Tołpa Pure Trends, Orient, Nawilżające serum - booster 5 w 1 

To moje pierwsze serum i jestem zachwycona! Jest bardzo wydajne, ślicznie pachnie, a przede wszystkim działa! Polecam. + ładny zapach + gładka i nawilżona buzia + opakowanie + wydajność

Serum bardzo przypadło mi do gustu. Super się wchłania, świetnie nawilża i odżywia skórę. Idealnie nadaje się pod makijaż. Do tego przepięknie pachnie i ma super opakowanie. Ogólnie bardzo lubię kosmetyki marki Tołpa, ale to serum jest moim faworytem nr 1 :)

Szybko wchłaniające się, błyskawicznie nawadniające cerę serum. Współpracuje z podkładem, nie rozpuszcza go, nie daje okazji do "wędrowania" podkładu po twarzy, sprawia, że cera już po demakijażu nie wygląda na tak bardzo zmęczoną dźwiganiem wszystkich warstewek i łatwiej doprowadzić ją do optymalnego stanu po całym ciężkim dniu. Wydajne, wystarczy kilka kropel. Co ciekawe, łagodzi podrażnienia, nawilża je i nie sprawia, że pieką. Nie raz uratował podrażnioną dolną powiekę. Jestem i pozostanę mu wierna, chyba że moja skóra się zbuntuje i zażąda czegoś nowego. ;) Dobry deal, zwłaszcza w promocji. Przypomina nieco serum Advanced Genifique z Lancome ;) Nieco, co nie oznacza, że uważam serum z Tołpy za zamiennik dla serum z Lancome.

Zakupiłam serum-booster jako mój pierwszy taki kosmetyk. Tym bardziej, że bardzo lubię kosmetyki Tołpy i na prawdę często je kupuje. Pierwsze wrażenie były pozytywne, aczkolwiek myślałam, że wielkość butelki jest mała jak za takà kwotę, ale produkt był dosyć wydajny. Zapach: z pierwszym, drugim otwarciem i użyciem produktu bardzo mi się podobał, ale z czasem zaczęłam wyczuwać dość mocny i trochę drażniący, ale dałam rade :D Opakowanie: dozowanie, nakładanie kosmetyku było fajne, nigdy mi się nie wylewało za dużo i zdecydowanie można było kontrolować ilość, którą chce się wydobyć. Działanie: widziałam różnicę w przed i po, ale nie była cudownie rewelacyjna i wg mnie kosmetyk zbytnio ściągał skore twarzy. To był dla mnie duży minus, bo mam skore suchą. Podsumowując, fajne opakowanie, ładny zapach za pierwszym razem, działanie było widoczne, ale nie spektakularnie. Nie kupie ponownie.

Mając cerę suchą, skłonną do podrażnień i wrażliwą jestem zmuszona ciągle szukać kosmetyków, które będą spełniały dwa pierwsze warunki (nawilżały i nie podrażniały) i będą na tyle delikatne, że mnie nie uczulą w żaden sposób. W ten sposób znalazłam serum z tołpy, które włączone w resztę mojej pielęgnacji po każdym nałożeniu zostawiało cerę nawilżoną, zaopiekowaną i przede wszystkim - nie powodowało u mnie podrażnień. Zużyłam kilka opakowań i mogę polecić każdemu.

Nie jestem w stanie sama sobie odpowiedzieć, czy to serum cokolwiek robi z moją skórą. Niby nawilża, niby wygładza... Ale takie same efekty widzę po użyciu samego kremu nawilżającego! Nie jestem pewna, czy było warto kupić to serum... Zużyję je, bo nie ma po co go marnować - nie robi mi nic złego! Ono po prostu jest... Niestety... Pierwszy produkt od Tołpy, który jest dla mnie mocno przeciętny... :(

Serum ma fajną i lekką konsystencję. Dobrze rozprowadza się je po twarzy. Ma delikatny i przyjemny zapach. Ogólnie kosmetyki Tołpy świetnie wpływają na moją cerę i z tym serum jest podobnie.

