Huda Beauty #Faux Filter, Foundation Mocno kryjący kremowy podkład

Za taką cenę osobiście oczekuję czegoś więcej, a ten podkład efektu wow nie zrobił, owszem krycie to jego mocna strona, jest mocno kryjący, ale zarazem bardzo ciężki, na mojej cerze nie prezentuje się zbyt dobrze. Mieszając go z innym podkładem to jakoś dał radę, zakupiłam go przez to że był taki słynny i również chciałam spróbować na jakieś większe wyjścia. Trwałość - rewelacja, to również duży plus tego podkładu, jednak żeby był odrobinę lżejszej konsystencji. Ogólnie jest niezły, ma plusy i minusy, co kto woli, ja ponownie nie zakupię, nie za taką cenę i taki efekt. Wizualnie buteleczka bardzo profesjonalna i ładna, efektowna. Cena na minus- wysoka.

Chorowałam na niego od dłuższego czasu... W końcu go kupiłam...I wtopa totalna???? Kryje pięknie pod spód nie trzeba żadnych korektorów,kamuflarzy itd twarz poprostu ideał...ale nie na dlugo...po godzinie jego noszenia, Jako że mam mieszaną cerę poprostu zważył mi się na twarzy...czolo,broda,nos...w tych paritach zaczal się rolować i porobiły się grudki...wyglądało to strasznie... Jako że kosztuje fajna kase szkoda było go poprostu wyrzucić i znalazłam na niego sposób ???? Łącze go z innym fluidem (u mnie akurat jest to artdeco) i już mi się nie roluje i nie mam tynku na twrzy????

No i to jest krycie, jakiego szukałam. Do tego ta piankowa konsystencja, brak oksydacji, brak plam, no cudo po prostu. Jeśli chodzi o trwałość, wytrzymuje cały dzień nawet bez bazy. Z bazą trwałość jeszcze większa, zwłaszcza na bokach nosa. Nie podkreśla suchych skórek, nie odciska się na ciuchach. Daje efekt totalnego bluru na twarzy. Jak się go położy na twarz, siedzi do momentu zmycia. Opakowanie fajne, dobrze zrobiona pompka i szklana buteleczka. Wydajność także mega, bardzo ciężko będzie go zużyć w ciągu miesiąca. Zdecydowanie będę kupować ponownie, mimo, że zęby bolą i portfel piszczy, jak się widzi jego cenę,ktorej jest st jak najbardziej wart.

Podkład od Huda Beauty miałam okazję przetestować dzięki próbce jaką dostałam w perfumerii. Podkład zawiera olejek arganowy i ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej dzięki tym składnikom skóra przez cały czas będzie nawilżona i wygładzona. Huda Beauty posiada dość dużą gamę kolorów, numerek jaki testowałam to Vanilla 120 B, jasny beż idealny dla bladziochów. Opakowanie jest kanciaste, nieco minimalistyczne, całościowo prezentuje się bardzo ładnie. Do podkładu dołączona została wygodna pompka. Zapach delikatny, całkiem przyjemny. Konsystencja podkładu jest kremowa, gęsta ale podkład ładnie stapia się z moją cerą dając całkiem niezłe krycie. Aplikowany gąbeczką jest trochę lżejszy i wygląda na twarzy bardziej naturalnie, zostawiając też niezłe krycie. Wykończenie jakie daje na mojej mieszanej cerze jest całkowicie matowe. Podkład dobrze współpracuje z kremami, filtrami a także z każdym pudrem sypkim jak i w kamieniu. Nie jest to idealny podkład na co dzień a jedynie na większe okazje. Niestety posiada też minusy,pierwszy- osadza się w zmarszczkach i załamaniach skóry, potrafi się ciastkować ale największym jego minusem jak dla mnie jest jego demakijaż, trzeba pamiętać aby wykonać porządny 3- etapowy demakijaż, gdyż podkład trudno usunąć zwykłym płynem do demakijażu a pozostawione nawet niewielkie resztki makijażu mogą powodować powstawanie niechcianych niespodzianek. Mimo wielkiego sentymentu do tej marki ,raczej nie zdecyduje się na pełnowymiarowy produkt.

