Lekki jest na pewno,nie obciąża,nie zapycha, będzie dobry dla skór tłustych i mieszanych,ale dla tych bardziej wymagających raczej na dzień i pod jakiś emolient
Krem trafił do mnie w ramach paczki za recenzentke miesiąca,dość zaskakującej i nieoczywistej,na większość tych kosmetyków niekoniecznie skusilabym się sama. Serdecznie dziękuję :*.
Krem Bielenda Hyalu Minerals był pierwszym z kosmetyków,które zaczęłam testować,akurat trafiło na największe upały i mój powrót do mojego dość bogatego filtru do twarzy(bo w szufladzie miałam jeszcze jego spory zapas),pod który brakowało mi kremu,który nawilży,ale nie obciąży skóry.
Skórę mam mieszaną,po 30stce,raczej cienką i delikatną,także szybko się odwadnia,mam pierwsze zmarszczki a jednocześnie nadal miewam niedoskonałości.
Podstawa mojej pielęgnacji na dzień jest lekkie serum,krem,kropla,dwie oleju i oczywiście krem z filtrem,który używam cały rok.
Niestety nie znalazłam do tej pory na tyle satysfakcjonującego kremu z filtrem,który wyeliminuje potrzebę użycia nawilżającego kremu, a jednocześnie jej nie zapcha,nie przetłuści,a do mineralnych filtrów straciłam cierpliwość.
Potrzeby skóry są zmienne, moja jest już dość wymagająca i trudna w obsłudze, dość dużo kosmetyków jej zwyczajnie szkodzi niż pomaga,albo są mało skuteczne.
Czy ten krem spełnił jej wymagania? Zależy jak na to spojrzeć. Nie byłby moim oczywistym wyborem z racji regularnej ceny,nie należy do najniższych jakby nie patrzeć.
Czy do niego wrócę? Być może,ale raczej latem,nie jest to zły krem,ale zakładam,że na jesień czy zimę będzie dla mnie zbyt lekki,wtedy moja skóra odwadnia się jeszcze bardziej niż latem,warunki atmosferyczne powodują,że skóra musi być też bardziej odżywiana.
Przyznam szczerze,że dla mnie marka Bielenda bardzo się "wyrobiła",ich oferta jest obecnie bardzo bogata, rozpietość cen na tyle elastyczna,że i taniej i drożej można znaleźć coś dla siebie,do tego dość ciekawe składy.
Ja trafiłam wcześniej na serię Hydroboost - krem i serum z peptydami miedziowymi i mogę śmiało stwierdzić,że ten krem w zbliżony jak nie lepszy sposób wygładza i nawilża skórę jak Hydroboost. Za to serum z Hydroboost przy regularnym stosowaniu rzeczywiście bardzo ładnie i wygładza i rozjaśnia,w tej serii jest najbardziej satysfakcjonujący i odhaczone jako te,do którego może jeszcze wrócę,ale do kremu z tej serii już nie,co najwyżej latem,jest po prostu za lekki dla mnie.
Wracając do kremu Bielenda Hyalu Minerals,po pierwszym użyciu byłam na 100% pewna,że będzie to dla mnie krem na dzień.Na noc muszę mieć krem na "bogato".
Krem bardzo szybko się wchłania,w widoczny sposób wygładza skórę, ujednolica, lekko rozjaśnia,lekko łagodzi podrażnienia. Wchlania się do matu,skóry też nie przetłuszcza,zapewnia odpowiedni balans. W optymalny sposób ją nawilża,ale mimo wszystko moja skóra z chęcią przyjęłaby więcej. Także dokładałam tu jeszcze i kroplę oleju i mój krem z filtrem i jestem usatysfakcjonowana, skóra dostaje to co jej potrzebne na dany moment.
Tyle,że pogoda się już zmienia i widzę,że krem będzie dla niej po prostu za lekki, z resztą patrzeć po jego wadze (bo inaczej ciężko ocenić zużycie),starczy mi jeszcze na kilka razy. Rozglądam się już za czymś innym.
