Lierac Lumilogie, Double Concentre Depigmentant Taches Installees Dwuetapowy koncentrat na dzień i na noc korygujący przebarwienia

Jestem posiadaczką cery z ogromem ciemnych przebarwień pozapalnych, z którymi ciężko mi się uporać. Koncentrat ten kupiłam zachęcona działaniem obiecywanym przez producenta oraz aktualną promocją w Hebe. Produkt zamknięty jest w bardzo ekskluzywnie wyglądającym opakowaniu, podzielonym na dwie części, z oddzielną pompką każda, w których znajdują się dwa preparaty: jeden na dzień i drugi na noc. Preparat na dzień ma delikatnie pomarańczowe zabarwienie, lekką konsystencję i specyficzny zapach. Po rozsmarowaniu pozostawia pomarańczowawą poświatę na buzi, ale można ją przykryć podkładem, choć jako baza niezbyt koncentrat ten się sprawdza, gdyż powoduje rolowanie fluidu. Z kolei wersja nocna ma bardziej perłowy odcień, jest lekka, przyjemniej pachnie i dużo lepiej się wchłania niż dzienny odpowiednik, jednocześnie dając delikatne nawilżenie i wygładzenie cery. Pora przejść do efektów. Niestety nie zauważyłam, by preparat ten miał jakikolwiek wpływ na moje przebarwienia - nie uległy one rozjaśnieniu, koloryt skóry nie poprawił się, a stosowałam preparat prawie miesiąc aż do jego skończenia (wydajność też pozostawia wiele do życzenia - zwłaszcza, że cena jest naprawdę wysoka, nawet w promocji). Reasumując: jestem niezwykle rozczarowana tym preparatem i z pewnością nie sięgnę po niego ponownie.

Zmagam się z przebarwieniami, które powstały w wyniku przesadnego opalania się na słońcu. Szukałam kosmetyku, który choć trochę wyrówna koloryt mojej skóry. Próbowałam wiele produktów pod tym kątem, tych tańszych i tych droższych. Żaden nie spełnił swojej roli. Ten też nie, mimo, że jest jednym z droższych jakie miałam na swojej półce w łazience. Opakowanie to szklana buteleczka zakończona podwójnym atomizerem. W środku znajduje się krem do stosowania na dzień i noc (oddzielone od siebie pompką). Pompki bardzo często mi się zacinały. Zamiast dozować produkty w odpowiedniej ilości, wypluwały je i zdarzało się, że krem gdzieś mi prysnął. Kremiki są w kolorze pomarańczowym. Ten do stosowania na noc w nieco ciemniejszym. Konsystencja jest ok. Nie za bardzo zbita, ale też nie płynna. Kremy nie spływały. Zapach lekko wyczuwalny, nie drażniący. Dość szybko się wchłaniały, nie pozostawiały tłustej warstwy. Praktycznie po jakimś czasie nie czułam, że je nakładałam. Miałam wrażenie, że troszkę wysuszały mi skórę, także musiałam stosować dodatkowe nawilżenie, bo tutaj ten produkt tego nie robił. Myślałam, że są bardziej wydajne. Niestety dość szybko mi się skończył. Nawet nie zauważyłam kiedy. P o prostu któregoś dnia produkt przestał wylatywać z opakowania. Szkoda... jestem zdania, że na efekty trzeba nieco poczekać i troszkę dlużej postosować dany produkt. Mimo codziennego stosowania kremów nie zauważyłam żadnej różnicy. Moje przebarwienia jakie były takie są dalej. Nie spodziewałam się nie wiadomo jakiego cudu, ale chociaż minimalna różnica była by miła... Do kremu kupiłam też maskę do stosowania według producenta raz w tygodniu (z tej samej linii). Koncentrat nawet w połączeniu z nią nie zrobił z moimi defektami nic. W mojej opinii szkoda pieniędzy na ten krem. Być może na nie wielkie przebarwienia sprawdzi się lepiej, ale jeśli ktoś zmaga się z na prawdę nierównomiernym kolorytem to tutaj ratunku nie znajdzie.