Miss Sporty Insta Glow, Foundation Podkład dający efekt photoshopa

Do tego podkładu miałam kilka podejść jednak bez skutecznych . Na mojej suchej twarzy skłonnej do wyprysków , nie robił nic . Podkreślił suche miejsca jeszcze bardziej nic nie zakrywając a rozświetlił tak , że lepiej wyglądam już nie pomalowana .... ani trwały ani glow

Miałam ten podkład już dawno temu, bo od wiosny 2017. Kupiłam go w Rossmanie za bodajże niecałe 14 zł. Jednak dobrze go zapamiętałam, bo miałam co do niego duże nadzieje, a okazał się najgorszym podkładem, jaki dotychczas miałam. Krótko mówiąc koszmar. Opakowanie było chyba inne niż na zdjęciu, ale takie rzeczy się zmieniają, a jednak było to dość dawno. Było całkiem ładne i zachęcało do kupna, ale tu to akurat wada, bo może gdyby było paskudne, to uchroniłoby mnie przed zwróceniem na niego uwagi xD Miałam najjaśniejszy odcień, który bardzo mi się podobał, bo naprawdę był bardzo jasny, chociaż jak potem trochę niestety twarz mi się opaliła nad morzem, to był trochę za jasny. Poza kolorem nie było chyba zalet, złe było w nim po prostu WSZYSTKO! Ciężko się go nakładało, warzył się, tworzył plamy i placki na twarzy, uwypuklał wszystkie złe rzeczy na twarzy, dzięki niemu nawet zauważyłam że mam meszek na twarzy, zamiast ukrywać niedoskonałości to wszystko uwydatniał, a chyba na nie po to jest podkład? Twarz z nim wyglądała gorzej niż bez niego. Bodajże słabo też krył i szybko się ścierał. Nie tworzył na twarze jednolitej warstwy ani nie wtapiał się w nią, tylko tworzył brzydką sztuczną maskę, pełną wad. Zużyłam go z trudem, tylko dlatego, że szkoda mi wyrzucać kosmetyki, nawet jak są złe. Żałowałam, że go kupiłam, i od tej pory już nie zwracałam uwagi na podkłady miss sporty, aż do jesieni tamtego roku, gdy miałam do wykorzystania kartę Rossmana i chciałam ponownie dać szansę innemu podkładowi tej marki, ponieważ jakiegoś potrzebowałam, a nic ciekawego w miarę taniego nie było, i okazał się niewiele lepszy. Nigdy więcej podkładów od miss sporty, generalnie ich kosmetyki nie należą do moich ulubionych. Był idealnym przykładem na to, jaki NIE powinien być podkład.

Kupiłam go już bardzo dawno w Ross. Wsadziłam go do koszyka z ciekawości, bo był tani i po prostu postanowiłam go przetestować. Mam go w odcieniu 01 i na pewno to nie jest taki odcień jakiego sie spodziewałam. W sklepie tester wydawał się ok, ale w domu już porażka kolorystyczna. Podkład okropnie się nakłada. Bardzo ślizga się po skórze, tworzy plamy i dziury( po pudrowaniu). Nie mam tłustej skory i nie rozumiem dlaczego on tak ślizga sie po skórze, jak nie wiem. Wgl nie chciał ładnie na skórze twarzy sie rozłożyć. Bardzo nie ładnie wygląda na skórze. Nie współpracuje z żadnymi kosmetykami. Mam suchą cerę, ale tłustość tego podkładu ni jak współpracuję z nią. Samo krycie jest średnie, nie najgorsze, ale ostatecznego efektu nie da sie uzyskać, bo powstają plamy. Temu produktowi uważam, ze szybciej juz do dziennego kremu, typu BB a nie podkładowi i to, który ma dawać efekt photoshopa.... Nawet jako krem BB był by totalnym bublem. Nie kupie go już na pewno, bo szkoda mi nawet tych kilku złotych. Plus za dostępność i opakowanie.