Serum znajduje się w niewielkim pojemniczku z którego można sobie dozować produkt po kropli. Już niewielka ilość wystarcza aby rozprowadzić serum po całej twarzy. To sprawia, że kosmetyk jest dość wydajny, choć na taki nie wygląda. Muszę zaznaczyć, że zapach produktu jest wprost obłędny. Słodki i intensywny. Chyba najpiękniejszy zapach kosmetyku jaki używałam. Jest to produkt 5 w 1, jednak ja nie zauważyłam specjalnego działania. Szybko się wchłania. Bezpośrednio po nałożeniu nie czuje się żadnej różnicy. Stosowałam serum pod krem do twarzy. Ciężko cokolwiek napisać o działaniu, bo po zużyciu całego opakowania nijak ten produkt na mnie nie wpłynął. Ale też nie zaszkodził.

Potrzebowałam czegoś lekkiego, nie tłustego serum i nareszcie trafiłam na owe. Zagościło na dłużej w mojej kosmetyczce. Formuła serum jest lekka i rzadka. (Trzeba uważać, żeby po kilka kropelek uwolnić na palca i wklepywać. Na początku nie znając konsystencji możne za dużo wylać.) Opakowanie jest wygodne i poręczne. I bardzo ładnie się prezentuje! Cudowny, przyjemny zapach, który towarzyszy przez pewien czas. Szybko się wchłania nie pozostawiając na skórze lepkiego filmu. Moja skóra bez tego serum żyć nie może :D Dobrze nawilża i rozjaśnia cerę. Szkoda, że jest mało wydajne za taką cenę. Dlatego kupuje serum tylko jak jest w promocji.

Bardzo lekka i przyjemna konsystencja co mi odpowiada. Super zapach, lekkie nawilżenie i szybkie wchłanianie po chwili znikał z twarzy, lecz przyjemne uczucie po nim pozostawało. Dla mnie jest mało wydajny, choć to było spowodowane tym, że używałam go 2/3 razy dziennie. Reasumując nie był zły, lecz też nie stał się moim ulubionym serum. Dla mało wymagającej skóry powinien być w porządku.

Bardzo go polubiłam, używam kilka miesięcy. Mimo małego opakowania jest naprawdę wydajny. Ładnie pachnie, choć to intensywny zapach, nie każdemu może się spodobać, mi pasuje ;) Cera jest po nim miękka, nawilżona, nie mam suchych placków na policzkach. Mieszam czasami ze skwalanem z MDM. Szybko się wchłania. Czy 5 w 1 nie wiem, ale nawet jako 1 w 1 mi pasuje ;)

Serum delikatnie nawilża, ale bez szału. Nie zauważyłam, aby jakoś specjalnie pomagał na przebarwienia. Jest dosyć wydajny, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że jest to tylko 20ml. Niestety, mam wrażenie, że niewiele zdziałał, więc nie zamierzam do niego wracać.

Serum znika momentalnie na twarzy i już po kilku dniach zauważyłam że po prostu zapycha. Moja cera ma tendencję do wysuszania, więc w serum nawilżającym pokładałem głębokie nadzieje na choć odrobinę odżywienia. Dostałam wypryski i wągry

Serum kupiłam parę tygodni temu i od tego czasu stosuje sporadycznie rano. Produkt ma dosyć lejąca się konsystencję, jest dosyć wydajny. Ma przyjemny zapach. Fajnie nawilża i czuć na skórze takie trochę orzeźwienie. Minusem jest uczucie lepkości po nałożeniu produktu oraz niekoniecznie dobrze sprawdzał mi się pod podkład.

