Glam Shop Kolekcja kawowa, GlamBOX, Paleta cieni do oczu 'Miodowe Latte' 

Palety z kolekcji kawowej z Glam Shopu od razu jak tylko się pojawiły przyciągnęły moją uwagę. Na początku kusiła mnie Kapuczina, ale kiedy po jakimś czasie ciężko było ją zdobyć skusiłam się na Miodowe Latte. Pomyślałam, że paletka fajnie uzupełni moją kolekcję cieni ze względu na cieplejszą tonację. Na pewno najpiękniejsze w paletce są błyski, które są niesamowite i wielowymiarowe, dodatkowo nie osypują się i dobrze utrzymują na powiece. Moje ulubione to: Romano i Cafe Coretto, bo takich odcieni jeszcze nie miałam. Maty są w porządku, łatwo się blendują, nie osypują i dobrze się ze sobą łączą. Odcienie Frappe i Miodowe Latte są ładnymi, ciepłymi brązami, idealnymi do makijaży dziennych. Interesujący jest cień Robusta - mat z drobinkami, można go określić mianem kawy z mlekiem, przez co dobrze równoważy ciepłą tonację palety. Najciemniejszy brąz - Arabica wcale nie jest tak intensywny, więc chcąc zrobić nim kreskę trzeba zmoczyć pędzelek, ale do przyciemnienia zewnętrznego kącika jest ok. Trochę rozczarował mnie Miód pitny, bo mimo nietypowego odcienia nieco sypie się w paletce i ma słabszą pigmentację. Ogólnie paleta Miodowe Latte pozytywnie mnie zaskoczyła, bo pozwala wykonać naprawdę różnorodne makijaże, zarówno te chłodniejsze, neutralne czy cieplejsze. Nie miałam żadnych problemów w pracy z tymi cieniami, więc jest to bardzo bezpieczna opcja dla każdego. Na plus oczywiście kompaktowe opakowanie, wygodne lusterko i design, ZALETY Kolorystyka Łatwa aplikacja Cienie się nie osypują Różnorodne wykończenia błysków Opakowanie Lusterko WADY Brak

Śmiem twierdzić, że jest to najlepsza ze wszystkich dziewiątek glamshopowych, które mam lub miałam, a miałam ich sporo. Ok 15 na pewno. W tej palecie jest wszystko: bardzo przemyślana, twarzowa kolorystyka, przepiękne błyski, które są nieoczywiste, kryjące, nie- fruwające i wielowymiarowe, dobre jakosciowo maty, które pięknie się blendują, uzupełniają, są świetnie napigmentowane, nie wyglądają sucho na powiece i do tego nawet jakos mocno się nie sypią. Tak w skrócie. Natomiast szczegółowo, warto zwrócić szczególną uwagę na cienie romano, freddo i słodkie macciato - są wyjątkowe. Najciemniejszy matowy brąz też robi robotę, nie brudzi, pięknie przyciemnia kącik, nie osypuje się tworząc ciemne kropki pod okiem, a to też wcale nie takie oczywiste, jesli chodzi o glam shop. Ogolnie wszystkie cienie, zarowno maty jak i blyski, prezentuja bardzo równą, bardzo dobrą jakość. Dla brązowookich obowiązkowa paleta, szczegolnie na lato.