Eveline Cosmetics 2 Steps to Beauty, Oczyszczająco-detoksykujący zabieg 2-etapowy, peeling kwasowy + maseczka-ratunek 

Testując ten 2-etapowy zabieg od Eveline, nie spodziewałam się aż tak przyjemnego efektu! Peeling kwasowy jest delikatny – nie należy do tych, które od razu sprawiają, że skóra robi się czerwona i piecze. To raczej łagodny, ale skuteczny krok, który przygotowuje cerę na kolejną dawkę pielęgnacji. Natomiast maseczka to prawdziwa perełka! Ma oleistą, ale jednocześnie lekką konsystencję, która genialnie otula skórę i sprawia, że czuć natychmiastowe nawilżenie. Po aplikacji zostawia przyjemną, jakby silikonową warstwę ochronną – cera jest wygładzona, miękka i wygląda zdrowo. Nie ma uczucia ciężkości czy tłustości, więc spokojnie można stosować ją także na dzień. Świetna opcja na szybki detoks i regenerację skóry. Peeling przygotowuje cerę, ale to maseczka kradnie show!

Z wielką ciekawością sięgnęłam po zabieg 2-etapowy Eveline Cosmetics, który łączy działanie peelingu kwasowego i maseczki ratunkowej. Ponieważ uwielbiam wielofunkcyjne produkty, postanowiłam sprawdzić, czy nowy zestaw naprawdę spełnia obietnice oczyszczania i detoksykacji skóry. Zestaw jest zamknięty w praktycznej saszetce, która została podzielona na dwie części – jedną z peelingiem kwasowym, a drugą z maseczką. Kolorystyka opakowania jest przyciągająca uwagę, z kontrastującymi barwami, co sprawia, że produkt wygląda świeżo i nowocześnie. Saszetka jest idealna na jedno użycie, więc nie musimy martwić się o nadmiar produktu. Pierwszym krokiem jest peeling kwasowy, którego głównym zadaniem jest oczyszczanie skóry. Produkt ma przyjemną, kremową konsystencję, która łatwo się rozprowadza. Peeling kwasowy nie zawiera drobnych cząsteczek ścierających, ale działa na bazie kwasów, które pomagają usunąć martwy naskórek. Po użyciu peelingu moja skóra wydaje się gładka i przygotowana na dalszą pielęgnację. Choć produkt działa delikatnie, efekt jest zauważalny – martwy naskórek jest złuszczony, a skóra ma zdrowy, wygładzony, zmiękczony efekt. Choć peeling jest stosunkowo łagodny, spełnia swoje zadanie. Drugim etapem jest maseczka, która ma za zadanie wyciszyć skórę, przywrócić jej równowagę oraz redukować widoczność porów i przebarwień. Produkt ma gęstą, kremową konsystencję, która dobrze przylega do skóry, nie spływa, co sprawia, że jest wygodna w użyciu. Po nałożeniu maseczki odczuwam przyjemne uczucie chłodzenia, które dodaje świeżości. Czas trzymania maski to 10 minut – po tym czasie należy ściągnąć nadmiar maseczki chusteczką lub zostawić na noc, ja osobiście korzystam z pierwszej opcji. Zauważam po niej, że skóra staje się wyraźnie wygładzona, a pory mniej widoczne. Maseczka faktycznie działa uspokajająco, wyciszając podrażnienia i pomagając zniwelować przebarwienia. Po jej użyciu skóra wygląda na bardziej równomierną, z naturalnym blaskiem, a koloryt skóry jest poprawiony. Po zakończeniu zabiegu moja skóra była odświeżona i pełna blasku, a jej tekstura stała się gładsza. Pory zostały minimalizowane, a drobne przebarwienia, choć nie zniknęły całkowicie, stały się mniej widoczne. Efekt detoksykacji był widoczny – skóra wyglądała zdrowiej i promienniej. Produkt dobrze wpasowuje się w potrzeby skóry szukającej oczyszczenia i przywrócenia równowagi. Ten zabieg to szybka pielęgnacja w domu. Choć peeling kwasowy jest raczej delikatny, maseczka ratunkowa naprawdę spełnia swoje zadanie, pomagając przywrócić skórze równowagę, wygładzić ją i zredukować widoczność porów. Całość daje świeży, zdrowy wygląd skóry, a zabieg jest komfortowy i szybki do wykonania.