Chętnie testuję produkty marki tołpa. Mam cerę z problematyczną strefą T. Produkt ma dość rzadką konsystencję i jak dla mnie przyjemny zapach. Łatwo się rozprowadza. Stosowałam na dzień pod krem głównie punktowo. Serum miało za zadanie nawilżyć i przygasić zaczerwienienia oraz blizny potrądzikowe oraz polepszyć ich gojenie. Kosmetyk spełnił swoje zadanie. Stosuję serum już kilka tygodni i muszę powiedzieć, że moja cera wygląda lepiej. Te miejsca, w których miało działać są mniej czerwone, blizny mniej widoczne. Nie jest to mój produkt must have, ale ma fajne działanie. Duży plus za skład i ekologiczne opakowanie.

Mam skórę normalną, raczej bezproblemową, serum pięknie nawilża, regeneruje i buzia wygląda po nim pięknie, lekko rozświetlona, razem z kremem z tej serii nadają się pod makijaż. Nic się nie roluje, nie wyświeca. Pudełko bardzo przypadło mi do gustu i głównie dlatego postanowiłam te serum zakupić. Ale i tak najlepsze to zapach tego produktu. Widziałam dużo złych opini na temat tego zapachu, że za mocny czy chemiczny. Moim zdaniem ten produkt ma najlepszy zapach ze wszystkich jakie używałam. Kocham poprostu ten orientalny zapach.

Ja: Mam skórę bardzo suchą, odwodnioną, atopową. Z tendencjami do uczuleń i pękających naczynek. Oczekiwania: Dobre nawilżenie, podbicie działania kremu. Opakowanie: Niewielka plastikowa butelka o pojemności 20 ml. Opakowanie jest z recyklingu, tak jak cała seria. Całość zapakowana w kartonik z tą samą grafiką oraz certyfikatami Vegan. Aplikator dozuje idealnie kroplę produktu, ciężko go przelać. Przezroczysty, twardy plastik nie niszczy się w podróży czy wrzucony luzem do kosmetyczki. Łatwo można kontrolować zużycie kosmetyku. Wrażenia: Zużyłam dwa opakowania tego kosmetyku przez niecałe trzy miesiące. Serum jest płynne, w mlecznym kolorze. Pachnie dość intensywnie, kwiatowo. Przypomina mi trochę pudrowe cukierki i jeden z perfum Avonu, których używałam jako nastolatka. Zapach jest intensywny i utrzymuje się jakiś czas na skórze po aplikacji. Producent obiecuje wiele dobrodziejstw, z opisu produkt jest idealny. Nakłada się dość dobrze, rozprowadza się odpowiednio. Wchłania się bardzo szybko. Serum nałożone solo właściwie nie robi nic. W połączeniu z kremem nie podbija jego działania, a pozostawia lepką warstwę kosmetyku. Nie rolluje się, nadaje się idealnie pod makijaż. Producent obiecuje, że kosmetyk: - nawilża – bardzo delikatnie, niemalże niezauważalne. - łagodzi podrażnienia – zupełnie nie zauważyłam takiego efektu. - zmniejsza zmiany po niedoskonałościach, rozjaśnia – znów nie zauważyłam efektów - uelastycznia – tego problemu nie mam, ale myślę, że działa jak wszystkie powyższe. Czyli nie działa. Skład jest dobry, marka polska, do tego dbałość o naturę – opakowania z recyklingu i nadające się do recyklingu, wegańska formuła. Cena 22 złote za niewielkie opakowanie to stanowczo za dużo w stosunku do pojemności tego kosmetyku, nie mówiąc już o marnej jakości. Plus za dostępność w sieciach drogerii. Dla mnie to bardzo kiepski kosmetyk, nie spełnia żadnych obietnic producenta i na pewno nie wrócę po kolejne opakowania.

Serum jest bardzo lekkie, delikatnie nawilża. Skóra po użyciu jest wygładzona, jakby aksamitna. Nadaje się pod makijaż. Jednak nie jest to produkt konieczny w mojej kosmetyczce. Krem z tej serii jest znacznie lepszy, ponieważ wyraźnie nawilża, a ponadto moja mieszana cera nie świeci się prawie przez cały dzień.