WSTĘP
Nie ukrywam, że jestem tym podkładem zachwycona. Kupiłam go na wypróbowanie, bo akurat potrzebowałam jasnego podkładu na jesień i zimę. W drogerii były testery i kolor nr 0 "jasny" skradł moje serce od razu, kiedy tylko zrobiłam sobie swatch na dłoni. Wyglądał przepięknie, a do tego miał idealną konsystencję, bo nie był wodnisty ani zbyt gęsty, tylko kremowy, taki w sam raz. Jednak obawiałam się, czy będzie dobrze wyglądał na twarzy. Myślałam, że podkład za 14 zł narobi plam, zniknie po godzinie od nałożenia, będzie się brzydko ścierał, zciastkuje się i doda mi lat... W ogóle mu nie ufałam. Dlatego odczekałam, aż będzie na niego promocja, i odważyłam się na zakup.
Co tu dużo mówić, okazał się genialny.
KOLOR NR 0 "JASNY"
Mój odcień to nr 0 "jasny". Jest idealny, bo wygląda na skórze bardzo świeżo. Wcześniej przez wiele lat używałam podkładów Max Factor Facefinity All Day Flawless 3in1 - też najjaśniejszych kolorów, ale każdy z nich był dla mnie albo trochę za różowy, albo trochę zbyt siny.
A ten podkład z Bielendy ma w sobie "to coś", co sprawia, że moja blada skóra wygląda po prostu ładnie - tak promiennie, jakbym była idealnie wyspana.
KONSYSTENCJA, NAKŁADANIE
Podczas nakładania ten podkład jest kremowy i przyjemny w dotyku. Łatwo się rozprowadza i równomiernie rozkłada się na buzi. Nie roluje się. Można go wsmarować lub wklepać (ja stosuję obie te techniki, tzn. najpierw rozsmarowuję podkład na buzi palcami, a potem dodatkowo wklepuję go opuszkami palców). Spokojnie można go dokładać na przykład na wypryski, jeżeli chcemy je lepiej ukryć.
Powiedziałabym, że ma średnie krycie, bo pięknie wyrównuje zaczerwienienia oraz zakrywa wypryski, wysypki, drobne ranki i strupki, a przy tym nie jest zbyt ciężki, nie robi efektu maski ani nadmiaru makijażu. Nie ciastkuje się, nie podkreśla porów, zmarszczek czy linii mimicznych. Można go nałożyć cieniuteńką warstewką i wygląda jak skóra - o wiele ładniej niż znacznie droższe podkłady z innych marek, których używałam w ciągu kilku ostatnich lat.
MATOWE WYKOŃCZENIE
Po nałożeniu, kiedy rozsmarujemy lub wklepiemy ten podkład, wykończenie staje się matowe. I tutaj muszę napisać, że nie dziwię się dziewczynom, którym ten efekt przeszkadza, bo wolałyby coś świetlistego. Sama mam cerę mieszaną, która solidnie wyświeca się w ciągu dnia, ale potrafi się też przesuszać - i ten podkład jest dla mnie "na styk". Mam po nim matową buzię przez cały dzień do tego stopnia, że nie nakładam na niego pudru, bo to by było 'too much'. Ale podejrzewam, że gdybym nie miała cery mieszanej, tylko normalną bądź suchą, czułabym w tym podkładzie ściągnięcie skóry.
Także moim zdaniem on jest idealny dla dziewczyn z cerą tłustą lub mieszaną.
DZIAŁANIE, JAK WYGLĄDA NA SKÓRZE, JAK SIĘ NOSI
Buzia w tym podkładzie wygląda po prostu pięknie. Przede wszystkim ten podkład wygląda nieskazitelnie i równomiernie - w moim przypadku od rana do wieczora. Nie ściera się w ciągu dnia pod wpływem potu czy ciepła. Nawet mogę w nim podpierać dłonią twarz, kiedy siedzę przy biurku. Ale już na przytulasy z chłopakiem bym uważała, bo myślę, że mógłby zostawić ślady na męskiej czarnej lub białej koszulce.
