Ziaja Oczyszczanie - Liście Manuka, Krem nawilżający balans korygująco-ściągający 

Lekki krem nawilżający, który ma za zadanie korygować niedoskonałości skóry oraz delikatnie ją matowić.  Zalety: • Szybko się wchłania. • Nawilża skórę bez efektu tłustości. • Nadaje się pod makijaż. Wady: • Niektóre osoby mogą odczuwać lekkie ściągnięcie skóry po aplikacji. Ocena: 4/5

Jednym z pozytywnych aspektów tego kremu jest jego lekka formuła, która łatwo się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Krem w miarę dobrze nawilża skórę, pozostawiając ją miękką i gładką w dotyku. Jednakże, jeśli chodzi o efekty korygujące i ściągające, nie zauważyłam znaczącej poprawy kondycji mojej skóry po regularnym stosowaniu tego kremu. Nie widziałam także wyraźnej redukcji niedoskonałości skórnych czy zmniejszenia widoczności porów. Dodatkowo, zapach kremu jest dość neutralny i delikatny, co może być zaletą dla osób wrażliwych na intensywne zapachy kosmetyków.

Krem jest lekki, szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustej warstwy na twarzy. Podczas regularnego stosowania można odczuć efekt nawilżenia. Stosowany pod makijaż przedłuża jego trwałość, ponieważ reguluje wydzielanie sebum. Nie zatyka porów i nie powoduje wysypu niespodzianek. Jest wydajny i wygodny w użyciu.

Używałam tego kremu wraz z kremem ma noc z tej samej serii i po dłuższym stosowaniu widzę efekty. Kosmetyk jest lekki i szybko się wchłania nie pozostawiając przy tym żadnej lepkości. Można spokojnie po nim nałożyć makijaż. Ma świeży, przyjemny zapach, który szybko się ulatnia. Moja skóra podczas stosowania była nawilżona i było na niej mniej wyprysków. Produkt jest bardzo wydajny.

Używam go od półtora roku, zaczęłam trzecie opakowanie i... na pewno nie ostatnie. Świetnie nawilża, napina skórę, Nadale jej taką miłą gładkość. Mam cerę mieszaną, a po tym kremie nie błyszczę się, nie pojawiają się tez żadne zmiany. Dla mnie idealny!

Zanim nauczyłam się świadomie pielęgnować swoją skórę, dość długo używałam tego kremu i bardzo dobrze mi się sprawdzał do codziennej pielęgnacji. Konsystencja jest lekka, szybko się wchłania, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze. Poza nawilżeniem zauważyłam również większą elastyczność skóry. Działanie korygująco-ściągające kremu jest efektywne. Nadaje skórze zdrowy i matowy wygląd. Krem pomógł w nadmiernej produkcji serum oraz z powiększonymi porami.

Solidny krem nawilżajacy na dzień. Używam go tylko trochę, jako bazę pod makijaż, na krem z filtrem i spisuje się nieźe. Fajnie że jest w tubce, zawsze to bardziej higieniczne niż słoiczek. Szkoda tylko że nie ma filtrów przeciwsłonecznych.

Ziaja Oczyszczanie, Liście manuka, Krem do twarzy, Nawilżający balans korygująco-ściągający. Cena: około 10 zł/ 75 ml Czas na taki mały powrót do przeszłości, kończy mi się krem do twarzy i tak przyznam szczerze nie wiedziałam co wybrać. Ceny niektórych kosmetyków są tak wywindowane do góry, że głowa mała. Używałam już kiedyś całej serii Ziaja liście manuka, szału jakiegoś to na mnie nie zrobiło ale w żadne sposób nie pogłębiło moich problemów na twarzy. Tubka 75 ml, zamykana na standardowy "klik", konsystencja bardzo delikatna, kremowa i taka lekka. Wystarczy bardzo niewielka ilość aby móc pokryć dokładnie całą twarz. Bardzo szybko się wchłania i nie zostawia tłustego filmu. Delikatny zapach, nie drażniący, brak jakichkolwiek efektów ubocznych po stosowaniu. Kremik jak najbardziej w porządku. Polecam ❤️.

Produkt zamówiłam kilka lat temu z ciekawości. Kosztował wtedy 7 zł, więc stwierdziłam, że niewiele stracę. Od tego momentu nie wyobrażam sobie pielęgnacji bez tego kremu. Nie zliczę ile sztuk już wykorzystałam, ale stale go dokupuje. Testowałam wielu różnych viralowych produktów, od bielendy professional po hitowy krem weledy, jednak żaden nie sprawdził mi się tak jak ten od ziaji. Nie dość, że produkt intensywnie nawilża, to również pomaga w eliminacji porów. Kilkukrotnie po odłożeniu tego produkty i zastosowaniu czegoś innego, pory wracały do stanu przed stosowaniem kremu liście manuka. Z czystym sercem polecam każdemu przetestować ten produkt.

Serię Ziai z liścmi manuka poznałam już kilka lat temu - od tego czasu zawsze któryś z kosmetyków gości na półce w łazience. Za bardzo lubię zmiany i nowości, by być wierna cały czas tym samym kosmetykom, ale gdybym miała wybrać jedną serię, która zostałaby ze mną na stałe, to byłaby to właśnie ta! Krem ma konsystencję środków do opalania - po nałożeniu na cerę pozostawia przez chwilę biały filtr, który jednak szybko się wchłania. Krem delikatnie natłuszcza cerę, ale głównie ją nawilża. Pozostawia uczucie zdrowej i wypielęgnowanej skóry na cały dzień. Jeśli poczekamy aż wchłonie się całkowicie, śmiało możemy go zastosować jako baza pod podkład. Krem posiada miły, ziołowy zapach - stosując takie kosmetyki zawsze mam poczucie, że moja cera jest starannie zadbana. Krem chroni przed słońcem - zauważyłam, że dzięki niemu mam zdecydowanie mniej piegów!