Podkład ma bardzo słabe i nierównomierne krycie. Źle się rozprowadza i robi plamy koloru. Łuszczy się. Nie da się go ładnie rozłożyć na skórze. Ani palcami ani gąbeczką ani w żaden inny sposób. Skóra wygląda sucho i nieestetycznie. Beznadziejny.

kupiłam bo była tania. ale nie sprawdziła mi się. baza nie przedłuża trwałości makijażu. podkład zrolował się na niej. Nie zauważyłam żeby wyrównała koloryt jak to producent obiecuje.

Naprawdę, naprawdę nie wiem kto wymyślił opis tego podkładu który ma niby obrazować efekt Photoshopa, bardzo to ciekawe i jestem ciekawa co autor miał na myśli, gdyż ten podkład nie ma absolutnie żadnej wspólnej materii związanej z Photoshopem. Ale od początku... Mój kolor to ivory czyli najjaśniejszy i tu wielkie brawa dla Miss Sporty, kolor naprawdę jest jasny wręcz porcelanowy wiec dla takiego bladziocha jak ja idealnie się nadał. Ja swój podkład nakładam gąbeczką i naprawdę muszę się napracować aby porządnie go wyklepać, wyklepać tak aby wyglądał dobrze i nie pozostawali smug co ma w zwyczaju robić. Insta glow ma małe do średniego krycia co właściwie jet w porządku ale tylko wtedy kiedy wychodzicie na chwile albo tego krycia za bardzo nie potrzebujecie. Niestety u mnie się nie sprawdził ponieważ po pierwsze nakładam makijaż o 6 rano a zmywam o 22 a po drugie mam cerę naczynkową i potrzebuje zakryć moje zaczerwienienia. Podkład nie jest trwały i zwyczajnie ściera się w ciągu dnia. Lekko matuje co jest w porządku, ale nie rozumiem dlaczego został nazwany Insta Glow. To ma być mat czy glow bo już nie wiem? :) Jeśli chodzi o opakowanie to jest zupełnie zwyczajne, plastikowe, kolorowe , w formie tubki z której bez problemu wyciśniemy podkład. Reasumując podkład za tak niską cenę stosowałabym gdybym miała nieskazitelną cerę i nie musiała nic chować i wtedy gdybym wychodziła z domu na powiedzmy 4 góra 5 godzin. Jak dla mnie to w żadnym innym wypadku się nie sprawdzi. Szczególnie nie poleciała bym go cerom tłustym ani cerom suchym. Tym pierwszym dla tego że na pewno nie utrzyma matu a tym drugim dlatego ze podkreśla suche skorki.

Kupiłam na promocji z zamiarem używania na codzień. niestety podkład okazał się totalną klapą. Wybrałam jasny kolor ale nie spodziewałam się takiego utlenienie, jestem po nim pomarańczowa. Konsystencja całkiem w porządku ale na skórze zachowuje się jakby to był sylikon. Zupełnie nie pracuje ze skórą, nie chce się rozprowadzić tylko cały czas maże i ślizga po buzi. W żadnym stopniu nie stapia się ze skórą.

Ogólnie bardzo lubię produkty miss sporty dlatego też zainteresował mnie ten podkład dający efekt photoshopa w tak niskiej cenie.Ciężko jest go nazwać nawet kremem a co dopiero mówić podkładem,produkt który nie robi absolutnie nic,nie kryje,źle się rozprowadza,waży się na twarzy,brzydko pachnie ,najgorszy z możliwych jaki miałam okazję testować.najchętniej nie dałabym żadnej gwiazdki ale jest to niemożliwe.

Gdy baza z tej linii okazała się super, skusiłam się na podkład. Niestety, jedyne co jest w nim godne polecenia to kolor - ivory jest naprawdę jasny i ładny. Podkład sam w sobie wchodzi w pory, koszmarnie źle się rozprowadza, daje zły efekt, maże się, zostawia smugi nawet nakładany wilgotną gąbką. Podkreśla skórki, waży się już po chwili. Absolutnie nie polecam żadnemu "tlusciochowi"

Podkład InstaGlow jest jednym słowem dramatynczy. Zostawia okropne ślady na twarzy i tworzy efekt "schodzącej skóry", kruszy się po kilku godzinach na twarzy, zupełnie nie jest godny polecenia już nie mówiąc o tym , że produkt nie jest zgodny z opisem.

