Clarins Everlasting, Teint Mat Haute Tenue et Hydratation Nawilżający podkład matujący

Najgorszy podkład jaki miałam ,na początku wygląda pięknie nakładam go pędzlem a następnie doklepuję gąbeczką ,nałozony jest na bazę clarinsa, posypany primerem sypkim i na to mineralny puder. To co zostaje na twarzy po paru godzinach jest dla mnie szokujące ,wchodzi w pory ,ściera się wielkimi placami ,z nosa ściera się zupełnie ,nie ma go, nie wiem dlaczego????????‍♀️. Podsumowując luksusowy bubel o pięknym zapachu w pięknym opakowaniu.

Podkład kupiłam, ponieważ potrzebowałam podkładu nawilżającego na zbliżający się okres zimowy, w którym większość czasu będę przebywać w miejscach klimatyzowanych, z suchym powietrzem. Nauczona doświadczeniami w tej materii, sięgam zawsze po podkład nawilżający. Znam firmę Clarins i nigdy jeszcze nie zawiodłam się na żadnym z jej produktów. Dotyczy to także Everlasting. Posiadam odcień 108,5 W, który ma niemal identyczny odcień, co ELDW 2N2. Po kilkutygodniowym teście mogę stwierdzić, że jest to bardzo dobry podkład. Nie ściera się, dobrze maskuje niedoskonałości, nie wysusza skóry, nie robi z niej maski, ładnie stapia się z cerą, nie oksyduje. Nie jest to do końca matowy podkład. Uważam, że daje taki ładny, świeży look, aczkolwiek nie zaliczyłabym tego do matu. Cera jest gładka, lekko lśniąca. Nie wiem, czy będzie tak ładnie wyglądał na cerach tłustych. Nie piszę nawet o takich rzeczach jak ciastkowanie, czy robienie plam, bo żaden porządny podkład nie robi takich rzeczy. Zaskoczyła mnie też trwałość tego podkładu. Zwracam uwagę, jak spisują się kosmetyki kolorowe, których używam, ponieważ nie akceptuję poprawek, czy też masakry na twarzy po kilku godzinach od aplikacji. W przypadku Everlasting, trwałość jest na poziomie ELDW, czy też Armani Power Fabric, których używam zamiennie. 11- 12 godzin bez jakichś bibułek, poprawek - jest to zadowalający dla mnie wynik. Jeśli podkład nie spełnia tego progu, wylatuje. Co mogę jeszcze dodać... Pachnie ogórkowo. Podkład nie jest ciężki, choć posiada gęstą konsystencję. Wolno zastyga i moim zdaniem, czuć, że jest to podkład nawilżający. O to właśnie mi chodziło. Oczywiście polecam, jest wspaniały.

Jest to najgorszy podkład z wyższej półki z jakim miałam niemałą okazję współpracować. Nakłada się lekko szybko i przyjemnie buzia zaraz po nałożeniu jest pięknie satynowa niestety po 10 minutach podkład wchodzi okropnie w pory zatyka je przy żadnym podkładzie nawet w tych najtańszych nie miałam tak mocno widocznych porów. Trwałość masakra po zetknięciu z palcami zostawia ślady o utrzymaniu się podczas niszenia maseczki możemy zapomnieć załazi w mgnieniu oka. Schodzi plackami więc gdzies po około dwóch godzin mamy plamy na buzi z podkładu szczególnie koło ust na nosie brodzie i partiach pod oczami. W zmarszki też wchodzi ale nie jakoś bardzo dramatycznie. Fakt nie wysuszył cery ale jakiegoś super nawilżenia nie zauważyłam no i zapach ma bardzo ładny. Na plus faktycznie matuje 8 godzin bez błyszczenie to dla mnie mega wynik oczywiście w strefach tam gdzie podkład daje radę się utrzymać czyli czoło i policzki są przez kilka godzin w stanie praktycznie wręcz idealnym. Za tą cenę mówię mu stanowcze NIE!!!! Ma więcej minusów jak plusów. Można w tych samych pieniążkach kupić sobie np. Too Faced Peach Perfect i cieszyć się podkładem a nie męczyć się z nim tak jak z tym....

Podklad kupiłam na stronie producenta Clarins,kolor wybierałam w ciemno 105 N i okazał się za ciemny dla mnie. Opakowanie jest szklane z pomka 30 ml. Podklad ma ładny zapach taki ziołowy, dość gesty, szybko zastyga, wygładza optycznie, nie wysusza cery i ma dobre krycie. Naturalniej wygląda przy użyciu gąbeczki niż pędzla. Jest bardzo wydajny, po przypudrowaniu wygląda pięknie, dobrze współgra z bazami. Niestety przy mojej mieszanej cerze po kilku godzinach wyciera się z nosa i brody ale podobnie mam z każdym podkładem. Jak dla mnie zabrakło w nim filtrów UV i zapewne lepiej sprawdzi się u mnie w porze zimowej niż letniej. Ogólnie polecam.