Lierac Teint Perfect Skin Fluide de Teint Perfecteur Lumiere SPF 20 Podkład rozświetlający

I już. Wszystko o tym doskonałym, luksusowym podkładzie naprawdę jest w tytule. Myśl jednak rozwijam, choćby o taką informację, że to rzecz niestety dość droga – ok. 100 zł za 30 ml, i jako wierna, choć niemajętna wielbicielka Marki kupiłam go wyłącznie dzięki trafieniu sporo taniej na internetowej wyprzedaży. Uściślę też, że ten podkład nieźle zarówno nawilża, jak i przez wiele godzin potrafi utrzymać naturalne zmatowienie cery mieszanej, ba, nawet tuszuje niedoskonałości, jednak naprawdę subtelnie opalizuje, co wygląda ładnie i świeżo, ale ja takiego "świecącego" makijażu nie lubię. Mam za to problem z płytko pod skórą umiejscowionymi żyłami pod oczami, co wywołuje u mnie niestety cienie, i w tej akurat strefie twarzy najjaśniejszy odcień podkładu Teint Perfect Skin "01 Beige Clair" sprawdził się u mnie reweleacyjnie, pięknie je tuszując i rozświetlając nie tylko cerę, ale i oczy oraz spojrzenie. Co do aplikacji podkładu – jest równie luksusowa, jak działanie. Prosta, skromna, i ładna tubka ze srebrzystą nakrętką, i o barwie pudrowego beżu – lekko opalizującego, co w punkt oddaje charakter kosmetyku (brawo!), oraz poręcznie wąską szyjką, co z kolei ułatwia precyzyjne dawkowanie (brawo! prim), zawiera jedwabisty, półpłynny specyfik łatwo i lekko rozprowadzający się na cerze cieniutką warstewką, i bardzo na niej trwały. Do tego specyfik luksusowo, pięknie pachnący – świeżo, perfumeryjnie – owocowo-kwiatowo, choć tak subtelnie, że trudno mi uchwycić konkretne nuty. Co jednak najważniejsze – podkład wspaniale pielęgnuje cerę świetnymi, nawilżającymi składnikami: pro-krystaliną – ujednolicającą i poprawiającą koloryt, a przede wszystkim nawilżającym i wygładzającym cerę kwasem hialuronowym, dzięki któremu ja akurat nie stosuję już pod niego dodatkowego kremu (!), przy czym to kwestia indywidualna - mam cerę mieszaną, a nie suchą, i bogaty krem pod oczy stosuję na noc. Zdecydowanie polecam Miłośniczkom makijażu "glow" (nawet o mieszanej cerze), natomiast Osobom, które jak ja nie lubią rozświetlenia na całej twarzy, polecam w roli genialnego rozświetlaczo-korektora punktowego – idealnie tuszującego cienie pod oczami.