Ten podkład ma niezłe krycie i mat, aczkolwiek przy nakładaniu go na twarz tworzą się smugi( bez względu czy nakładam go palcami, gąbeczką czy pędzlem), bardzo szybko się ściera. Wyglada bardzo sztucznie na twarzy, tworzy tzw. egekt ciastka. Niestety jest wydajny, przez co dłużej trzeba się z nim męczyć.

Podkłady z Miss Sporty są tragiczne, a ten jest kolejnym tego przykładem testowany przeze mnie. Podkład jest lejący się, w ogóle nie pokrywa, nie rozświetla, nie wyrównuje kolorytu. Odcienie bardzo nie trafione, pozostawiają pomarańczowy efekt maski. Podkład zapycha. Bardzo tani i kiepskiej jakości. Nie polecam.

To jakiś dramat, wodnista papa którą nijak da się nałożyć. Twarz wygląda lepiej bez tego podkładu niż z nim. Nie kryje, nie matuje a twarz pomalowana nim wygląda po prostu źle.

Kupiłam go za 3,69 zł a i tak żałuje wydanych pieniędzy. :P Ten podkład to jakaś pomyłka, jest strasznie ciężki, przez co zapycha pory. Daje efekt maski a nie photoshopa, i niestety utlenia się w ciagu dnia.

Kupiłam, bo ładne opakowanie i napis "insta" -.- głupia ja myślałam, że skoro efekt photoshopa to będę zadowolona. No niestety. Kolor wydawał się ładny i dopasowany (mam 001 ivory). Niestety już po chwili ciemnieje. Konsystencja taka standardowa dla podkładów w tubce, dość rzadka, ale nie pływająca i wodnista. Średnio się nakłada zarówno pędzlem jak i palcami, bo dziwnie smuży i plami. Słabo kryje, mocno rozświetla, aż za mocno, bo drobinki podkreślają każdą najdrobniejszą niedoskonałość. Ściera się ektremalnie szybko. No same minusy... Szkoda pieniędzy.

Pokład nadaje się do niczego. Jest nietrwały, szybko się zbiera. Podczas nakładania zostają same smugi, niezależnie od tego czy nakładam palcami, gąbeczką czy pędzlem. Strasznie podkreśla suche skórki. Kolor muszę przyznać, ze jest naprawdę dość ładny, ale na tym się kończy. Produkt jest dość wydajny, a krycie słabe. Za taką cenę, jaką jest sprzedawany, to są pieniądze wyrzucone w błoto. Jeśli ktoś szuka za podobną cenę w miarę dobrego podkładu to polecam Bell.

Bubel jakich mało. Wiem, że po takiej cenie wiele sie nie można spodziewać ale tych 14zł już mi nawet szkoda. Nie zakrywa NIC, nakładany gąbeczką strasznie wygląda na skórze, nie miesza sie dobrze z innymi kosmetykami. Wszystko na nim wygląda strasznie. Kupiłam kolor medium, żeby mieszać z innym za jasnym podkladem- do tego sie nawet nie nadaje.

Bubel!!!! Produkt jest straszny i nie polecam go w żadnej cenie. Zacznijmy od plusów - opakowanie (tubka) i ładny kolor(świetnie mi pasuje). I to wszystko. Nie potrafię go nałożyć. Pędzel robi smugi i ściera nałożony wcześniej podkład. Problem polega na tym, że nie można ponownie dotknąć miejsca w którym jest Just nałożony. Palce i gąbka... Nie można go niczym rozprowadzić. Roluje i ciastkuje o smugach nie wspomnę. Trudno ocenić ten produkt skoro migruje mi po całej twarzy. Robi widoczne dziury i plamy. Nie wiem czy to wina akurat mojego egzemplarza czy wada ogólna produktu. Największa porażka