizujące. Dzięki niemu, moja skóra czuje się odświeżona i nawilżona po każdym użyciu. To idealne rozwiązanie dla osób o skórze, która potrzebuje dodatkowego nawilżenia, ale także tonizacji, aby zachować jej zdrowy wygląd. Konsystencja kremu-toniku jest lekka i łatwo się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Jest to duży plus dla osób, które preferują lekkie formuły, zwłaszcza w cieplejsze dni. Jednak nie jest to produkt idealny dla osób o skórze bardzo suchej, ponieważ jego nawilżające właściwości mogą być niewystarczające dla bardziej wymagającej cery. Wrażenie po zastosowaniu kremu-toniku jest bardzo pozytywne - skóra wygląda bardziej promiennie i wyraźnie odżywiona. Dodatkowo, delikatny zapach produktu dodaje przyjemności podczas codziennego rytuału pielęgnacyjnego.

Krem-tonik od Bielendy sprawuje mi się bardzo dobrze. Jest leciutki, delikatny, przyjemnie się go aplikuje na twarzy. Po miesiącu stosowania twarz jest bardziej nawilżona i jędrna. Krem szybko się wchłania, ma przyjemny zapach. Produkt zamknięty jest w ślicznym opakowaniu.

Tonik jest idealny. Dzięki możliwości psikania oszczędzamy go i starczy na dłużej. Ma świetny zapach i nawilża. Idealny na podróże, niewielkie opakowanie oraz wygodna aplikacja