Co, za szczęście, że nie kupiłam od razu pełnowymiarowego opakowania tylko wzięłam próbkę. Podkład wygląda dramatycznie na mojej twarzy, pomimo, że dałam mu kilka szans. To nie jest dobry produkt dla suchej skóry! Może posiadaczkom cery tłustej sprawdzi się lepiej. Trzeba go nakładać bardzo szybko, ponieważ podkład zastyga momentalnie. Bardzo wysusza twarz, trzeba się ratować po aplikacji fluidu mgiełką nawilżającą. Posiada matowe wykończenie z delikatnym satynowym błyskiem. Krycie jest przytłaczająco mocne. Osadza się w porach, zbiera się w załamaniach /zmarszczkach. W ciągu dnia 1-2h po aplikacji wygląda bardzo nieświeżo, tworzy efekt 'ciastka', jest wyczuwalny na twarzy przez ściągnięcie, jest za suchy. Przy długotrwałym chodzeniu w maseczce potrafi zetrzeć się z nosa, bardzo trudno to potem doklepać, trzeba mieć w pogotowiu korektor lub puder. Jestem na nie.

Chyba nigdy nie byłam tak rozczarowana podkładem. Bardzo szybko schodzi z twarzy i niestety wszystko brudzi wiec trzeba bardzo uważać. W takiej cenie spodziewałam się petardy a niestety jest niewypał. Szkoda zawracać sobie głowę tym podkładem bo niestety jego jakość jest porównywalna z pokładami za 30 zł. Podobne krycie ma podkład z bourjoua air mat i również tak brzydko schodzi i wybłyszcza skore.

Kocham go. I używam codziennie. Nie tylko na wielkie wyjścia. Niestety, metryka mnie goni, a ten podkład w chwili obecnej to dla mnie ideał. Pięknie kryje, cera wygląda pięknie przez cały dzień. Makijaż jest idealny. Świetnie łączy się z pudrem, idealny baking. Bronzer bardzo dobrze się blenduje. Podobnie z rozświetlaczem. Jest gęsty, lecz wydajny. Mokra gąbeczka doskonale go rozprowadza. Nie da się jednak uzyskać krycia palcami. Trzeba mieć miękką i wilgotną gąbeczkę. Kryje wszelkie niedoskonałości. Mam cerę mieszaną. Nigdy mnie nie zapchał. Może trochę trudno dobrać kolor, ale 220 lub 250 G powinien podpasować każdej z was.

Chciałabym wiedzieć czy tylko ja mam wrażenie,ze produkty Hudy są jakby...brudne:) Podklad po nałożeniu wygląda wspaniale, ohh ahh, oczywiście z bliska koszmar,ale pomijam:) Za to po jakiś 3-4 godzinach...błoto. Kuzwa bloto,ciacho wygląda jakbym nałożyła dermacol zmieszany z olejem:) Testu maski nie przeszedł. Ściera się i ciastkuje po kilku minutach w masce. Utrwalony pudrem od Hudy tez cudów nie ma.

Mam problem z tym podkładem! Krycie cudne cera wygładzona jakby wyrównana z ładnym lekkim satynowym wykończeniem. Bardzo chciałam tego nie popsuć i przy pierwszym użyciu jak zobaczyłam efekt nie pudrowała buzi mając nadzieję że podkład za taką cenę przynajmniej kilka godzin pozostanie w takim stanie. No i przeliczyłam się! Po dwóch godzinach moja skóra zaczęła wytwarzać takie ilości sebum że nie nadążałam z bibułkami matującym a przy tym zaczął się scierać i ciastkować głównie w najbardziej wyświeconej strefie T. Przy następnym użyciu mądrzejsza o doświadczenie przypudrowałam mocno matującym pudrem. Fakt nie wyswiecił już mi się tak ale podkład zaczął być bardzo widoczny nie wiem dlaczego bo nie użyłam dużej ilości pudru po prostu ten podkład jest dziwny. Myślę że nie jest on dla cery mieszanej a już na pewno nie dla tłustej. Był by na prawdę sztosem gdyby trzymał lepiej mat. Próbowałem z bazą matującą trzymał się troszkę lepiej ale i tak trzeba było w pewnym momencie zagruntować bo mocne błyszczenie i tak się pojawiło. Cena zdecydowanie zbyt wysoka!

