Sesderma Hidraloe Facial/Body Aloe Gel Żel głęboko nawilżający z aloesem

Skusił mnie wielki napis 100% aloesu oraz opis że to czysty aloes (zamawiałam online). Niestety wielkie rozczarowanie gdy do mnie dotarł i sprawdziłam skład. Żałuję zakupu bo miałbyć to aloes dla dziecka aby ulżyć jego alergicznej skórze. Za tak wysoką cenę byłam pewna że produkt będzie super, niestety. Będę go używać na sobie, bo szkoda wyrzucić tyle pieniędzy... Dla synka musiałam kupić inny, tym razem z dużo lepszy składem i 99.5% aloesu. Są jeszcze uczciwi producenci...

Tym razem producent zwyczajnie kłamie. Napisy "100% aloesu" należy zweryfikować z pełnym składem. Aloes jest na piątym miejscu, poza nim jest tu jeszcze kilkadziesiąt pozycji. W użytkowaniu żel ten też mi się nie sprawdził - roluje się po chwili wsmarowywania, uniemożliwia nałożenie filtra czy makijażu. Nie robi właściwie nic poza pozostawieniem wrażenia mokrej skóry. Ale co ma robić, skoro to koktajl wody, denaturatu i kilku syntetyków? :/ Owszem, pięknie wygląda i pachnie, ale nie o to chodziło... Szczególnie przy takiej cenie i wielkich napisach "100% aloesu!". Dobrze, że dostałam go w prezencie, bo gdybym wydała na niego pełną kwotę, chyba bym się załamała...

Żel jest bardzo wydajny, lekki i nawilża, nie tłuści, szybko się wchłania, można go stosować z powodzeniem na twarz pod makijaż zwłaszcza przy cerze tłustej i nie lubiącej ciężkich kremów. Więcej zalet nie widzę. Dużo lepiej sprawdza mi się czysty żel aloesowy 98% Equilibry i jest on trzykrotnie tańszy. Sesderma zamysł miała bardzo dobry, tylko po jaką ch...ę wpakowali do składu zielony, sztuczny barwnik i alkohol denat?! W dodatku skład opiera się na czystej wodzie, nie na aloesie i to sprawia, że nie jest wart moich pieniędzy. Za tak wysoką cenę spodziewam się porządnego składu, a nie wody z dodatkiem aloesu, zagęszczacza żelującego w postaci glikolu propylenowego, wężyka brzydkich konserwantów, barwników i parfum. Tyle dobrze, że chociaż zapach jest dość delikatny, ale i tak sztuczny i wręcz zbędny. Do tego oczywiście na opakowaniu nie mogło zabraknąć znanego i kochanego przez producentów chwytu pt. "100% Pure Aloe Vera". Bez komentarza. Na pewno nie łagodzi tak dobrze podrażnień np po depilacji i nie goi tak szybko jak czysty aloes. Mam porównanie i czysty działa wręcz przeciwbólowo na ukąszenia, rany, natychmiastowo znikają bąble, a tu mamy jedynie lekkie zlagodzenie swędzenia. Może lepiej nieco się nakłada, jest bardziej silikonowy w odczuciu, śliski, mniej wodnisty od aloesu i nie daje uczucia ściągnięcia, ale to za mało za takie pieniądze. Więcej na pewno nie kupię. Używam tego produktu od: Używałam przez rok Ilość zużytych opakowań: Jedno