Tempo zużycia podejrzewam będzie inne dla osób z tłustą lub młodszą mieszaną skórą,u mnie zwyczajowo to jedna pompka na całą twarz,a kiedy widzę że okolice oczu są spracowane,dokładam tam jeszcze jedną pompkę i odżywczy krem pod oczy.
Aplikacja jest bardzo przyjemna i prosta,jedno wyciśnięcie kiedy skóra nie wykazuje takich potrzeb jak moja, spokojnie wystarcza na pokrycie całej twarzy i zahaczenie o szyję.
Kolor kremu jest biały, konsystencja rzeczywiście lekka,na skórze robi się lekko wodnisto-żelowa,co na pewno przyczynia się do łatwej i szybkiej aplikacji.
Ma przyjemny,świeży zapach,nie zapycha, nic złego skórze nie robi.
Opakowanie na pompkę,co owszem jest bardzo wygodne i higieniczne, ale mało eko.
Gdybym miała oceniać go jako krem "całoroczny", przy potrzebach mojej skóry dostałby mocne 4, na lato dostałby 5-, minus za cenę do wydajności,nie za działanie,bo to jest satysfakcjonujące.
Myślę,że może być bardzo dobrym wyborem dla skór młodszych mieszanych skór lub tłustych, nie tylko latem i być może nie tylko na dzień. Na pewno i wygładzi i rozjaśni,nawilży a jednocześnie skóry nie zapcha. Na pierwszy test polowalabym na niego w promocji. Sama pamiętam jak kilka lat temu znalezienie takiego kremu w drogerii graniczyło z cudem,nie mówiąc już o kremie,który nada się pod podkład, ten powinien sprawdzić się w takim przypadku świetnie. Obecnie wybór lekkich,nie zapychajacych kremów jest dużo większy niż kiedyś, przede wszystkim też atrakcyjny cenowo. 10 lat temu gdybym trafiła na ten krem w drogerii byłby moim hitem, teraz wiem,że taniej da się kupić coś co działa w zbliżony sposob.
Krem solo jest dla mnie może za delikatny mimo wszystko,ale nie miałam po nim na wieczór odczucia ściągniętej skóry. Pod podkład też go kilka razy użyłam i ani się nie roluje,ani nie maże,podkład trzyma się na nim lepiej.
Po miesiącu stosowania dobijam do końca opakowania i jak już wspominałam,nie wiem jeszcze czy do niego wrócę, ale istnieje taka opcja latem.
Daje mu 5-,w końcu producent nie obiecuje tu,że krem będzie bogaty,sama nazwa już coś powinna nam mówić, co nie znaczy,że nie jest nieskuteczny czy zły,po prostu dla mnie to krem głównie na lato, z racji potrzeb mojej skóry.
Zalety:
- Nie zapycha,nie podrażnia,szybka i łatwa aplikacja,higieniczne opakowanie, wygładza,nawilża,lekko ujednolica i rozjaśnia, nie podrażnia,wręcz łagodzi. Dla bardziej wymagających czy dojrzalszych skór będzie dobry pod odżywczą pielęgnację, szczególnie latem. Sprawdzi się też pod podkład. Nie wyświeca skóry,ma higieniczne opakowanie. Dla skór młodszych czy tłustych może okazać się sztosem i dość wydajnym kosmetykiem, wtedy jego koszt może być opłacalny.Skład w większości przyzwoity i całkiem ciekawy.
Wady:
- Przy moich potrzebach,skórze już po 30stce,skłonnej do odwadniania, sprawdził się na dzień podczas lata,ale pod odżywcze kosmetyki.Na jesień czy zimę, może być dla mnie już zbyt lekkim kosmetykiem. Mało eko opakowanie,trudno ocenić zużycie. Dla mnie regularna cena do wydajności jest zbyt wygórowana.Nie mam pewności czy dla skóry mocno wrażliwej nie jest to zbyt "pachnący" krem. Końcówka składu też jest potencjalnie ryzykowna.
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Zapach
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie
Otrzymałam w ramach testowania na Wizaz.pl