Po przeczytaniu tysiąca recenzji i obejrzeniu kilku filmów makijażowych poleciałam do Sephory i zakupiłam sobie to cudo. Dla blondynki o zielonych oczach i ciepłej karnacji odcień 240N jest idealny :) Delikatnie zółty ( w tym przypadku na plus ) i ciepły odcień. Mam cerę mieszaną w kierunku suchej i konsystencja tego podkładu jest dla mnie idealna! Jeśli chodzi o krycie , to tak jak zapewnia producent, jest bardzo wysokie. Trzeba go starannie rozprowadzić ale to co robi z twarzą - wow! Efekt naprawde idealnej cery! Żadnych przebarwień, niedoskonałości czy naczynek. Jedna pompk wystarcza na mocny makijaż całej twarzy. Mam już go bardzo długo a muszę przyznać, że podkłady potrafię wykończyć w 1,5 miesiąca. Jedyny minus tego podkładu to jego trwałość. Bez przypudrowania ściera się w okolicach ust, nosa i czoła. Ale jeśli się go dobrze utrwali to nie można powiedzieć na niego złego słowa :)

Zakupiłam podkład od Hudy Beauty online w sklepie Sephora za ok.170 zł. Zacznijmy od buteleczki, nie napisze nic nadzwyczajnego. Według mnie nie jest poręczny jak inne butelki podkładów. Zwykły tani plastik. Po upływie czasu logo Hudy się zdrapuje (ale tak się dzieje w większości podkładów) Podkład ma być idealnie dopasowujący się do skóry i mocno kryjący. Tak właśnie jest. Swój odcień dobierałam na podstawie swatchy znalezionych w internecie. Trafiłam idealnie. Krycie? Piękne. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do krycia, jest bardzo mocne i przykryje wszystko. Prawdziwy tynk. Jednak nie polecam go na pewno dla cer problematycznych. Podkład jest dosyć ciężki, nie jest on do użytku na codzień. Potrafi zapchać powodując kaszkę lub dziwne niedoskonałości- dlatego trzeba z nim uważać i nie przesadzić. Co do nakładania, tak jak wyżej, też trzeba uważać z nakładaniem a bardziej nauczyć się go używać. Piszę tak, bo niestety minimalna kropla może spowodować na twarzy maskę, masakrę, ciastko. Nie jest to podkład którego można nawalić 3 pompki i jakaś część podkładu się wchłonie tworząc mega efekt na twarzy. Trwałość mimo dobrego przypudrowania jest strasznie słaba, podkład potrafi się ścierać. Cena. Nie uważam, że podkład jest tyle wart. Krycie i kolor super. Reszta nie, trochę się zawiodłam.

Kocham go. I używam codziennie. Nie tylko na wielkie wyjścia. Niestety, metryka mnie goni, a ten pokład to w chwili obecnej to dla mnie ideał. Pięknie kryje, cera wygląda pięknie przez cały dzień. Makijaż jest idealny. Świetnie łączy się z pudrem, idealny baking, Bronzer bardzo dobrze się blenduje. Podobnie z rozświetlaczem. Jest gęsty, lecz wydajny. Mokra gąbeczka doskonale go rozprowadza. Nie da się jednak uyskać krycia palcami. Trzeba mieć miękką i wilgotną gąbeczkę. Kryje wszelkie niedoskonałości. Mam cerę mieszaną. Nigdy mnie nie zapchał. Może trochę trudno dobrać kolor, ale 220 lub 250 G powinien podpasować każdej z was.

Jest to bardzo dobry podkład BAARDZO mocno kryjący. Jest dość gęsty i ma mocny zapach. Na skórze wygląda ładnie choć widać że on na niej jest, to zdecydowanie nie jest jeden z tych podkładów na makeup no makeup ;) Jest super wytrwały, pomimo mojej tłustej cery trzyma sie nawet 12h na skórze! Nie jest to na pewno podkład na codzien, potrafi zapychac skore gdy za dlugo sie go nosi. Na wyjscia raz na jakis czas nadaje sie perfekcyjnie!

Fakt faktem - uwydatnia mikro zmarszczki mimiczne, ale za to krycie(!) chyba nie mogę dać zbyt niskiej oceny. Zmagam się teraz z wyjątkowo wrednym trądzikiem i nic nie jest w stanie go w pełni zakryć poza Hudą. Używam odcienia drugiego z kolei z najjaśniejszych i mimo, iż jestem ultra blada - nie polecam, bo wyglądam jak trup :) Zwłaszcza, że podkład zastyga w mat. Skóra raczej nie sprawia wrażenia zdrowej i promiennej. Maksymalnie dwa naciśnięcia pompki spokojnie wystarczą, aby przykryć całą twarz. Z uwagi na tak wysoką cenę raczej przeciętnie mi się widzi, ale przy zaaplikowaniu niewielkiej ilości skóra może wyglądać bardzo korzystnie.