A jeśli chodzi o efekt, to skóra wygląda w nim świeżo i promiennie. Od pewnego czasu wstaję do pracy ok. 4-5 rano i wracam do domu ok. 18-19. Przez cały ten czas ten podkład dodaje urody. Makijaż ślicznie na nim wygląda. Bronzery i róże trzymają się mocno i nie zanikają, korektor się nie odznacza. Nic się nie rozmazuje, nie spływa, nie ma takiego charakterystycznego efektu "zmęczonego, przepoconego, zanikającego makijażu", jaki miałam po wielu droższych podkładach.
Szczerze mówiąc, nie ma się do czego przyczepić. To absolutna topka. Nawet nie jestem w stanie przypomnieć sobie teraz jakiegoś podkładu, który wyglądałby na mojej skórze lepiej niż ta Bielenda.
NIE ZAPYCHA PORÓW
Kolejny zachwyt: mimo że mam cerę mieszaną, trądzikową i bardzo wrażliwą, w tym podkładzie czuję się świetnie nawet po wielu tygodniach używania go non stop. Nie zapycha porów. Nie powoduje wyprysków ani wysypek. Nic mnie w nim nie swędzi, nie piecze, nie mam czerwonych plam ani innych niefajnych reakcji skórnych. A przy tym, mimo że daje matowy efekt, to nie triggeruje moich problemów z przesuszeniem skóry na policzkach: nie powoduje ściągnięcia skóry, łuszczenia ani suchych skórek.
OPAKOWANIE
Może jestem dziwna, ale ta tubka mnie zachwyca. Jestem osobą, która codziennie podróżuje, co kilka dni jestem na basenie. Zdarza mi się nakładać makijaż w pociągach, na dworcach kolejowych czy na przystanku autobusowym, nie mówiąc o toalecie w pracy. Dlatego opakowanie tego podkładu to moje zbawienie. Tubka jest leciutka, nie za duża (mieści 30 g produktu), zgrabna. Jest wykonana z tworzywa sztucznego, które przyjemnie trzyma się w dłoni i jest na tyle elastyczne, że pozwala wycisnąć z tubki dokładnie tyle podkładu, ile akurat potrzebujemy, a jednocześnie nie traci kształtu i ładnego wyglądu. Zakrętka jest solidna, nie pęka, nie rozpada się i nie przecieka. Nawet grafika na opakowaniu mi się podoba (na żywo wygląda uroczo i wcale nie tanio).
CENA
Dajcie spokój. Do tej pory nie mogę zrozumieć, że tak genialny podkład można kupić na promocji za 8 zł, i to w drogerii stacjonarnej. Halo!!! Przecież gdyby ten sam kosmetyk zamknąć w opakowaniu Fenty czy Rare Beauty, spokojnie mógłby kosztować ponad 100 złotych i byłby hitem.
PODSUMOWANIE
Jeśli masz cerę mieszaną lub tłustą i lubisz efekt ładnego matu na skórze, koniecznie wypróbuj <3 Serio, to jest cudeńko :)
Zalety:
- kolor nr 0 "jasny" jest prześliczny, świeży, jasny, młodzieńczy
- efekt matu jest piękny i naturalny, dodaje urody, wygląda jak druga skóra, tylko bardziej elegancka i nieskazitelna
- ma kremową konsystencję, łatwo się nakłada, układa się na buzi równomierną, jednolitą warstwą, nie tworzy plam, nie rozwarstwia się, nie ciastkuje się, nie spływa, nie znika w ciągu dnia, nie ściera się "sam z siebie"
- makijaż wygląda na nim prześlicznie i długo się utrzymuje
- ma średnie krycie, można go nałożyć cieniutką warstwą i dokładać, ukrywa przebarwienia, czerwone plamy wokół nosa i ust, wypryski, wysypki i inne niedoskonałości
- moim zdaniem jest idealny do skóry tłustej i mieszanej
- nie zapycha porów, nie powoduje wyprysków, nie przesusza, nie podrażnia wrażliwej skóry
- wygodne, praktyczne i ładne opakowanie (plastikowa tubka z zakrętką)
- szokująco niska cena (kupiłam go za 8 zł na promocji)
- z polskiej firmy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wady:
- nie ma wad. Spełnia wszystkie obietnice producenta, a nawet więcej. Moim zdaniem jego hasło reklamowe powinno brzmieć "Ten podkład jest lepszy niż obiecujemy, a nawet o wiele lepszy, niż się spodziewasz"
- Wydajność
- Zgodność z opisem producenta
- Trwałość
- Stosunek jakości do ceny
- Opakowanie