Ładnie się wchłania, nawilża skórę, uspokaja przy średnich problemach z cerą. Nie podrażnia, nawet jak się przypadkiem napakuje go do oka. :) W przypadku zaskórników nie zauważyłam efektu redukcji, choć opakowanie obiecuje takie działanie. Widzę, że niektórzy skarżą się na efekt zapychania, ja u siebie tego nie zauważyłam. Użyłam naprawdę wielu opakowań tego kremu, czasem w połączeniu z żelem i tonikiem z tej serii, ale ten kosmetyk z nich wszystkich najbardziej lubię. Potrzeby mojej skóry trochę się zmieniły i po latach przerzucam się na coś innego, ale ten krem wciąż mam na półce, w razie potrzeby ukojenia, gdy skóra przeżywa gorszy okres.

Na cerze: mieszanej, trądzikowej Kupiłam z ciekawości, żeby sprawdzić jak się sprawdzi na mojej cerze problematycznej, przesuszonej po próbach usuwania zaskórników. Produkt dobrze się rozprowadzał, szybko wsiąkał, ale nie zachwycił. Odniosłam wrażenie, że podrażnił moją skórę.

Kremu dostałam w ramach testów i jestem z niego bardzo zadowolona. Korzystając z niego na mojej twarzy pojawialo się mniej niedoskonałości a te które były stały się coraz mniejsze. Kremik ma poręczne opakowanie, nie uczula i nie podrażnia. Polecam wypróbować

Jestem nim mile zaskoczona. Używałam go wiele lat temu i teraz kupiłam go ponownie żeby sobie przypomnieć za co tak bardzo go lubiłam. Jest to bardzo lekki kremik. Mam cerę mieszaną a mimo to skóra wciągała go bardzo szybko. Nawilżał na średnim poziomie. W tym momencie wolę mocniejsze nawilżenie, ale mocno nie przeszkadzało mi to w zużyciu go w całości. Po prostu na noc nakładałam coś mocniejszego i wszystko się wyrównywało. Nie uczulił mnie i nie zapchał. Podczas stosowania mam wrażenie, że wyskakiwało mi troszkę mniej krostek. Bardzo podobało mi się jak wyglądał na nim makijaż. Pozostawiał na twarzy delikatnie błyszczącą i lepką warstwę do której bardzo ładnie przyklejał się podkład. Kompletnie nie wpływał na trwałość kosmetyków kolorowych leżących na nim. Ma tylko SPF 10, co jest dla mnie zbyt małą ochroną. No ale lepsze to niż nic. Po prostu używałam oddzielnego SPFa 50. Był bardzo dobry jak na tak niską cenę. Jednak w tym momencie potrzebuję większego nawilżenia. Może kiedyś do niego wrócę. Nie wykluczam tego. Ogólnie bardziej bym polecała do cery młodej i problematycznej.

Mam raczej skórę normalną z okazjonalnie pojawiającymi się gośćmi w postaci niedoskonałości ;p pasta ma fajną gęstą konsystencję, przyjemny delikatny i kojący zapach. Skóra twarzy zaraz po zastosowaniu jest odświeżona, nawilżona a zdechły naskórek usunięty. Stosuję go kilka razy w tygodniu jak nie zapomnę i kondycja mojej skóry jest świetna. Co najważniejsza cena jest bardzo niska. Po aplikacji kremiki wchłaniają się błyskawicznie , bardzo polecam :)

Skusiła mnie niska cena tego kremu i obietnica redukcji niedoskonałości. Niestety, tak się nie stało. Krem okropnie nie wchłaniał, dla mnie byl zbyt gesty. Twarz po nim bardzo sie świeciła, ale najgorszy był wysyp sporej ilości podskórnych grudek. Nie mogłam sobie później przez długi czas z nimi poradzić. Po ok. dwóch tygodniach oddałam krem partnerowi i u niego efekt był identyczny. Cala masa nowych ropnych zmian. Zdecydowanie nie polecam tego kremu. Moj niestety musiał pójść do śmietnika w zamian za problemy skórne jakie wywołał.

Używałam toniku z serii liście manuka i było ok, więc stwierdzialam ze spróbuję kremu na dzień. Początkowo było ok, czyli nie było jakiś szałowych efektów, ale nie podrażniał. Jednak gdzieś po ok.2 tygodniach stosowania zaczęły chodzić mi krostki na czole. Odstawiłam ten krem i przeszło. Odstawiłam zatem i krem i tonik, a także pastę z tej serii.

Może nie jest to jakiś szczególnie wyjątkowy produkt, ale lubię do niego wracać. Jest bardzo lekki, fajnie nadaje się pod makijaż. Opakowanie dość standardowe dla Ziajki, szata graficzna nie zaskakuje. Bardzo dobrze nawilża skórę. Tak jak wspomniałam, wracam do niego co jakiś czas, kiedy nie mam pomysłu na jakąś nowość. Konsystencja jest ok, produkt dobrze się wchłania.