Idealne krycie, podkład nadaje się na większe wyjścia, na co dzień jak dla mnie jest za ciężki. Spokojnie wytrzymuje całą noc bez poprawek, jedynym minusem jest to, że po pewnym czasie bardzo podkreśla suche skórki, wchodzi w załamania. Ze względu na to nie wiem czy kupię go ponownie.

Ja mam kolor 130G Panna Cotta jest to bardzo jasny żółty odcień, ja najbardziej lubię mieszać go z podkładem True Match w kolorze 2N Vanilla i taka mieszanka super długo się utrzymuje po 11h nadal wyglądał super. bez mieszanki podkład jest bardzo gesty trochę jak krem do rąk, trzeba chwilę popracować żeby ładnie i gładko wyglądał ale nie ma tragedii. Niestety dla mnie ten zapach jest minusem jak dla mnie jest to zapach perfum Pani Walewska. Podkład ma pełne krycie, przy dobrze przygotowanej nawilżonej skórze podkład zachowuje się bardzo dobrze skóra wygląda pięknie gładko robi photoshop'a instant ale niestety nie jest to podkład który można nałożyć na szybko. Bez przygotowania skóry podkreśla suche skórki i może też podkreślać zmarszczki. Jak dla mnie plastikowa buteleczka jest akurat plusem bo nie jest ciężka i nie zbije się w wypadku a pięknie wygląda na toaletce. Nie jest to podkład dla każdego jest dość wymagający i może zapychać ale polecam wziąć próbkę.

Długo 'walczyłam' z tym podkładem zastanawiając się, jak osiągnąć dobry efekt. Prawdą jest, że żaden testowany przeze mnie wcześniej podkład (nawet Estee Lauder DW) nigdy nie miał takiego krycia. Pod tym względem podkład jest fenomenalny - nie wymaga użycia korektora, nadaje się pod oczy, mnie osobiście nie zapycha i nie wysusza. Ale. Nie wiem czy to zasługa mojej cery - czyli mieszanej - ale dosłownie po 2 godzinach mam podkreślone pory, zmarszczki (których naprawdę NIE MAM), wchodzi w załamania, zmarszczki mimiczne. Wygląda po prostu MEGA źle. Mimo wszystko chciałam zrobić z niego użytek ponieważ kosztuje prawie 200zł, szkoda mi było wyrzucić. U mnie najlepiej sprawdza się: pod spód hydrożel mixa na buzię (mega lekki, nietłusty), a później w proporcji 3:1 mieszam podkład Huda Beauty z Fit Me z Maybelliene (lekki, średniokryjący, nietłusty). Na to puder transparentny sypki Sephora Beauty Amplifier (leki, dobrze matujący). W tej konfiguracji nadal mam pełne krycie, skóra się nie tłuści, makijaż się nie ściera, nie podkreśla porów i nie tworzy zmarszczek. To jest moje idealne połączenie sprawdzające się na co dzień. Niestety Huda w wersji solo się po prostu nie sprawdza, mimo bajecznego efektu tuż po nałożeniu. Mimo cudownego krycia, ładnych kolorów nie wiem, czy kupię go ponownie. Przy podkładzie za 200zł raczej oczekuje się idealnego efektu bez konieczności kombinowania na co dzień :) Choć jak już znalazłam na niego swój sposób nie sprawia mi to jakiejś ogromnej trudności.

Krycie krycie i jeszcze raz krycie! Tak kryjącego podkładu nie miałam chyba nigdy. Wszystko (dosłownie!) zakrył. Wzięłam kilka próbek by móc go dokładnie przetestować. Nieco obawiałam się go, ponieważ słyszałam wiele negatywnych opinii o nim, w tym jednej z moich ulubionych youtuberek: że zapycha, że uczula, że wyglada okropnie na twarzy, że to droga masakra. Przyznaje, to podkład nie dla początkujących. Moim zdaniem można z nim zdziałać cuda, jeśli się wie jak go aplikować i czym utrwalić. Miałam wtedy cerę przesuszoną wiec krem, baza i mgiełka nawilżająca to podstawa. I wtedy stał się cud. Podkład wyglądał nieskazitelnie cały dzień. Nie oksydował, nie zapchał i to czego się najbardziej obawiałam: nie uczulił.